Konstruktor budowlany

cahirkrk · Wysłany: Wto 20:49, 29 Mar 2011 Temat postu: Kompatybilność ASD 2011 a 2010

Czy forumowiczom znany jest problem braku możliwości otwierania plików ASD formatu 2011 we wcześniejszych wersjach np. 2010?
Pozdrawiam
BB

Markus

Yaro · Wysłany: Śro 9:00, 30 Mar 2011 Temat postu:

Tak jest, czysta zagrywka celem zmuszenia jak największej ilości zainteresowanych do ciągłych zakupów, upgrad'ów itp do wyższych wersji - ot sposób na wyciąganie kasy.
Problem już był między 2009 a 2010.

jureko · Wysłany: Śro 9:33, 30 Mar 2011 Temat postu:

gdyby chociaż robot umiał dobrze zapisać do .stp to nie byłoby dramatu. Bez problemu wymieniałem model z rstabem - brakowało tylko parametrów wymiarowania.

ryba · Wysłany: Śro 10:46, 30 Mar 2011 Temat postu:

Jest jeszcze gorzej, pliki ze starej wersji otwierane w nowszej często są "pokopane", piszę o żelbecie, stali nie używam.

Markus · Wysłany: Śro 12:22, 30 Mar 2011 Temat postu:

an.pas · Wysłany: Czw 8:21, 31 Mar 2011 Temat postu: narzekanie.....i co dalej.....

Wszyscy, no prawie wszyscy narzekamy na robota, ASD, jakby nie było innej alternatywy.
Jeżeli chodzi o programy obliczeniowe to nie jest już barierą stosowanie PN i z powodzeniem można stosowaś inne programy, barierą jest język, tłumaczenia programów, o ile można sobie poradzić z interfejsem, o tyle jest gorzej z wynikami, a konkretnie wstawienie ich do PB - bo ma to być w j. polskim.
Trudno jest "przesiąść" się na inny program, zwłaszcza taki kombajn, ale jest, np. SCIA - która jest przetłumaczona na polski - problemem jest obsługa techniczna, której na dobrą sprawę w Polsce chyba nie ma, ale pomagają czesi. Może gdyby bylo w Polsce więcej użytkowników, pojawiłby się jeszcze jeden dystrybutor, paru zapaleńców, którym opłacało by się pracować w serwisie. Program jest popularny np. w GB, rozmawiałem z paroma osobami i b. go chwalą, a robota wyrzucili do kosza. Program jest w miarę intuicyjny, wystarczy niewielkie szkolenie, dla zdolniejszych pewnie nawet nie.
Jeżeli chodzi o rysowanie, zwłaszcza rys. wykonawcze, to też jest parę do stali, do żelbetu może mniej. Ja kreślę w ASD - żelbet, ale rozglądam się za innym, nudzi mnie trochę ciągłe powtarzanie, że w następnej wersji będzie lepiej, że program jest ciągle rozwijany. Jeżeli chodzi o stal to nie do pobicia jest podobno Tekla - ale ze względu na cenę jest to bardzo wysoka półka, ale jest Advance Steel, oraz płaskie nakladki, które nieraz bardzo się sprawdzają - nawet tylko tym, że upraszczają rysowanie, opisywanie, no i najważniejsze automatycznie robią zestawienie stali.

Markus · Wysłany: Czw 12:06, 31 Mar 2011 Temat postu: Re: narzekanie.....i co dalej.....

ASG

kamyczek

"Program jest ciągle rozwijany" - w wersji 2012 zapowiadają: 3D Reinforcement Enhancements
[link widoczny dla zalogowanych]
- to będzie makabra, nie żebym był przeciwko modelowaniu 3d, ale znając ASD żelbet w 2D... Shocked

ciapek

IMHO z samym modelowaniem 3D to problemu moze jeszcze nie bedzie (Nawet Robot już robił od paru wersji wstecz zbrojenie w 3D, który da się wrzucić choćby do Revita). Odnosze wrażenie, że Zelbet wykłada sie przede wszystkim przy numerowaniu i zestawieniach, a tu - no cóż pewnie będzie jak było Wink

A tak apropos poczatkowego wątku - nie do końca rozumiem ciagłe zdziwienie niektórych, brakiem zapisu wstecz. Z tego co się orientuje to nie oferuje tego ŻADEN program Autodesku który mozna okreslić mianem 'branżowy'. Tak od dawien dawna było w Civilu, Mechanicalu, Electricalu, itd... Można sobie zapisać wstecz, ale jako czysty plik Autocada (który jako program ogólnego zastosowania taka opcję ma i wszyscy do niej przywykli) tracąc całą funkcjonalnosc programu branżowego (a czasem wręcz, żeby obiekty były widoczne w wersji wstecz, to je trzeba wczesniej porozbijać) - w imię czego możliwośc zapisu wstecz miała by się pojawić w ASD? Wink

Nic innego jak to co pisze Yaro - kasa Panowie, kasa...

Yaro

dokładnie, żaden program komercyjny nie powstaje po to żeby pomóc użytkownikowi. Powód zawsze jest jeden - zarobek na sprzedaży. Nawet jak coś jest ulepszane to po to żeby zwiększyć sprzedaż, i nie chodzi, żeby poprawić programy dla tych którzy już kupili tylko żeby naprawić coś o czym krzyczą dotychczasowi użytkownicy i przez to żeby nie tracić nowych klientów. Taki świat, pieniądz rządzi i tyle.
IMHO tworzenie programu jako pomocne narzędzie dla użytkownika występuje tylko w przypadku jak użytkownik sam sobie pisze ten program. W pozostałych przypadkach to jest biznes, nie oszukujmy się.
Chociaż na poczatku swego istnienia Robot nie był tworzony dla kasy, jesli dobrze pamiętam to jego twórca pisał go jako doktorat, a teraz to już tylko maszynka do pieniędzy.