Konstruktor budowlany

grego

pasuje do zakładki Smile

, bo można zapytać: ciekawe jak im się udało...

ostatnio się wypowiadałem w takim temacie:

[link widoczny dla zalogowanych]

nie byłem zbyt wyrozumiały dla wykonawcy.
Wykop pod nowy budynek, przy istniejącym. Dno wykopu - jest jakieś 70cm poniżej ław istniejącego!!!

Więc kwestia podbicia ław. Nie wiem jak, ale nic złego się nie stało (jeszcze),
podbicie już zrobili.

A może ja jestem jakiś dziwny? Wink

trzciel

A zwróciłeś uwagę na napis na elewacji ? Smile

KAM

Bazuje na zdjeciu i domyslach.

Przypuszczam ze budynek jest posadowiony na podlozu gliniastym o dosyc duzej wytrzymalosci a obciazenie jest stosunkowo niewielkie w porownaniu do nosnosci gruntu. Jesli tak to dopoki nie ma opadow to wszystko powinno byc stosunkowo stabilne. Poza tym mozliwe iz posadzka jest polaczona np. siatka badz pretami ze sciana zewnetrzna co zmniejsza ryzyko przesuwu czesci obiektu.

Jesli wyraziles negatywna opinie na temat wykonywanych prac to miales racje. Ryzyko uszkodzenia, pekniec a nawat katastrofy jest bardzo duze.

Kilka lat temu projektowalem wzmacnianie istniejacego budynku ktory dokladnie w taki sam sposob zostal 'podkopany' w piwnicy blizniaczego domu jednorodzinnego. Podloze gliniaste. Niestety woda gruntowa i deszczowa spowodowala znaczne zmniejszenie nosnosci gruntu i pekniecia scian. Konieczne bylo tymczasowe podpieranie scian i stropow, pelne stale monitorowanie pekniec (przemieszczen budynku) oraz odpowiednio zaprojektowanie wzmocnien wraz z podaniem kolejnosci wykonania prac. Sprawa skonczyla sie w sadzie.

grego

taa, grunt z piekną suchą pogodą wyjątkowo sprzyja takim niefrasobliwościom. najgorsze, że kierownikowi budowy to nie przeszkadzało.

a goście zamiast podbić a potem kopać to odwrotnie.

tym bardziej, że nikt nie wie (w projekcie też nie było) jaki układ ma istniejący budynek - a są 3 stropy i dodatkowa ściana szczytowa nad stropodachem.

KAM

Rozumiem ze kierownik budowy ma uprawnienia budowlane i jest dobrze ubezpieczony, a firma ubezpieczeniowa chetnie partycypowala by w kosztach naprawy.

NoOne3

Czyżby przypadek: "Paaanie, ile razy ja już tak robiłem i nic się nie stało."?
[link widoczny dla zalogowanych]

grego

dokładnie ten typ Smile

,

a w epilogu - "znowu więcej szczęścia niż rozumu"