Konstruktor budowlany

xyhoo

mnie rozbawiło - punkt 2 - uwaga odnośnie naszego projektu wystawiona przez reprezentanta inwestora

[link widoczny dla zalogowanych] Very Happy

JJftw

hahaha - powiedz mu, żeby uśrednił 4 i 5 to dostanie dobrą odpowiedź Smile

taki rebus

niech zgadnę - zamówienie publiczne?
szkoda, że nie kolekcjonowałem uwag od inspektorów, które dostawaliśmy bo faktycznie to jest czasem komedia

Dywan

Taki Inspektor nadzoru inwestorskiego to świetna fucha.
Mówisz, nie podoba mi się to, marszcyzsz brwi, wszyscy w okół ciebie skaczą, bierzesz kilkadziesiąt tysi do łapy, a na koniec mówisz: no dobra, niech będzie Smile

gln

Gdzie INI tyle dostają?

JJftw

Z tego co ja wiem to w jednostkach budżetowych robią za psie pieniądze niestety.

Dywan

Wojsko to też budżetowa? Ale podpisałem cyrograf, że o niczym nie powiem nikomu. Pewnie zależy jak się umówić, choć też ludzie czasem koloryzują. Czasem jest to zarobek za kilka miesięcy, a czasem taki miesiąc to spotkanie na budowie raz na tydzień na dwie godziny. Różnie bywa.
Znam inzyniera, co wlasnie raz tydzień, czasem nawet nie, jechał na budowe hotelu, pomarszył troche brwi i kilka tysiaków brał miesięcznie.

Z inspektorami nadzoru z którymi ja się spotkałem to albo tacy, co tylko pobieżnie sprawdzają projekt i czy jest robione zgodnie z projektem, albo tacy co starają się jak moga zaistnieć i robię pod górę wymagając na kazdą pierdołe opracowania wielkosci projektu wykonawczego.

A sam byłem kiedyś jako asystent projektanta w sytuacji nieciekawej, gdzie Inspektor Nadzoru Inwestorskiego był zgadany po prostu z wykonawcą. Wykonawca skopał w kilku miejscach (takie stanowisko bylo nasze jako projektantów), przy mnie ten Inspektor mówi, to zrobimy tak, że napisze że wymagane roboty dodatkowe, kazdy dostanie kase, Inwestor zapłaci i kazdy zadowolony. Dopiero po prostescie architekta i opinii jakiś profesorów z południa Polski pogonili i wykonawce i Inspektora.

Nie znaczy to oczywiście, że nie ma ludzi uczciwych co rzetelnie podchodzą do roboty.

JJftw

Doprecyzuję moje info:
Inspektorzy na etacie w budżetówkach zarabiają niewiele.
Inspektor wyłoniony na konkretny temat w drodze zamówienia publicznego nie ma ustalonego wynagrodzenia - i tutaj znam przypadki fajnych sum, ale przetargi to trochę dzicz tak czy siak Smile

Człowiek czasem siedzi coś wycenia na niską kwotę na niewielkim zysku, a potem i tak ktoś daję 1/4 z tego Smile

cajmer

To ja wklejenie swojego kwiatka ze strony inwestora.

"proszę o informację, czy wymiary przekroju konstrukcji drewnianej dach np. 15 x 15 cm dotyczą drewna wilgotnego czy osuszonego w sposób naturalny. Dostawcy więźby dachowej sygnalizują, że drewno wilgotne przycięte do wymiarów projektowych np. 15 x 15 cm, po osuszeniu będzie miało wymiary np. 14,5 x 14,5 cm.
Tak więc, czy należy przewidzieć naddatek wymiarów przekroju na tzw. osuszkę, czy też nie?"
Chyba dopiero co założony tartak. Smile

JJftw

Poplułem monitor przez Ciebie...
Wilgotne drewno konstrukcyjne - toż to jakiś unikalny nowy materiał Smile

"Osuszkę" głowy temu Panu trzeba było zrobić.

gln

No ok, ale na budowie nie da się pełnić funkcji kierownika robót/kierownika budowy/inspektora nadzoru inw. uczciwie, przyjeżdżając raz na tydzień/dwa (nie mówię o jakichś domkach).

Wiem, że pełno jest takich figurantów - u mnie co drugi w DB to taki kierownik widmo.

A co do zarobków INI. Robię na budowach obiektów wielkopowierzchniowych, za ~kilkadziesiąt mln i inspektorzy i tak są zatrudniani przez inwestorów na zasadzie zła koniecznego. Albo zlecenia dostają jakieś firmy zajmujące się nadzorem, gdzie opłaca się to być może właścicielowi, ale inspektorzy są albo kiepsko płatnymi etatowcami, albo jdg za taką stawkę, że nie opłaca im się być za często.