Konstruktor budowlany

senmil

Czytam dużo, bardzo dużo... Ktoś może polecić jakiś dobry czytnik z e-papierem? Lata już nie te i oczy trochę przepalone. Najlepiej mały, rysunków technicznych nie będę przeglądał.

Klinkier

Pożyczyłem ostatnio od brata Kindle Paperwhite (druga edycja) i to naprawdę przyjemne, zgrabne urządzenie, od którego aż chce się więcej czytać. Z jednym zastrzeżeniem - głównie do beletrystyki (z naciskiem na format książki w formacie mobi), gdyż średnio się to cudo sprawdza właśnie w natłoku grafiki w tekście. Przy kolejnym zastrzyku gotówki zgarniam taki gadżet dla siebie Smile

senmil

Mi chodzi po głowie maleństwo - Pocketbook 515 Mini. Bez wodotrysków, coś do kieszeni/torby, żadnego dotyku. Onyxy odpadają - zawodne i dystrybutor ostatnio poległ. Kindle widziałem, ale to nie to - za dużo formatów nie chodzi. Dzięki za odpowiedź, może ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia?

kamild

Ja mam Kobo Glo od 2 lat i śmiga pięknie. Od bidy da się normy przejrzeć. W sumie każdy czytnik to podobna konstrukcja - grunt to ekran pearl (chyba tak sie pisze) i podswietlenie. Reszta to bajery.

senmil

O, nad Kobo też myślałem, ale mniejszy rynek dlatego nie byłem przekonany. Jaką ma rozdzielczość ekranu? 800x600 czy "HD"? Jak normy wejdą to pozytywna wiadomość, chociaż się nie nastawiałem.

kamild

Coś takiego procesor 1 GHz, E Ink XGA Pearl 6" 1024 x 758, pamięć wewnętrzna: 2 GB, łączność WiFi / microUSB.
Znajoma ma Kundla i też sobie chwali Smile

senmil

Przemyślę... 1024x786 kusi i to mocno. Dzięki za informacje.

kamild

Tego co mam już nie sprzedają. Obczaj linke: [link widoczny dla zalogowanych]
W tej samej cenie był mój Kobo Glo 2 lata temu - i też u nich kupowałem.

adam_47

senmil

Raczej nie będę dużo inwestował - ot, prosty czytnik bez dotyku i podświetlenia (z dużą ilością formatów). Coraz bardziej mnie przekonuje PB mini, pomacałem i zgrabne to ustrojstwo i śmiga całkiem fajnie. Dzięki w każdym razie za opinie.

Klinkier

Jeżeli czytasz sporo w innych niż polski językach, to jednak polecam czytnik z dotykiem. W Kindle jest to rozwiązane rewelacyjne - kliknięcie problematycznego słowa w tekście i od razu otrzymujemy definicję lub tłumaczenie.

kamild

Dotyku nie ma się co bać. W Kobo mam i działa świetnie. Podświetlenie to też dla mnie ważna rzecz - jak czytam w nocy, nie muszę lampki używać - i kobita mi nie psioczy Wink