Konstruktor budowlany

Silent_Bob

Czy zastosowanie skrzyżowanych belek ukrytych w stropie umieszczonych nad słupem może być traktowane jako głowica ukryta analogicznie do wkładów stalowych? Belki oczywiście byłyby zwymiarowane na ścinanie i zginanie odpowiednio do reakcji słupa i momentu zginającego. Brak w literaturze podobnych rozwiązań...
Dodam że płyta jest silnie sperforowana najrozmaitszymi otworami. Niektóre z nich znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie słupów.
Przy okazji kolejne pytanko. W przypadku grupy otworów wentylacyjnych np 2x4, 2x5 otworów fi 150 powstaje niewątpliwie osłabienie przekroju. Niemniej jest to coś w rodzaju rusztu złożonego z beleczek żelbetowych zbrojonych górą i dołem o przekroju np 4 cm x grubość płyty. Obrzeżenie takiego układu dodatkowym zbrojeniem z pewnością pozwala pominąć większość takich grup otworów w przęsłach. Niemniej w przypadku bliskości słupa sprawa się komplikuje. Można, a nawet trzeba by zbroić te żeberka na ścinanie, ale możliwości uzyskania konkretnej nośności są ograniczone z powodu ograniczonego przekroju poprzecznego. Jak Koledzy rozwiązują problem takich miejsc?
Pozdrawiam

PL-PROJEKT

Silent_Bob

To prawda, że teoretycznie te żeberka są niezgodne z normami. Jednakże praktyka jest taka, że na szalunkach stropów ustawia się kawałki rury PCV sytuując je w oczkach siatki. W bardzo wielu miejscach spotkałem się z zapisem w dokumentacji : w razie kolizji prętów zbrojeniowych z otworami wentylacyjnymi pręty rozsunąć na boki. Widziałem też to wielokrotnie w praktyce. Kształtka wentylacyjna ma ok 19x19 w planie, światło otworu 150 mm. Przekrój żeberka stąd właśnie wychodzi 4 cm. Poza tym tą minimalną szerokość mamy tylko na kwadrancie otworu. Bez tego, mając jeden wielki otwór jak ustawić kształtki...?
Wszystko dobrze w przęśle, jak powiedzmy siatka ma oczko 15x15. Jednak w okolicy słupa, gdzie wartości momentów są z reguły większe...
Absolutnie nie miałem na myśli kształtowania takiego rusztu...To faktycznie byłoby głupie...Rozważałem jedynie możliwość nie traktowania tego jako otworu, jak to robiłem zazwyczaj.
Co do przekroju krytycznego to rzecz jasna będę go redukował...problem w tym, że nie zdążyłem zaingerować w budynek(rozmieszczenie otworów) i niestety mam wiele takich miejsc, gdzie przy słupie są otwory wentylacyjne z jednej strony i np. szacht z drugiej. Niestety architekci nie czują takich problemów.
Może rozwiązaniem byłoby puszczenie podciągów i zmiana schematu stropu? Tu by wystarczyły w zasadzie wymiany wokół większych otworów. Tak się składa, że podciągi wypadłyby w osi ścian międzylokalowych, a z przebicia zrobi mi się ścinanie podciągu i możliwość kształtowania nośności zbrojeniem.
Dzięki za cenny głos w sprawie...
Pozdrawiam

PL-PROJEKT