Konstruktor budowlany

adbud

Czy zastanawiał się ktoś może np. nad zagadnieniem: mamy belke żelbetową o zadanym przekroju.. wymiarujemy ja.. otwrzymujemy potrzebne zbrojenie.. ok.. i przypuśćmy że liczyliśmy na 30kN obciążenie skupione w środku.. jak myślicie jaką siłę należy przyłożyć do belki aby pękła?? jak duży mamy zapas nad tym co liczymy:> bo wsp. bezp to nie wszystko.. bo mamy zapas na materiałach.. na wszystkim.. każde nasze obliczone wyrażenie jest z zapasem.. :]

ynio

w labolatorim niszczyliśmy belki żelbetowe, ulegały zniszczeniu przy sile skupionej prawie 2-krotnie wyższej od projektowanej

adbud

u nas też tak to wylądało.. czyi w sumie zapas jest dość duży.. na wszystkim... i zwłaszcze że żadko się projektuje na wykożystanie nośności 99,9 % raczej jest to mniejsza wartość Smile

około 80.. % przyjanmniej ja tak uważam...

tomig

prof. L. Runkiewicz z ITB - ekspert od katastrof - mówił, że z doświadczenia większość katastrof następowało przy min. 3 błędach (bardzo rzadko wystarczyły 2), z czego jeden błąd "zabierał" ~20% zapasu. Generalnie były to błędy i projektanta i budowy. A więc te 100% zapasu wydaje się dużo i nie gdy nie zna się kto będzie wykonywał nasz projekt.

adbud

To prawda, że niby dużo zapasu mamy i nie dużo.. nie wiadomo jakie odchyłki będą przy tym co wykonają.. i przy tym jak dobrze jest zrobiony projekt..

Markus

To dla przykładu np. jaki dajecie stopień wykorzystania nośności belek żelbetowych w projektach.

asthral

ja dla stali staram sie miec zawsze cos okolo 0,8-0,85

senmil

Potwierdzam, że w granicach 0,8, wyjątkowo żadko podchodzę do 0,9.

tomkiw

Ja przyjmuje różne współczynniki w zależności od elementu i jego "odporności" na wadliwe wykonawstwo. I tak:
- profile stalowe 0,8 - 0,9 - tu sie nie da w zasadzie nic źle zrobić
- spawy, połączenia śrubowe 0,6-0,7 -tu nie ma co oszczędzać dodanie jednej śruby lub dłuższa spoina nic nie kosztuje a tu mozna sie pomylić w klasie śrub lub wykonać wadliwą spoinę.
- konstrukcje żelbetowe takie gdzie wiadomo że bedzie pewne wykonastwo np z inspektorrem nadzoru i poważna firma tak na 0,8
- no i domki jednorodzinne - tutaj to lepiej w współczynnikiem zjechać w dół, jak podciąg mi wychodzi spokojnie z 3 prętami to ja daje 4 - ten 1 pręt kosztuje grosze ale to co czasami potrafią wymyślić na budowie domków wykonawcy to się na książkę nadaje. Przykład z przed 2 dni - trzpienie żelbetowe w ściance kolankowej o przekroju 25x25, niestety deski mieli na budowie tylko 16cm więc powstały trzpienie 14x25cm, a kto winny - Pan z tartaku.

stanislove

współczynniki bezpieczeństwa z norm przewidują wszystkie wymienione przez was sytuacje, czyli niedoskonałości (odchyłki) wymiarowe, gorsze własności materiałów, nieidealne wykonawstwo - więc spokojnie można projektować na te 100% - pod warunkiem, że jest się pewnym zebranych obciążeń oraz przyjętych schematów statycznych - w przeciwnym razie nie warto szaleć.

pewnie, że jak się coś projektuje, a później wpada na budowę i widzi raki pół wysokości słupa, a co gorsza beton można wyskubać palcem na wylot, to nic tylko się za głowę złapać - ale to już na szczęście problem wykonawcy (oczywiście pod warunkiem sumiennego projektowania), zawsze można jego "wyczyny" zgłosić inspektorowi - i już niech oni się tym martwią.

gdyby się tym wszystkim przejmować to szkoda życia i nerwów, kiepski wykonawca i tak nigdy nie zrozumie tego, że jak będzie pożar, to ten "głupi centymetr więcej otuliny" może mu dupę uratować...

adbud

No niestety ale właśnie czasami podejście ludzi na budowie jest tragiczne:/ zrobić i dalej.. Ale na szczęście są jeszcze tacy co się tym przejmują:]