Konstruktor budowlany

grzes727

Witam,
telenoweli ciąg dalszy, dalej nie ma projektu inwestycja stoi w miejscu.
W MPZP znalazł się zapis, że teren znajduje się w obszarze eksploatowanym przez jedną kopalni.
Kopalnia wydała informacje, że na terenie PROGNOZUJE się wystąpienie II kategorii geotechnicznej, oraz PROGNOZUJE się osiadanie terenu wmax=1.0m.
Złożyliśmy PB do urzędu nie uwzględniając zabezpieczenia na szkody górnicze, jednak taką informacje zawarliśmy w PB, urząd w formie postanowienia nakazał zabezpieczenie na szkody, inwestor zwrócił się do urzędu celem tz przepchnięcia projektu (słowo clue PROGNOZUJE). Inwestor uważa że na prognozę nie trzeba zabepieczać i każe w projekcie wpisać że projektant uwaza że pomimo tego II kategorii zabezpieczenie nie jest potrzbne.

Sam nie wiem już co dalej,
Proszę o jakąś sugestie.

g

adyton_

Nie bardzo jestem w stanie pojąć podejścia inwestora. Przecież takie zabezpieczenie (projekt) uzgodnione z kopalnią będzie podstawa do wypłaty odszkodowania. Oczywiście w części nakładów które faktycznie zostaną poniesione na zabezpieczenie. Pomagałem kiedyś inwestorowi uzyskać taki zwrot kosztów. Robiliśmy projekt z zabezpieczeniem i kosztorys różnicowy wykazujący dodatkowe naklady. W projekcie trzeba wyraźnie wykazać które elementy są "dorzucone" ze względu na szkody. Całość poszła do uzgodnienia do kopalni. Coś tam poucinali w kosztorysie bo musieli sie wykazać, ale ogólnie uzgodnili i to było podstawą do ubiegania sie o odszkodowanie. Dodam jeszcze że w kosztorysie nawet ujęliśmy dodatkowe naklady na wzrost ceny za dokumentację. Przy dobrym kosztorysie różnicowym inwestor moze nawet wyjsc in plus. Projektant śpi spokojnie i inwestor też. Kontakt z kopalnią też był w porządku. Nawet co nieco podpowiedzieli na etapie koncepcji zabezpieczenia która na roboczo z nimi uzgadniałem. Jedyny minus to taki, że zwrot kosztów z kopalni uzyskuje się bodajże po realizacji. W trakcie prac chyba trzeba ich powiadomić że się wykonuje dane elementy. Ja bym się dla inwestora nie podkładał, bo to Ty odpowiadasz za bezpieczeństwo konstrukcji, zwłaszcza że masz wiedzę o możliwych szkodach.

ynio

inwestor może mieć życzenia różne ale projektant nie powinien się wahać czy się prostytuować czy nie

grzes727

ynio- i takie jest moje podejście, niestety potrzebuje podstaw prawnych na słowo PROGNOZUJE,
wydaje mi się że w każdej informacji o warunkach geologiczno inżynierskich pada słowo PROGNOZUJE (bo nie ma takiego mądrego co do z dkładnością do metra wyznaczy).

tokkotai · Gość

Tutaj się z Kol. Yniem zgodzę.
Masz szkody to projektujesz na szkody i śpisz spokojnie.

MaverS

Ynio ma racje, sa szkody to na nie projektujesz, zwał jak zwał te szacunki, prognozowanie to jest szacowanie , a my co robimy wymiarując, szacujemy także przekroje, dobieramy teoretyczne prognozowane obciążenia i wymiarujemy wg zasad normowych

senmil

grzes727, jeżeli coś jest prognozowane to może wystąpić. Z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem. Co jeżeli szkody i spowodują awarię bądź katastrofę? Kogo wtedy będzie skarżył inwestor? Kopalnię czy projektanta? Jesteś pewien, że będziesz całkowicie zabezpieczony przed potencjalnymi roszczeniami? Inwestor dał Ci pismo odnośnie takich wytycznych (najlepiej notarialne)? Musisz sam przemyśleć sprawę, ale jak widzisz nikt raczej by w ten sposób nie postąpił.

gln

adyton_

Potwierdzam słowa gln... kopalnie najczęściej wpisują w słowo "prognozowane" czasem jeszcze widnieją sformułowania "możliwe" wynika to wprost z zapisów w Warunkach Technicznych.

I tak właśnie jeżeli chodzi o podstawę prawną, to w instrukcji ITB 416/2006 w przedmowie jest mowa, że wytyczne stanowią rozwinięcie zapisów zawartych w par. 204 p.6 i par. 205 WT a te zaś brzmią:
§ 205. Na terenach podlegających wpływom eksploatacji górniczej powinny być stosowane zabezpieczenia konstrukcji budynków, odpowiednie do stanu zagrożenia, wynikającego z prognozowanych oddziaływań powodowanych eksploatacją górniczą, przez które rozumie się wymuszone przemieszczenia i odkształcenia oraz drgania podłoża.
Więc tu nie ma gdybania, czy zabezpieczyć, czy nie. To Twój obowiązek.

Jeżeli chodzi zaś o odszkodowanie, to jak uzgodnisz planowane rozwiązania z daną kopalnią, to później łatwiej będzie uzyskać za nie odszkodowanie.
Tu masz wniosek i więcej informacji (dotyczy akurat Kompanii Węglowej):
[link widoczny dla zalogowanych]
Sąd to ostateczność, normalnie powstaje ugoda między inwestorem a kopalnią.
Pozdrawiam

Parikon

Jeszcze dodam, że na terenach górniczych, każdy budynek ma swoją kartę, w której jest ocena jego stanu i zastosowanych lub nie zabezpieczeń. Są to opracowania robione przez inżynierów budownictwa. Brałem udział w takiej akcji gdzie zrobiliśmy parę tysięcy opracowań dla jednej kopalni.

Chodziliśmy po wioskach gdzie stały same rudery, ludzie się w nich już nie budowali co najwyżej jedna budowa. Ale drogi i chodniki piękne jak nigdzie. Wink

. Jak już ktoś się budował to widać było od razu że projektanci rozwiązań zapewniających przetrwanie budynku nie szczędzili. Wink

Wiele zaś starych obiektów miało wzmocnienia w szczególności opaski wzmacniające. Wszystko na koszt kopalni. Węgiel kosztuje.

MaverS

W LGOM koło Lubina jest podobne podejście Wink

także gln i adyton_ i Parikon dobrze napisali