Konstruktor budowlany

kamild

Udać się do biblioteki po np. Konstrukcje drewniane pana Kotwicy. A potem po Eurokody by określić obciążenie wiatrem oraz śniegiem. Przyda się też podręcznik do mechaniki i wytrzymałości materiałów by obliczyć siły wewnętrzne. I to tyle. I nawet za darmoszke!

Dude

Cyrk. A facet jeszcze uważa, że ktoś się unosi dumą. Projektant jest traktowany jako zło konieczne. Szacunek społeczeństwa do tego zawodu już żaden.

majster stefania

Dude, a po wprowadzeniu nowej, pięknej ustawy będzie tylko gorzej ... Dopiero staiemy się "problemem", bo jak to , ja tu w projekcie mam strop 10 cm a co mi tu Pani pokazuje ? 20cm?
I będziemy dopiero "chłopcem do bicia" , głównym generatorem kosztów... :/

tokkotai · Gość

stanislove

Może nie będzie tak źle z tą nową ustawą.

W Niemczech obecnie tak jest. Do pozwolenia robi architekt swoje szkice, a do rozpoczęcia budowy trzeba przedłożyć oświadczenie konstruktora lub sprawdzającego. Dzięki takiej kolejności inżynier dostaje zlecenie od inwestora, a nie architekta.

majster stefania

Stanislove, jak wygląda to oświadczenie? Co bedziemy oświadcza? Że projekt ten "pseudo" budowlany jest ok? Bo rozumiem, że wtedy jest to jakieś narzędzie nacisku na architekta?
Ja to się tej naszej narodowej polskiej fantazji boję :/

Dywan

Pewnie w paru przypadkach może być kiepsko, ale architekci sie połapią, że jak zrobią jakieś cuda na kiju to tego nikt nie wybuduje i będą sobie musieli robić projekty zamienne. Nawet jak będzie trochę samobójców co podpiszą coś w ciemno to ich sądy wyłapią po katastrofach.
Ten wspomniany strop 10cm - rozumiem, ze architekt napisze 10cm, zbrojony prętami, wykonawca przyjedzie na budowę, zrobi 10cm, zazbroi #10/15, to się zwyczajnie ugnie i postrzelają ścianki itd - i po prostu jeden taki ananas pójdzie z torbami i od razu rynek się poprawi Smile

Na czyichś błędach trzeba się nauczyć Smile

stanislove

Tu jest przykładowy druczek:
[link widoczny dla zalogowanych]

Projektant konstrukcji, który musi być wpisany do izby, ewentualnie sprawdzający (który jest zamówiony publicznie/urzędowo) oświadcza, że wykonał projekt konstrukcji zgodnie z obowiązującym prawem i projekt ten trzeba przedłożyć urzędowi przed rozpoczęciem robót.

Gdyby tylko wszyscy projektanci konstrukcji w Polsce posiadali odpowiedni kręgosłup moralny i jakąkolwiek solidarność zawodową, to problemy z cenami by się skończyły. Nie wiem jak w polskim prawie zostanie to szczegółowo rozwiązane, ale znając polską genialną myśl prawną i zaangażowanie naszej izby, to pewnie będzie jakiś bubel. Ale cóż, bądźmy dobrej myśli

Parikon