Konstruktor budowlany

r.g

problem rozwiązany, temat zamkniety.

Parikon

Nie będzie to wywód typowo prawny ale:
problem pomagania komuś za darmo jest prawnie usankcjonowany jeśli chodzi np o współmałżonków.
Gdybyś był mężem pani architekt to teoretycznie nie masz prawa jej pomagać i ona powinna zgłosić cię do ZUS. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak nie jesteś jej mężem to teoretycznie możesz jej pomagać.
Wtedy masz tzw "darowiznę".
Skoro uznajesz że twoja praca jest nic nie warta to nie ma od czego zapłacić podatku. Wink

Ale pracy darować nie można.
Możesz natomiast darować autorskie prawa majątkowe które jak wiemy architekt uważa za zerowe Laughing

Jest jeszcze sprawa tzw usługi promocyjnej. Nie wiem czy prawnie istnieje coś takiego ale być może tak.

Brnąc dalej to architekt powinien zatrudnić Cię na umowę o dzieło.
Dopóki projekt tworzysz jest to dzieło.
Towarem jest dopiero sprzedaż gotowego projektu. (fizycznie oprawionego i włożonego w pudła lub segregatory).

Z tego co piszesz towar dostarcza architekt. Przy czym to co on dostarcza jest dziełem wspólnym. Ty często nie tworzysz towaru gdyż robi to architekt i jedziesz się tylko podpisać pod swoim dziełem czyli częścią towaru który wykonał architekt zawierającą twój utwór (dzieło).

Może być jeszcze między wami umowa zlecenia. Architekt tworzy dzieło w całości a tobie zleca sprawdzenie tego dzieła w zakresie dzieła, które jest zakresem prac projektowych specjalności jakie posiadasz.

Gdyby prawo sankcjonowało także możliwość wykonania części dzieła przez sprawdzającego np w taki sposób.

(projektowanie, sprawdzenie i pełnienie nadzoru autora) to już robi się ciekawie.

mamy tu do czynienia ze współtwórcą dzieła, który odpowiada za jego poprawność i pełni nadzór autora - nazywa się to SFT.

SFT wymaga podpisu. Więc i sprawdzenie czy ktoś wykonał dzieło-zlecenie za darmo nie powinno być problemem dla urzędów.
Na szczęście nie słyszałem aby to robiły. Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

adam_47

Nic nie dziwi. To są próby uszczelniania systemu podatkowego. Takie darmowe usługi są wykorzystywane do wyłudzeń VAT i omijania podatku dochodowego.
Nic nie sugeruję, rozumiem, że mogą istnieć jakieś osobiste relacje, które zobowiązują do wykonywania darmowych usług. Dla jednostkowego przypadku nikt nie będzie robił szumu, dziesiąta taka robota może już być podejrzana. Szczególnie, że większość prac wymaga jakiś kosztów (komputera, prądu, drukarki, papierui, itp) ). Sad

mind08

A żona (prowadząca firmę) może wykorzystywać uprawnienia męża? Mogę być jej sprawdzącym i bezrobotnym jednocześnie? Smile

A może jest jakieś upoważnienie by to ona machała długopisem i urzędasy nie miały jakiejkolwiek zaczepki ze jej pomagam, a projekt przechodziłby przez pozwolenie?

Parikon

Robię projekt budynku jednorodzinnego i rysunki w zakresie architektury zlecam koledze architektowi a w zakresie konstrukcji wykonuję sam.

Kolega architekt nie bierze pieniędzy za te rysunki. Drukuje je ja, więc za papier i tusz do drukarki nie płacił architekt. On tylko przychodzi się podpisać pod swoim dziełem. Towar przygotowałem ja. Prawa autorskie to zatwierdzonej przez inwestora koncepcji mam ja.

Sprzedaję projekt wyceniając go 2000 zł netto za konstrukcję i 2000 zł netto za architekturę.

Do tego doliczam Vat, który wpłacam do urzędu.
Państwo otrzymało 23% obliczone od kwoty 4000 zł.
Inwestor zapłacił 4000 + VAT

Może być inaczej i architekt wystawia mi fakturę na 2000 vat za swoją cześć projektu budowlanego bo o takim mówię.

ja wpłacam vat do 2000 zl po swój vat obniżyłem o tyle i architekt wpłaca vat od 2000zł.

Gdzie tu mniej dla państwa.

równie dobrze mogę sprzedać całość inwestorowi za 2 zł i państwo oraz ja nic nie dostaniemy.

Nie ma cennika na projekty. Jednak przynajmniej cena wykonania towaru powinna być jakoś ujęta.

adam_47

Trochę zaczyna się "w kółko Macieju".
Ten "kolega architekt" to chyba idiota.

Parikon

adam_47

focusdg

Mam wątpliwości co do umowy o dzieło w przedmiocie dyskusji, wydaje mi się, że takie częściowe opracowywanie projektu to raczej będą przepisy dotyczące umowy zlecenia, w przypadku której autor wątku może wpisać wynagrodzenie np. 1,0 zł a jeżeli jest gdzieś zatrudniony to chyba składek do zus nie płaci (tu się mogę mylić).
Chociaż po przeszukaniu neta to jednak chyba taki charakter umowy to jednak umowa o dzieło i w związku z tym winna być odpłatna - nawet symbolicznie ale jednak.

Parikon

adam_47

Parikon

adam_47

Tak, nie zauważyłem.

Parikon

Za rok już trudno będzie podpisać się za darmo.

[link widoczny dla zalogowanych]

adam_47