Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zmiany nieistotne

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Prawo i przepisy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MlCHAL9
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:44, 15 Sty 2024    Temat postu: Zmiany nieistotne

Nowy inwestor zakupił domek w stanie surowym. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało OK (dziennik budowy był uzupełniony), jednak po głębszej analizie okazało się, że wprowadzono szereg zmian nieistotnych w konstrukcji (m.in. zmiana układu konstrukcji dachu, zmiana konstrukcji stropu, zmiana wymiarów belek itp.). Zwrócił się do kierownika o dokumentację zmian istotnych a kierownik go wyśmiał i powiedział, że już nie opłaca izby i niech sobie robi co chce, że takie rzeczy na każdej budowie się dzieją i nikt nie chce żadnych kwitów. Projektant też nie ma zamiaru niczego podpisywać. Inwestor chce kierownika podać do sądu (nie dopełnił obowiązków), ale boi się, że na długi czas wstrzyma mu to budowę. Ma ktoś jakiś pomysł, jak wybrnąć z sytuacji, żeby nie wstrzymywać budowy a załatwić temat, żeby formalnie było OK?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cajmer
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 28 Lip 2016
Posty: 431
Przeczytał: 29 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:11, 16 Sty 2024    Temat postu:

Najszybciej to zapłacić kasę kierownikowi i projektantowi żeby nanieśli zmiany.
Nawet tyle żeby mógł sobie wykupić ubezpieczenie na pół roku i podbić pieczątki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michal_
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Mar 2022
Posty: 109
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:42, 16 Sty 2024    Temat postu:

Czyli zmiany dotyczą wyłącznie konstrukcji (przekroje, zmiana układu statycznego więźby)? Jeśli tak to są to zmiany nieistotne. Chodzi tylko o formalności czy obecny inwestor boi się poprawności dokonanych zmian?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gln
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 514
Przeczytał: 16 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 15:19, 16 Sty 2024    Temat postu:

A czemu nowy inwestor chce się sądzić z kierownikiem budowy? Czy w tej historii nie występuje "stary" inwestor?

Poza tym skoro domek jest w stanie surowym, to budowa jest w toku, czy stary kierownik budowy przestał pełnić obowiązki?

Cytat:
Chodzi tylko o formalności czy obecny inwestor boi się poprawności dokonanych zmian?


Budynek w stanie surowym nie ma Pozwolenia na Użytkowanie, więc nowy inwestor będzie musiał to prędzej czy później wyprostować...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gln dnia Wto 15:20, 16 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michal_
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Mar 2022
Posty: 109
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:09, 16 Sty 2024    Temat postu:

Budynek jednorodzinny nie wymaga decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
josef44
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 215
Przeczytał: 30 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:52, 16 Sty 2024    Temat postu:

Michal_ napisał:
Czyli zmiany dotyczą wyłącznie konstrukcji (przekroje, zmiana układu statycznego więźby)? Jeśli tak to są to zmiany nieistotne. Chodzi tylko o formalności czy obecny inwestor boi się poprawności dokonanych zmian?


Tak jak kolega napisał, zmiana konstrukcji nie jest zmianą istotną, co nie zmienia faktu że takie obliczenia powinny być wykonane i dołączone do dokumentacji jako zmiany nieistotne. Jak zmusić do tego kierownika, poprzedniego inwestora i autora projektu po fakcie, ciężko stwierdzić. Może niezgodność towaru z umową? Very Happy

Powyższa sytuacja jest nagminna i przez takie podejście zrezygnowałem z pełnienia funkcji kierownika budowy, w tym kraju na małych budowach panuje totalna partyzantka ale jak się coś spierdzieli to głowę pod topór w pierwszej kolejności kładzie kierownik. Dziękuję, postoję, może kiedyś jak wejdą elektroniczne dzienniki i trochę osób straci uprawnienia za rażące niewykonywanie swoich obowiążków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gln
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 514
Przeczytał: 16 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 17:23, 16 Sty 2024    Temat postu:

Michal_ napisał:
Budynek jednorodzinny nie wymaga decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.


Dziękuję za sprostowanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MlCHAL9
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:35, 17 Sty 2024    Temat postu:

Oczywiście chodzi o zmiany nieistotne (w pierwszym poście omyłkowo napisałem "istotne").
Projektant twierdzi, że nie będzie robił żadnych ekspertyz po fakcie i nie ma zamiaru tworzyć dokumentacji zmian (nawet nie ma zamiaru ich wyceniać), ponieważ kierownik powinien o jego zgodę wystąpić zanim zaczął realizować prace niezgodnie z projektem (twierdzi też, że raczej będą potrzebne wzmocnienia konstrukcji, aby dostosować to, co zrobiono, do norm). Trudno się z nim nie zgodzić, ale sytuacja robi się poważna. Nawet inspektorzy PINB na rutynowej kontroli zauważyli te zmiany i pouczyli, że dokumentacja zmian będzie wymagana przy zgłoszeniu odbioru.
Poprzedni inwestor jest kompletnie zielony, ekipa robiła co chciała, kierownik się nie interesował, a przed sprzedażą domu kierownik zrzekł się funkcji KB i przestał opłacać izbę.
Problem w tym, że żaden nowy kierownik nie przejmie budowy w takim stanie.
I okazuje się, że w tej sytuacji kierownik, który zaniedbał obowiązki pozostaje bezkarny, a cały syf ma wziąć na siebie nowy kierownik?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gln
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 514
Przeczytał: 16 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 8:52, 17 Sty 2024    Temat postu:

Ja bym próbował chwycić za rękę sprzedającego nieruchomość, bo jakoś dziwnie omijasz ten temat w swoich wypowiedziach. Niech jakiś prawnik sprawdzić czy to podchodzi pod rękojmię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislove
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 1905
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 9:04, 17 Sty 2024    Temat postu:

MlCHAL9 napisał:
I okazuje się, że w tej sytuacji kierownik, który zaniedbał obowiązki pozostaje bezkarny, a cały syf ma wziąć na siebie nowy kierownik?
Kierownik, który zaniedbał nie jest bezkarny, bo oprócz odpowiedzialności zawodowej jest też cywilna, co dotyczy zresztą nie tylko kierownika ale i sprzedawcy - z tym, że to sprawy, które będą się ciągnąć latami. Odpowiedzialność pierwotnego kierownika jest wobec sprzedawcy, nie kupującego, stąd wniosek, że kupujący może mieć co najwyżej roszczenia do sprzedawcy. Wiele zależy od tego, co zawarto w umowie sprzedaży.

Kupujący nie zachował ostrożności przed zakupem. To są sprawy, które powinny być wyjaśnione przed przelaniem jakichkolwiek pieniędzy. Jeżeli w umowie sprzedaży kupujący potwierdził, że zna stan i bierze co gały widziały, to jest po prostu głupi i za tą głupotę cenę właśnie płaci. Jeżeli w umowie jest zapisane, że budynek jest wg projektu, to są podstawy do roszczeń. Jeżeli nic nie ma, to nikt nikomu nic nie udowodni i kupujący może szykować portfel.

Jak inwestor chce to szybko rozwiązać, to trzeba zmieniać projektanta, na takiego, co siądzie do tego z czystą głową, zaprojektuje wzmocnienia, jeżeli potrzeba, zatwierdzi zmiany wg potrzeb i na koniec się pod tym podpisze. Trudno tu coś mądrzejszego radzić.

Pierwotny projektant robi to, co każdy z nas by zrobił. Wziął forsę i nie ma żadnej odpowiedzialności, bo wybudowano nie wg projektu. To są idealne tematy. A jego odpowiedź odnośnie zmian etc. jest wzorcowa - tak się to powinno rozwiązywać - nie jego cyrk, nie jego małpy, nie jego problemy.

I tak, oczywiście, kierownik, który to przejmie, będzie się z tym pieprzył - znając forsę domkową - szczerze odradzam zajmowania się tematem.

Najprostszym rozwiązaniem dla inwestora jest znaleźć "fachowców", co przejmą obowiązki kierownika i projektanta i za tysiaka wszystko klepną i potwierdzą i jakoś to będzie. Porządne i zgodne z prawem rozwiązania będą długotrwałe i kosztowne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ynio
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 983
Przeczytał: 29 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:33, 17 Sty 2024    Temat postu:

cajmer napisał:
Najszybciej to zapłacić kasę kierownikowi i projektantowi żeby nanieśli zmiany.
Nawet tyle żeby mógł sobie wykupić ubezpieczenie na pół roku i podbić pieczątki.


serio, za pół składki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MlCHAL9
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 10
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:13, 18 Sty 2024    Temat postu:

gln napisał:
Ja bym próbował chwycić za rękę sprzedającego nieruchomość, bo jakoś dziwnie omijasz ten temat w swoich wypowiedziach. Niech jakiś prawnik sprawdzić czy to podchodzi pod rękojmię.


Macie rację, chyba w pierwszej kolejności należy mobilizować do działania pierwotnego inwestora (faktycznie pomijam jego temat, bo to gość całkowicie nieświadomy; zresztą przez sprzedażą zapewniał kupującego, że wszystko było realizowane zgodnie z projektem).
Nie do końca natomiast mogę się zgodzić z tym, że wina za tę sytuację leży po stronie kupującego (z tego co wiem, to w akcie notarialnym brak informacji o stanie budowy lub o realizacji zgodnie z projektem), ponieważ patrząc na przepisy prawa budowlanego (obowiązki KB), domniemywać należy, skoro dziennik budowy był na bieżąco prowadzony przez osobę uprawnioną (zresztą wykonującą zawód zaufania publicznego), że roboty prowadzone były zgodnie z przepisami. A tu mamy ewidentny przykład kierownika "podpisywacza", który prawdopodobnie na budowie się nie pojawiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislove
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 1905
Przeczytał: 27 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 9:33, 18 Sty 2024    Temat postu:

MlCHAL9 napisał:
domniemywać należy, skoro dziennik budowy był na bieżąco prowadzony przez osobę uprawnioną (zresztą wykonującą zawód zaufania publicznego), że roboty prowadzone były zgodnie z przepisami.
Wydać ileś set tysięcy złotych na podstawie domniemania i zaufania w porządne zachowanie obcych ludzi, szczególnie w branży zepsutej i pełnej nieodpowiedzialnych ludzi to jest podręcznikowa definicja głupoty. Zaufanie wobec obcych jest dobre i wspaniałe, dla idiotów. Due diligence (w dosłownym tłumaczeniu) jest obowiązkiem, dla wszystkich innych.

W umowie notarialnej można wpisać wszystko (zgodne z prawem) co się tylko zechce, a stan kupowanej rzeczy należy zawrzeć koniecznie.

Żeby nie było, że się wymądrzam (co robię), to moim zdaniem ciąganie sprzedawcy, a tym bardziej kierownika można robić, ale równolegle do innych działań zmierzających do legalizacji aktualnego stanu. Sprzedawca nie ma teraz żadnej mocy, ani wielkich podstaw, ani motywacji, aby naciskać kogokolwiek. Można liczyć jedynie na jego dobrą wolę, jeżeli tej braknie to już tylko ciąganie się po sądach, które potrwa latami i wg mnie marne szanse na jakikolwiek sukces, a w tym czasie obiekt będzie gnić.

Jak się wszyscy wypną, czego się domyślam i na ich miejscu też bym zrobił, to trzeba szukać projektantów i kierowników, którym będzie się chciało za tym chodzić. Może się znajdą jacyś samarytanie, co to klepną za parę stów, ale w warunkach rynkowych trzeba szykować forsę i rozwiązywać problemy i albo zmieniać projekt, albo dążyć do przywrócenia stanu projektowanego, wszystko inne to wg mnie strata czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Prawo i przepisy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin