Konstruktor budowlany

piernik

Cześć, chciałbym Was zapytać jak faktycznie w praktyce wygląda u Was modelowanie hal i innych obiektów gdzie duże znaczenie mają obciążenia klimatyczne. Mianowicie, jeśli robicie pełny model hali z ryglami ściennymi, płatwiami i wszystkimi stężeniami to w takim razie rozumiem, że nie korzystacie z automatycznej generacji obciążeń klimatycznych zgadza się? Czyli robicie ręczne zestawienie obciążeń, a następnie ręcznie przykładacie te wszystkie obciążenia do rygli i płatwi tak? I potem już jedziecie na kombinacjach automatycznych tak? Czy tak to wygląda w praktyce?

thomas126

Ja nie korzystam z obciążeń klimatycznych. Zakłądam okładziny na obiekt i przykładam obciążenia w kN/m2.

kamild

W praktyce? Robie model 2d z obciążeń zebranych na kartce. Optymalizuje wstępnie profile (czasem zmieniam schemat statyczny, gdy założony jest do dupy) i dopiero wtedy zabieram się za model 3d. A przy pierdółkach nawet nie wchodzę w 3d, bo nakład pracy jest niewspółmierny do efektów.

burczynski

kamild
W sytuacji, gdy hala ma małą długość, stężenia połaciowe skutecznie przekazują siły poziome na ściany szczytowe. Istotnie redukuje to ilość stali potrzebną na słupy i rygle główne w porównaniu do wyników z analizy 2D.
Modelowanie hali w 3D w połączeniu z zastosowaniem okładzin opłaca się też projektantowi. Obliczenia nie tylko są dokładniejsze, ale moim zdaniem szybsze, jeśli uwzględnić zyski np.:
- zbieranie obciążeń na okładziny jest prostsze niż na pręty,
- można optymalizować rozstawy elementów nie zmieniając okładzin ani przyłożonych obciążeń, co zwalnia z konieczności modyfikacji obciążeń na pręty.

stanislove

W praktyce nawet małe budy robię w 3d - mam wszystkie pręty w jednym modelu - od rygli i słupów głównych, przez ścianę szczytową, stężenia i ryglówkę.

Pomaga to uwzględnić sprawy, które niekiedy projektując w 2d można przeoczyć (wyrywanie od wiatru słupów przy stężeniach, siły osiowe w płatwiach itp.)

Ale zawsze też sprawdzam to szybko w 2d, żeby porównać wyniki. Zwykle, jak się nie popełni błędu, to różnice w siłach są poniżej 5%.

kamild

@burczynski, zgadza się i mam świadomość tego wszystkiego co napisałeś. Ale mi jakoś łatwiej jest liczyć w 2d. Może dlatego, że zaczynałem od rm-wina Smile

burczynski

Ja od Robota V6 i DOS-owego programu "Pręty". Smile

thomas126

Wcale nie uważam, że model 3D zajmuje sporo więcej czasu. Oczywiste jest, że więcej. Ale w przełożeniu na to co otrzymujemy później jest to opłacalne. Widzimy całość konstrukcji dzięki czemu łatwiej nam sobie wszystko wyobrazić. Pilnujemy tego aby były wszystkie pręty, aby niczego nie zapomnieć. W przypadku okładzin szybciej się zadaje obciążenia, nie trzeba zbierać na pasmo. Poza tym w przypadku programów BIM jest łatwy import/eksport do programów np. ASD. Co ułatwia modelowanie i wykonywanie rysunków.

piernik · Wysłany: Pią 7:13, 07 Mar 2014 Temat postu:

A w jaki sposób załączacie do projektu wyniki obliczeń? W postaci wydruków notek z Robota, czy może przepisujecie całą procedurę obliczeniową w postaci wzór, podstawienie z jednostkami, odnośnik normy, opis itd. ? Jeśli przepisujecie to konkretnie w jakim programie? Chciałbym poznać Wasze zdanie jak to się odbywa w praktyce, pozdrawiam.