Konstruktor budowlany

cezarydz

Zauważyłem, że pomimo zdefiniowania otuliny do osi pretów głownych 4 cm. Robot generuje 3,2 cm i tak wysyła rysunek do ASD.
Czy ktoś zauważył coś takiego u siebie?
Problem dotyczy Robot2009 i 2010 (wcześniejsze mam odinstalowane).

Czy ktoś zastanawiał, jak to jest pod kątem prawnym płacimy dużą kasę za upgrade a dostajemy buble.

pozdrawiam
CD

GMBh

Nie jestem pewien ale chyba ktoś u nas w biurze miał taki problem i telefon do serwisu go rozwiązał. Generalnie zachęcam do rozmowy z serwisem. W 50% przypadków udaje się im rozwiązać problem, lub chociaż mamy pewność jak postępować żeby go obejść. Program ma to do siebie że na wiele rzeczy "niewtajemniczony" użytkownik nie ma szans sam wpaść. Pozostałe 50% - problem zgłoszony pod numerem .. Embarassed

będzie rozwiązany (lub nie) w kolejnych wersjach programu. Też uważam że jako betatester ich produktów powinienem przynajmniej upgrade mieć gratis Wink

Ale póki co mamy produkt, który trochę ułatwia pracę, a że wszystko trzeba sprawdzać?

Zauważony przeze mnie problem z pomijaniem obciążen nieaktualny.
Błąd był spowodowany brakiem wiedzy niedoświadczonej osoby modelującej i był ekstremalnie trudny do wykrycia.

cezarydz

Moim pierwszym krokiem była rozmowa z serwisem - zostało to zgłoszone jako błąd w w Autodesku.
Czy mógłbyś coś bliżej powiedzieć o pomijaniu obciążeń - brzmi to bardzo niepokojąco.

pozdrawiam
CD

GMBh

Żeby poprawnie policzyć (zamodelować) konstrukcję trzeba mieć jakieś pojęcie o jej pracy. Ludzie zaraz po studiach nie zdają sobie z tego sprawy - stąd błedy którymi nie można obarczać programu.

cezarydz

wydaje mi się, że jest to wina sposobu kształcenia i bezgranicznej wiary w oprogramowanie.

Tomek

W licencji każdego programu pisze, że autorzy programu nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za jego wykorzystanie w projekcie, także pełna odpowiedzialność za wyniki obciąża jedynie projektanta.
Można by stwierdzić, jak gdzieś wyczytałem, że wszystkie wzory i programy komputerowe dają wyniki z założenia błędne dopóty, dopóki projektant swoim podpisem nie potwierdzi poprawności obliczeń.

A bezgraniczna wiara w oprogramowanie (faktycznie nagminna w trakcie studiów), bierze się wg mnie z lenistwa i nieświadomości.