Konstruktor budowlany

konrad88nj

Czy korzystacie z serwerów NAS?
Zastanawiam się nad zakupem do mojego biura.
Zależy mi głównie na wykonywaniu automatycznej kopii zapasowej dla 4 PC, wspólnej partycji przeznaczonej na projekty... oraz instalacji sieciowych wersji oprogramowania.
Jak się to sprawdza w praktyce?

Brutus80

Kupiłem NAS jakieś pół roku temu. Służy mi do przechowywania projektów dzięki czemu dostępne są z trzech stanowisk PC. Dodatkowo lądują tam skany ze skanera sieciowego. Rzecz fajna, nie powiem. Chodziło mi przede wszystkim o to aby nie zmieniała się ścieżka dostępu do np. podczytanych plików rastrowych w plikach dwg.
Ostatnio jedynie miałem takie dziwne zdarzenie, że pliki (różnych formatów) zapisywane podczas burzy nie chciały się otworzyć, wyskoczyły błędy zapisu, a ich rozmiar zmienił się na 0 KB.
Nie wiem czy to wina dysku czy programu, ale się zdarzyło.

tokkotai · Gość

Dla max bezpieczeństwa najlepiej mieć 2*NAS-0.
Nie wyobrażam sobie w dzisiejszych czasach pracy bez tych urządzeń.
Dyski wymienia się po max 3 latach i zawsze parami Smile

.

W2K

Sugeruję bardzo uważać z takimi urządzeniami i zainwestować w sprzęt wyżzej klasy. Zaprzyjaźnione biuro przez taki sprzęt straciło dorobek dość długiego okresu i miało z tego powodu sporo problemów.

josef44

Używam serwerów Synology, przyjazny interfejs, łatwa obsługa. Na serwerze mam katalog z projektami dostępny z każdego komputera, dodatkowo automatyczny backup innych plików z komputera. Jednak zasady bezpieczeństwa mówią że pliki w jednym pomieszczeniu na różnych urządzeniach to nie jest pewna kopia (kradzież, przepięcia) dlatego wszystkie projekty automatycznie lądują w chmurze na Dropboxie. Co do wymiany dysków, jeżeli NAS jest na mirrorze to nie ma potrzeby wymiany dysków parami, serwer po padnięciu jednego dysku automatycznie odbudowuje macierz po wymianie wadliwego dysku i nie musi być on taki sam. Cała macierz działa tak szybko jak najwolniejszy dysk, istnieją modele serwerków Synology gdzie możliwa jest wymiana dysków podczas pracy, tzw. Hot swap.