Konstruktor budowlany

RumAndCoke

Poszukuję porady u szanownych forumowiczów. Niedługo minie mi 2 lata pracy na budowie, co za tym idzie mógłbym przystąpić do egzaminu na uprawnienia wykonawcze. Interesuje mnie jednak również uzyskanie uprawnień projektowych i tu pojawia się moje pytanie.

Czy lepiej uzyskać uprawnienia wykonawcze i dopiero z nimi szukać pracy w biurze projektowym, czy jednak doświadczenie z budowy oraz uprawnienia wykonawcze nie są zbyt wysoko cenione w biurach projektowych i nie ma sensu płacić za dwa osobne egzaminy i lepiej poczekać jeszcze dwa lata i zrobić za jednym razem projektowo-wykonawcze?

Chętnie poznam opinię osób prowadzących własne biura lub pracujących w większych biurach.

konrad88nj

Praktyka na budowie jest bardzo wskazana na początku pracy projektowej -wiesz jak na prawdę wygląda budowa, nie fantazjujesz, wiesz na co zwrócić szczególną uwagę przy projektowaniu. Niestety wielu projektantów od zawsze pracuje za biurkiem i nie są w stanie pojąć pewnych kwestii.
Uprawnienia te przydadzą się raczej w każdym biurze projektowym, dostaniesz więcej $.

Rób uprawnienia, nie czekaj na praktykę projektową...

burczynski

Mam pewne wątpliwości czy za same uprawnienia wykonawcze można liczyć na dodatkowe pieniądze w biurze projektowym, które byłyby na tyle duże, że wynagradzałyby dwukrotne zdawanie egzaminu. Nie chodzi przecież o samą opłatę, tylko czas i stres, który trzeba na to poświęcić.

Markus

senmil

Zgadzam się, że najlepiej zacząć od wykonawstwa i to nie ważne czy jako inżynier budowy czy też jako zwykły murarz jak się inaczej nie uda. Ważne żeby widzieć co się dzieje na budowie i poczuć to magiczne in situ.

Plus z uprawnień wykonawczych jest wtedy kiedy pracownia będzie miała dodatkowy przychód z tytułu nadzorów inwestorskich (a to wychodzą dobre stawki za roboczogodzinę). Na pewno mając uprawnienia jesteś na wyższej pozycji niż ktoś "świeży". Ważne tylko żebyś nie powiedział pracodawcy, że ty tylko chcesz się zatrudnić żeby zdobyć praktykę i zrobić uprawnienia, a później do widzenia Wink

(przypadek autentyczny - tak pewna pani inżynier u nas aplikowała).

Jeżeli ogarniesz materiał na egzamin to najlepiej zdawać wszystko za jednym zamachem. Nie wiem jak to jest teraz, ale każde uprawnienia to oddzielna procedura i za każde tak czy siak trzeba płacić oddzielnie (na dzień dzisiejszy 1680 zł). Tak jak pisze Markus, rób jak najszybciej bo nie wiadomo co niedługo wymyślą ciekawego, a ostatnie deregulacje nie wyglądają ani interesująco ani logicznie.

MaverS

tu jest opisane [link widoczny dla zalogowanych]

opłata powinna byc jedna wg
§ 9. 1. W zależności od posiadanego wykształcenia i zakresu odbytej praktyki zawodowej egzamin jest przeprowadzany:

1) na uprawnienia budowlane do projektowania w danej specjalności;
2) na uprawnienia budowlane do kierowania robotami budowlanymi w danej specjalności;
3) na uprawnienia budowlane do projektowania i kierowania robotami budowlanymi w danej specjalności.

RumAndCoke

Kwestia zestawienia wynagrodzenia pracownika posiadającego uprawnienia wykonawcze z kosztami związanymi z egzaminem (tymi materialnymi jak i tymi niematerialnymi) budzi moje wątpliwości. Bo ile jest biur projektowych, które mają działalność poszerzoną o nadzór inwestorski i chętnie by zatrudniły kogoś z uprawnieniami wykonawczymi umożliwiając mu jednocześnie zdobycie doświadczenia projektowego (tego faktycznego jak i tego na papierze do książki)? Lub po prostu właściciel biura potrafi docenić to, że pracownik ma pojęcie o tym co projektuje a nie tylko wydaje mu się, że ma bo coś kiedyś słyszał na jakimś wykładzie, ale już nawet za dobrze nie pamięta o co chodziło.

Senmil, no ja gdybym poszedł do biura to nie tylko po to by zdobyć praktykę do uprawnień projektowych i się zawinąć. Raczej interesowało by mnie późniejsze połączenie projektowania i nadzoru.

senmil

Mavers, jasne. Zapomniałem o tym trybie - chociaż OIIB może coś wymyślić - w końcu to 2x mniej kasy. Teraz jest odniesienie do minimalnej płacy
§ 13. 1. Opłata za postępowanie kwalifikacyjne:

1) z tytułu kwalifikowania wykształcenia i praktyki zawodowej jest równa 50 % minimalnego wynagrodzenia za pracę,
2) z tytułu przeprowadzenia egzaminu jest równa 50 % minimalnego wynagrodzenia za pracę,
3) z tytułu ponownego przeprowadzenia części ustnej egzaminu jest równa 30 % minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Po deregulacji będzie to uzależnione od przeciętnej (czy średniej) płacy.

R&C, absolutnie Cię o to nie posądzam, podaję tylko anegdotę z życia wziętą Wink

. Mam też znajomego, u którego szef specjalnie ograniczał pracownikom kontakty z klientami oraz opóźniał zrobienie uprawnień żeby mu konkurencji nie robili. Jednak z uwagi na to, że dobrze płacił to nie uciekali z pracowni. Widzisz, zawsze zależy na kogo trafisz.

Tom3k

Jeśli masz już praktykę potrzebną do przystąpienia do egzaminu na uprawnienia budowlane do kierowania robotami budowlanymi, to nie czekaj kolejnych dwóch lat, tylko od razu przystąp do egzaminu.
Myślę, że doświadczenie na budowie oraz posiadanie uprawnień tzw. wykonawczych da Tobie przewagę konkurencyjną (np. przy aplikowaniu na stanowisko asystenta projektanta) oraz potencjalne możliwości dodatkowych zleceń.

RumAndCoke

Tom3k

Dla niektórych biur projektowych kryteriami przy zatrudnianiu asystentów projektantów jest: jak najniższa cena oraz ukończone studia na kierunku budownictwo.
Osoby zatrudniane wg powyższych kryteriów zazwyczaj opracowują rysunki.
Znane są mi przypadki kiedy absolwenci podejmowali pracę za 1000 PLN/miesięcznie w biurach opracowujących projekty wykonawcze na rynek holenderski lub norweski z wykorzystaniem programów typu TEKLA.
Pracodawcy zarabiali na każdym pracowniku około 5 tyś. złotych/miesiąc.
W takim procederze umiejętności i doświadczenie pracownika miało mniejsze znaczenie. Liczyła się ilość pracowników pracujących za jak najniższą pensję.

Jeśli natomiast wymaga się od asystenta większej samodzielności oraz szybkiego wdrożenia się w nowe obowiązki, wówczas doświadczenie ma znaczenie. Tu widzę przewagę konkurencyjną osób posiadających doświadczenie na budowie nad osobami prosto po studiach.

MK77

Oczywiści że podchodź do egzaminu. Nie patrz na koszty, zawsze już jakieś uprawnienia masz. Sam najpierw zdałem wykonawcze a później projektowe.

RumAndCoke

MK77

Nigdzie nie chodziłem zrobiłem to w swojej rodzinnej firmie, dlatego pojęcie po godzinach u mnie nie istnieje. Pisząc o kosztach chodziło mi o koszt egzaminu a nie zarobkach.

thomas126

Podczepię się pod temat. Czy ktoś z Was wie czy można książkę praktyk przepisać do innego izby? Tzn mam książkę pobraną w mazowieckiej a chciałbym przenieść do warmińsko- mazurskiej.