Konstruktor budowlany

piernik

Czy mógłby ktoś wyjaśnić na czym konkretnie polega weryfikacja książki praktyki zawodowej podchodzącego do egzaminu? Skoro kosztuje to tyle ile kosztuje, to czy oni tam jeżdżą na te budowy, albo po te projekty i do nich zaglądają czy co? Bo jeśli tylko weryfikują np. przez telefon zgodność z prawdą tego, że się faktycznie pracowało przy danej budowie lub przy danym projekcie to chyba trochę za drogo?

senmil

To się nazywa "kwalifikowanie wykształcenia i praktyki zawodowej" czyli pierwszy etap postępowania kwalifikacyjnego zgodnie z rozporządzeniem MTiB z dn. 28 kwietnia 2006 r. - par. 6.
Wysokość opłaty natomiast określa par. 13. Jest to 50% minimalnego wynagrodzenia za pracę (na podstawie ustawy z dn. 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę), czyli na dzień dzisiejszy 1600 zł brutto. Także to nie OIIB decyduje ile mają dostać tylko rozporządzenie.

Polega to na tym, że komisja się zbiera i sprawdza czy dany delikwent nadaje się by go dopuścić do egzaminu. Członek komisji dostaje 9% ustalonej opłaty za jeden wniosek, resztę zgarnia Izba. Kawa i ciasta dla członków komisji gratis Wink

. Oczywiście komisja dokładnie sprawdza każdy tydzień zapisany w praktyce i go podlicza, sprawdza z kalendarzem oraz patrzy czy merytorycznie się nadaje (bo jak napiszesz, że w ciągu tygodnia sprzątałeś budowę, robiłeś kosztorys, robiłeś inwentaryzację czy koncepcję to ten zakres się nie liczy).

Z tego co wiem to nie dzwonią po firmach i nie jeżdżą sprawdzać projekty. Mają możliwość wystąpienia do organów o udostępnienie egzemplarza projektu przy którym pracowałeś. Jednak zazwyczaj piszą który projekt masz sam przynieść na egzamin. Jak nie masz dostępu do tego projektu to możesz ich poinformować, że przyniesiesz inny. Po co mieliby sprawdzać budowę czy projekty skoro masz je wpisane w dzienniku i podpisane przez opiekuna? Chyba raczej nikt nie wpisze czegoś czego faktycznie nie robił.

piernik

Dzięki. Teraz mam takie pytanie, czy praktyka musi być poparta umowami o pracę? Tudzież umową o dzieło bądź zlecenie? Skoro wszystko jest w książce z podpisem uprawnionego opiekuna to ktoś się przejmuje umowami?

thomas126

Podłączę się do tematu. Czy do książki praktyki można wpisywać tylko projekty które są poparte pozwoleniem na budowę? Czy można pisać również takie, które są projektami wewnętrznymi w zakładach pracy? Albo np robiło się projekt budynku przez 2 msc i jednak realizacja nie doszła do skutku. Więc nie ma pozwolenia na budowę. Ale straciłem 2 miesiące na realizację projektu. Czy takie tematy też można wpisywać?

MaverS

wg mnie tak, byle potwierdził to nadzorujący.

thomas126

Tez tak uwazam. Jednak spedzamy czas przy np. sporzadzaniu dokumentacji a nie grze w bierki. Czy ktos to moze jeszcze potwierdzic?

senmil

Również potwierdzam. Projekt wpisany do książki praktyk nie musi posiadać późniejszego pozwolenia na budowę.

piernik

A co z tymi umowami? Je też weryfikują?

senmil

Jakimi umowami? Nie ma takiej podstawy prawnej (w rozporządzeniu nie ma takiego wymogu). To, co jest wpisane w dzienniku - rzecz święta. Jeżeli ktoś coś naściemnia to już jego problem, ale niech nie zapomina, że od jego wiedzy zależy ludzkie życie. Podpisuje to opiekun. Na końcu praktyki opiekun z kolei pisze od kiedy do kiedy odbywałeś praktykę i na jakim stanowisku oraz określa ogólną ocenę z praktyki. To jest potwierdzenie - to jest opiekun i on świadczy o przebiegu praktyki i zdobytej przez kandydata wiedzy.

Wystarczy przeczytać i z głowy:
[link widoczny dla zalogowanych]

§ 7. 5. Izba może żądać od organu administracji architektoniczno-budowlanej lub nadzoru budowlanego albo od autora projektu lub inwestora przedstawienia prac projektowych wykonanych w ramach praktyki zawodowej lub potwierdzenia zakresu robót budowlanych, w których uczestniczyła osoba ubiegająca się o uprawnienia budowlane.
6. Izba wydaje decyzję o odmowie nadania uprawnień budowlanych bez przeprowadzania egzaminu: (...)
3) po stwierdzeniu podania nieprawdziwych lub fałszywych danych w książce praktyki zawodowej lub w zaświadczeniu potwierdzającym odbycie praktyki za granicą.
Izba może żądać dodatkowo potwierdzenia od szefa firmy (w niesprecyzowanej postaci - prokurenta, prezesa, dyrektora czy właściciela), ale do umowy nie może zaglądać (nie chce mi się szukać, ale gdzieś są przepisy o niejawności umów - może ktoś poda podstawę). Jasne?

piernik

Dzięki, o to mi właśnie chodziło.