Konstruktor budowlany

Uzo

Dzięki za odpowiedzi ! Smile

Na pewnym etapie myśli się już chyba właśnie o potrzebie większej swobody, wolności, chociaż tak jak ktoś wspomniał - nie zawsze. Sam mam znajomych, którzy w życiu nie zdecydowaliby się na działalność bo uwielbiają wykonywać zdefiniowane zadania w stałych godzinach, nie lubią tej "większej swobody". Wszystko jak widać zależy Very Happy

Pozostając w temacie, na co dziś będąc już na działalności, myślicie ,że warto zwrócić uwagę jeśli myśli się o przejściu na swoje w przyszłości ? Czy można się jakoś przygotować ? Smile

majster stefania

Szanuj kontakty i je podtrzymyj Smile

Większość zleceń mam z tzw polecenia więc poczta pantoflowa działa i oby nadal tak było Smile

cajmer

Yaro

Znam bardzo dobrze taki model pracy jak ty cajmer. Niestety są dwa duże minusy tego. Pierwszy to jak sam wspomniałeś problem czasowy, na dłuższą metę nie można tak funkcjonować bo odbija to się na Tobie i na rodzinie.
Drugi problem, o którym nie napisałeś (być może ja widzę tylko ten problem) to jednak godzenie etatu i "fuch" w godzinach pracy. Moim zdaniem nie uniknie sie konieczności dotykania tematów dodatkowych w godzinach pracy. Generalnie najczęściej robi się tematy w koordynacji z innymi branżami, za tym idą telefony i maile, na które nieraz wypadałoby od razu zareagować. A przecież kontrahenci najczęściej zajmuja się tym w godzinach swojej pracy a więc wtedy kiedy jesteś na etacie i powinienes robić to co na etacie. Po zakończenia etapu projektowania nieraz jest nawet jeszcze gorzej, bo budowa leci w ciągu dnia i nieraz reakcja powinna być z twojej strony od razu a nie o 23:00 (zmiany, błędy w projektach, pytania, doprecyzowania itp.). A i niekiedy jest potrzebna twoja wizyta na budowie no i tu też nie możesz pojechać na ta budowę o 20 - trzeba cos kombinować z etatem (urlopy itp.).

Klinkier

Dywan

Pracowałem tak samo na etacie, a potem do domu. Kładłem się spać koło 1-2 w nocy, a o 7 już w samochodzie na etat. Nie było czasu na rodzine i hobby. Jednego dnia mi głowa spadła z karku, tak jakby dosłownie, że nie mogłem jej podnieść i pół roku później złożyłem wypowiedzenie. Bałem się rzucać etat, ale zauważyłem że nawet na niskich stawkach jestem w stanie spokojnie w kilka dni zarobić tyle co na etacie. Rozumiem taką prace przez chwile by zaoszczędzić na kupno licencji na własną działalność, ale na pewno nie jako stały sposób na życie. To rujnuje zdrowie.
Myślę, że gdyby tylko stawki na etatach urosły o powiedzmy 20-30% to znacznie mniej osób by odchodziło na swoje. Jeszcze ten drugi problem, ze zaczyna się na minimlanych stawkach by tylko chwycić zlecenie a tym samym ciągnie się rynek w dół.
A taka praca i na etacie i w domu ma jeszcze jeden minus - to jest przemęczenie. Dziś idzie Ci świetnie, ale za dwa dni ze zmęczenia dasz nie 8#20 w tym okrągłym słupie na parterze tylko 6#16 jak wszędzie indziej. I wtedy z tych paru tysięcy na miesiąc więcej to wiele nie zostanie Smile

Oczywiście nikomu tego nie życzę!

cajmer

Praca etat+ własna działalność to ciężki kawałek chleba.

Pomponik

jestem na swoim i z perspektywy czasu stwierdzam, że etat był wygodniejszy Razz

Jeżeli jednak się zdecydujesz, to pamiętaj, że możesz pozyskać na start jakąś kasę. Trochę stron i pomysłów gdzie się zgłosić masz tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] Powodzenia i podjęcia dobrej decyzji życzę Wink

!

Kolo2c

Na swoim jest zdecydowanie większy ból głowy.
Tak naprawdę, trzeba być bardzo pracowitym, żeby nie utonąć.

ProjektK66

Pracuj mądrze, nie ciężko. Byłem na paru etatach, no way- choć bym miał jeść owsiankę.
Czy na swoim jest lepiej ? tak. Nie mniej teraz jest chwilowo ciężko, ponieważ pewien etap trzeba byłą zamknąć, otwiera się nowy. Czy będzie łatwiejszy ? nie, ma być trudniejszy, ale ciekawszy bardziej twórczy, bardziej angażujący i dający satysfakcję.

majster stefania

Na chwilę obecną jestem wypruta jak koń po rodeo Wink

Tęsknię za 8h Wink

Ale czy bym się zamieniła na stałe? Niekoniecznie Wink

Malina112

jeśli zarabiamy na swoim i są z tego pieniądze to nie ma nic lepszego

Felicijan1

Klinkier

Ile teraz dostaje asystent projektanta w mieście wojewódzkim z doświadczeniem ok 2 lat?
Czy BIMowcy odcięli się od bycia "asystentem projektanta" i trzaskają już sensowne pieniądze?

zachowski

W tym momencie to sam już nie wiem co się bardziej opłaca. Wcześniej myśłałem, że własna działalność, ale teraz...