Konstruktor budowlany

Krzychu07

Witam Towarzystwo,

mała przebudowa - rozbudowa itp. bud. mieszkalny z częścią usługową. Projekt rok 1989. Strop w projekcie opisany jako płyty prefabrykowane wielokanałowe odmiany A II/540/90 (dwie końcowe wartości różne w opisie więc przypuszczam, że tak jak w nowych płytach to długość i szerokość).
Brak jednak info o grubości oraz obliczeń i kart technicznych itp.
Pytanie czy ktoś z Was posiada jakieś opracowanie (książka) gdzie można odszukać nośność tych płyt?

Poszukuje tego ponieważ z posiatkowanego bud. w różne pomieszczenia, inwestor chce zrobić sporą otwartą przestrzeń - wyburzenia ścian nośnych itp.

Pozdrawiam, i szczęśliwego Nowego Roku ! Wink

PS: przeszukałem trochę forum ale nie widziałem tematu w tym konkretnym przypadku chyba, że te płyty posiadają inną nazwę o której nie wiem Question

Yaro

Jeśli masz geometrię przekroju tych płyt (wysokość, ilość kanałów) to wrzuć tutaj może to pomoże.
Być może to są tzw. płyty żerańskie one miały szerokość 89 cm (90 cm). Długość miały ze stopniowaniem co 60 cm, a ty masz akurat 540 cm. To mogłoby się zgadzać.
Chociaż fakt we chwili obecnej można dostać płyty żerańskie u różnych producentów z innym typoszeregiem długości, ale w tamtych latach raczej to był standard.
Tu masz w skrócie opisane płyty żerańskie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Nerv

Spójrz na tom I Kobiaka i Stachurskiego tab. 4.11 wyd. 1984. - są tam takie same oznaczenia i podane zbrojenie.
Yaro - kiedyś obowiązywał moduł i obowiązywał nie tylko w Żeraniach ale w systemach mieszkaniowych: W-70, Wk-70, OWT-75, szczecińskim., WWP.

Yaro

Oczywiście, ze obowiązywał moduł i to było bardzo dobre.
I moduł wynikał już z ogólnie przyjętych założeń w konstrukcji obiektów. Słupy ściany były np. co 6 m i były na to rozwiązania, jak to wykonstruować, jak wykonać w tym funkcje, jak rozmieścić szachty itp. Teraz jest ogólna degrengolada rozwiązań architektonicznych, gdzie nie ma żadnych praktycznie prawideł. Rysuje się minimalne mieszkanko M2, w którym na rzutach są wklepane mebelki przeskalowane w dół, żeby lepiej to wyglądało. To się obudowuje ścianami, które najczęściej nie mają kontynuacji po wysokości budynku, tylko trafiają w przęsła stropu. I za chwile się okazuje, że komuś zapomniało się szachcik uwzględnić a na kable jednak potrzeba więcej miejsca niż na grubość palca.

No rozpisałem się, a może już tak nie jest. Ja to powyższe doświadczenie mam sprzed kilkunastu lat jak w Polsce był spory boom deweloperki.