Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wymagania biur projektowych względem absolwentów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Praca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarek83
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 9:16, 30 Lis 2009    Temat postu:

Częściowo zgadzam się z pio-1. Mam 2 lata doświadczenia jako asystent konstruktora umowa zlecenie-dzieło. Nie ma co liczyć na umowę o pracę. Umowa zlecenie to jest OSZUSTWO! I nie ma znaczenia tutaj fakt czy jestem dobry czy nie. Mógłbym liczyć w pamięci ramy stalowe i tak nie dostałbym nawet złotówki więcej. Jak się zapytaliśmy czy są jakieś szanse na podpisanie umowy o pracę to dostałem odpowiedź, że to teraz standard i wszędzie zatrudniają na umowę o dzieło-zlecenie. Mając 27 lat prawie nie mam żadnych perspektyw na kredyt mieszkaniowy. Nie mówię już o dzieciach bo z głodu by umarły. I mam rozumieć, że taka kolej rzeczy. Jak ktoś mieszka z rodzicami i nie musi płacić miesięcznie połowy pensji na mieszkanie to da radę ale w innym przypadku jest tragedia. Proszę teraz o jakieś pozytywy bo sam się zdołowałem tym co napisałem Smile Pzdr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:10, 30 Lis 2009    Temat postu:

Jarek83 napisał:
Częściowo zgadzam się z pio-1. Mam 2 lata doświadczenia jako asystent konstruktora umowa zlecenie-dzieło. Nie ma co liczyć na umowę o pracę. Umowa zlecenie to jest OSZUSTWO! I nie ma znaczenia tutaj fakt czy jestem dobry czy nie. Mógłbym liczyć w pamięci ramy stalowe i tak nie dostałbym nawet złotówki więcej. Jak się zapytaliśmy czy są jakieś szanse na podpisanie umowy o pracę to dostałem odpowiedź, że to teraz standard i wszędzie zatrudniają na umowę o dzieło-zlecenie. Mając 27 lat prawie nie mam żadnych perspektyw na kredyt mieszkaniowy. Nie mówię już o dzieciach bo z głodu by umarły. I mam rozumieć, że taka kolej rzeczy. Jak ktoś mieszka z rodzicami i nie musi płacić miesięcznie połowy pensji na mieszkanie to da radę ale w innym przypadku jest tragedia. Proszę teraz o jakieś pozytywy bo sam się zdołowałem tym co napisałem Smile Pzdr.


Jeśli masz już 2 lata doświadczenia jako asystent konstruktora, to co Ty jeszcze tam robisz? Idź czym prędzej na budowę żeby w końcu zrobić uprawnienia. I najlepiej posiedź tam dwa lata żeby zrobić też wykonawcze. Będziesz miał wtedy większe możliwości pracy i nie będziesz musiał pracować dla kogoś, kto ewidentnie Cie robi w [cenzura] Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarek83
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 13:29, 30 Lis 2009    Temat postu:

Za pół roku tak zrobię. W tej chwili nie widzę za dużej możliwości polepszenia sytuacji. Łatwo można się zorientować po ogłoszeniach w zakładce Zatrudnię. Najbardziej mi szkoda jednak absolwentów. Perspektywy dla nich są niewesołe. Rada - wyjeżdżajcie za granicę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:08, 30 Lis 2009    Temat postu:

Jarek83 napisał:
Za pół roku tak zrobię. W tej chwili nie widzę za dużej możliwości polepszenia sytuacji. Łatwo można się zorientować po ogłoszeniach w zakładce Zatrudnię. Najbardziej mi szkoda jednak absolwentów. Perspektywy dla nich są niewesołe. Rada - wyjeżdżajcie za granicę.


A ja wciąż słyszę od znajomych, że pracy mają sporo. No ale oni robią w drogach i tam, dzięki unii, kryzysu za bardzo nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thoma
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 11:47, 01 Gru 2009    Temat postu: Re: cd

greg napisał:

Jesteś pewien, że tak dobrze znasz pracę architekta ? Na pewno 10x mniej roboty ? Piszesz jakieś dziwne rzeczy o przeliczaniu od nowa i robieniu od nowa rysunków... Przecież jak architekt czy inwestor zmieni zupełnie założenia, to chyba nikt o zdrowych zmysłach nie robi nowego projektu za darmo. Shocked Może problem leży w tym, że znasz akurat architektów, którzy się potrafią dobrze ustawić i jednocześnie samych konstruktorów-"ofiary losu", którzy dziękują z pochyloną głową za jałmurznę.


czesto jak sie bierze zlecenie od architekta on sobie zastrzega ze rozliczenie nastąpi dopiero gdy wyciągnie kasę od inwestora - czyli na świętego Dygdy. Wszystkie poprawki w tym czasie biedny konstruktor wykonuje bez gadania by miec za projekt chociaż troche pieniedzy. to oczywiście nie jest reguła ale nie znam konstruktora który by sie nie dał w ten sposób nigdy zrobic w balona. nie ma co mówic "ofiary losu" - po prostu takie są realia. oczywiście każdy woli miec takiego zleceniodawce który placi grzecznie za projekt i kazda zmiane - ale tacy zdarzaja sie bardzo rzadko. dobrze jest jak za kolejny projekt dostaje sie jaka doplate do pierwotnie umowionej kwoty. życzę wszystkim by mieli tak jak pisze greg, dla mnie to jest utopia.

natomiast zgadzam sie z jednym - architekci tez maja duzo pracy, mysle ze nawet wiecej od konstruktorów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thoma dnia Wto 11:48, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pio-1
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 22 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 22:18, 06 Gru 2009    Temat postu: zarobiki architekta i jakość pracy

Podaje jak pracuja aritekci i ile zarabiaj (x10 w stsunku do konstr.)
- podaje jak to wyglada ale nie znaczy ze tak jest wszedzie

przyklad budunek handlowy 3 kondygnacyjny:
1. architekci ustalaja cene z inwestorem, nie mówia pozostałym branżystom ile, wysylała zapytanie do branzystów za ile to zrobia, pamietajcie oni zarabiaja na branzystach, zazwyczaj tez robia tak cena arch=2-3x cena konstruktora

2. ilosc osób opracowujacych:
- architekt 1 lub 2 (1-2 rysuje i zalatwia sprawy formalen z urzedami)
- konstruktor. 4-5 osób, (np. 1-2 os. liczy, 2-4 os. rysuje)

3. programy:
- architekt - tylko jeden archicad lub autocad
- konstruktor: kilkanascie - do liczenia, rysowania
w zaleznosci jakie ma programy maze to trwac dluzej lub krocej jezeli ich nie ma, kto ma lepsze programy robi szybciej i bez błedów

4. czas pracy:
- architekt ma czas na kawke, przerwy i pogawedki
- konstruktor ma tyle pracy ze na to czasu nie ma bo ma duzo liczenia i zwłaszcza rysowania

5. sprawy formalne
- architekci lamentuja ze maja dużo spraw formalnych-uzedowych, jest to bujda poniewaz sam robie takie rzeczy wiec wiem ile to zajmuje,
-co chwila poprawiaja plan zagospodarowania i pr. budowlany jak robia bledy-czyli niewiedza to musza poprawiac i biegac do uzedów co chwila
(ZUDP, gazownia, urzad-architektura)
- konstruktor: tu nie ma, ale jest kłutnia z architektem np.
* architekt robi koncepcje bez porozumienia z konstruktorem i pozniej dlatego wychodza kicze konstrukcyjne, - gadga architekta "jakoto mamy 21 wiek i mozena wszystko zrobić" - czyli architek bedzie co chwia zmienia a ty licz i rysuj od nowa konstruktorze - to nie inwestor tylko wizja architekta-plastyka. Plastyka nie wiem czy zauwazyliscie architektom odebrali tyluł inżyniera bo to sa artysci i plastycy

6. nauka i rozwój -wiedza
- architekci nie ucza się niczego nowego, zmienia im sie co pewien czas prawo budowlane i warunki techniczne i lamentuja ze maja duzo do nauki-bujda, to sa zwykłe nieuki, podeje przykład:
* nie potrafia obliczyc sapdku lub kata, objetosci muru, zamiany jednostek powierzchni, objetosci.
np. 15% to ile x stopni (zadajcie im te pytania i czy przy was odpowiedza na to, na kartce niech policza nie w programie)
- konstruktor: co chwila zmieniaja sie normy, trzeba sie nauczyc nowych programów aby robic szybciej i krócej

7. rysunki - projekt
- arcjitekci: max. do 50 szt. A1
- konstruktor: od 1500-2000 szt. A2-A0

pozniej 4-5 kopi 50x4=200szt., 1500x4=6000 szt.
chyba ilosc rysunków swiadczy o nakladzie pracy i koszcie

8. jakosc rysunków
- architekcie: zazwyczaj robia pr. budowlany, proj. wykonwczy polegoa na dodaniu zestawienia stolarki okien, drzwi, czyli przekopiowuja proj. budowlany dodaja zestawienie, wklejaja podkład konstruktora i teraz nawet detalów im sie nie chce robic bo twierdza ze i tak wykonawca zrobic po swojemu (czyli biora za nic pieniadze)
- konstruktor: pr. budowlany jest schematyczny, dobiero na fazie pr. wyko-warsztatowego zaczyna sie kupe pracy dla konstruktora i tu sie zaczyna kolejny problem z architektami im sie nie chce zmieniac projektu budowlanego o to co wyszło konstr. w proj. wyk-warszt.

konstruktor nie moze sie pomylic a architek moze

9. zatrudnienie:
- architekt: robi sam lub pomaga mu inny młody archit umowa o dzieło, lub maja zalozyc wlasna działalnosc gospodarcza oczywiscie tez nie ucza młodych archit.
- konstruktor: mowie o tych dobrych musza zatrudnic na umowe o prace ludzi aby byc pewny ludzi którzy robia rysunki

10. koszta programów-upgrade/rok
- architekt: 1 stan. na rok archicad lub autocad - o.3800 zł.
- konstruktro: 1 stano na rok. robot 4800zł., autocad 3800 zł., bocad 4400 zł., nie licze mniejszych pozostałych ok. 1000-2000 zł.

11. odpowiedzialnosc
- architekci: kzycza ze maja duze odpowiedzialnosc, gowno prawda nie maj zadnej, czy widzielicie lub słyszeli aby krórys architekt poszedł siedziec- ja nie. Przyklad ze mowie prawde jest gazeta "Architektóra" nie pamietam numeru ale tam jeden pan architekt po katastorfie pisze ze to konstruktor a nie architkt itd... a nie nie biora zadnej odpowiedzialnosci.
- konstruktor: idzie do wiezienia lub ponosi koszty za błedy w rysunkach

dlatego tak chetnie wszyscy garna sie na architekture, tak było w niemczech i w tej chwili brak im inzynierów a architekci bieduja i tak tez bedzie w polsce

12. bonusy
- arichitekt: za zastosowanie danego materiału (na fazie projektu) danej firmy wyjazd na wycieczke lub kasa, pozniej wykonawca tez przychodzi o zamiane i znowu kasa. Bankiety, przyjecia, upusty, kredyty w banku, 50% na podatek czyli np. z 10`000 zl. podatek beda placic od 5`000 a nie od 10`000 zł. bo to artysci
- konstruktor: niccccccccccccccc

Jezeli teraz zrobicie sume z tego co napisałem wyzej to wychodzi ze architekt zarabia x10 wiecej od konstruktora.
Mam nadzieje ze teraz juz wiecie jak to wyglada.
Nie dziwcie się teraz dlaczego młody konstruktor: zarabia tak mało i wymagania sa dla niego tak duze w stosunku do znajomosci programów
(zazwyczaj uczy sie go o pozniej odchodzi- nie umie b. dobrze autocad, nie zna nakladek bestcada, rcade, nie umie bocada) - bo biura konstr. maja duze koszty

PS.
niedy nie pisalem ze jest mi zle, chciałe pokazac jak wyglada droga zycia małodego konstruktora i jak biura konstrukcjne zatrudniaja ich i jak niektórzy konstr. robia chłam-kiepskie projekty za niskie ceny i jak na tym kozystaja architekci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2713
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 23:13, 06 Gru 2009    Temat postu:

Cóż, częściowo prawda. Izba niestety doprowadziła do całkowitego zdeprecjonowania inżyniera budownictwa jako projektanta. Tak naprawdę to większość "potworów" architektonicznych wychodzi z głów architektów i argumenty, że inż. bud. nie zaprojektuje niczego pięknego są zdecydowanie nieprzekonujące. Oczywiście, nikt tego głośno nie mówi, tak samo jak sprawa zmiany zakresu uprawnień dla inżynierów budownictwa, którzy mogą sobie w projekcie co najwyżej policzyć konstrukcję (bo dobór materiałów leży po stronie architekta). Wystarczy porozmawiać z kimś ze środowiska izbowego lub naukowego to spotyka się to z milczeniem i negacją. Zastanówmy się dlaczego nasz izba nie chce za nic doprecyzować zakresu kompetencji między architektami i inż. bud... Chciałbym przypomnieć, że nasz tytuł brzmi inżynier budownictwa, a nie inżynier konstrukcji. Z tego też powodu, powinniśmy mieć możliwość projektowanie pewnej grupy obiektów budowlanych oraz trzymać pieczę nad częścią ogólnobudowlaną. Każdy projekt, powinien być w części ogólnobudowlanej weryfikowany przez inżynier budownictwa. Obecnie budynki jednorodzinne przechodzą w urzędach tylko z podpisami architekta, a inżynier budownictwa nie ma prawa do samodzielnego zaprojektowania własnego domku jednorodzinnego, tylko musi dać w łapę architektowi.

Polecam wszystkim artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
Izba twierdzi, że obowiązujące przepisy są wynikiem kompromisu między IA i IB. Faktycznie, kompromis idealny, który całkowicie wykosił nas jako samodzielnych projektantów z rynku i sprowadził do roli niższej od branżystów z największą praktycznie odpowiedzialnością za obiekt...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Pon 14:21, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kosa72
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 74
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 9:04, 07 Gru 2009    Temat postu:

Główną winę za obecny stan poważania i finansowania konstruktorów przez architektów ponoszą głównie konstruktorzy i proszę się tu nie obrażać. To my się traktujemy jak szmaty i to my doprowadzaliśmy do sytuacji, że dostajemy ochłapy za nasza pracę. Wielokrotnie mieliśmy sytuację taką, że nie dostawaliśmy zlecenia od architektów bo byliśmy za drodzy. Przy dużym temacie, który ma 1000A0 liczyliśmy, ile musimy dostać, aby płace były godziwe, były programy itp. Kwoty, które wychodziły nazwijmy to X, uważaliśmy, że są prawidłowe ale wiedzieliśmy również, że w naszych realiach są to kwoty mało realne. Określaliśmy kwotę minimum, poniżej której zlecenie jest nieopłacalne nazwijmy to kwotą Y. Startowaliśmy z kwotą pomiędzy Y a X do negocjacji. Natomiast nie dostawaliśmy zlecenia, bo ktoś dostał zlecenie za kwotę 0,1-0,2 * Y. I nie mówcie mi o wolnym rynku i że można wyrysować 1000 A0 za 100.000zł. Ktoś powie, że można wyrysować, ale rozumiem, że mówi o kradzionym bocadzie, robocie i autocadzie, rcadzie i że nie płaci asystentom, bo kwota 100zł za A0 była kwotą śmieszną 10 lat temu - za taką kwotę nikt nie chciał rysować w czasach kryzysu w pierwszej połowie tego dziesięciolecia - o robotę było wtedy dużo ciężej noż w czasach obecnego kryzysu.
Wielokrotnie mieliśmy sytuację, że architekci chcieli, abyśmy to my robili ten projekt, ale za kwotę 0,5-0,6 kwoty Y, bo mają inne biuro, które to zrobi za tą kwotę, ale wolą żebyśmy to my zrobili, bo jesteśmy lepsi. Dopóki to się nie zmieni, dopóki nie będziemy stosowali cen dumpingowych to będziemy zarabiali jak zarabiamy i tak będziemy traktowani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gtx
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 10:30, 07 Gru 2009    Temat postu:

pio-1 - jesteś (......). Dlaczego na Boga nie zostałeś Architektem ???? Nigdy nie zrozumiem ludzi , którzy wybierają jakąś drogę w życiu a później resztę życia marudzą , że komuś jest lepiej.


_____GMBh______
Nie obrażamy się wzajemnie na forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gtx
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pon 12:10, 07 Gru 2009    Temat postu:

Przepraszam ale nie mogę tego czytać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thoma
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 13:28, 07 Gru 2009    Temat postu:

rzeczywiście pio-1 trochę zafałszował rzeczywistość.
można rozdzielić kwestie finansowe i tu rzeczywiście jest źle, od pozostałych tj: nakładu pracy oraz odpowiedzialności. Nie można powiedzieć, że konstruktor w porównaniu z architektem robi 10x wiecej. Nie bądzmy hipokrytami. Jeszcze nie widziałem projektu gdzie byłoby 2000 rysunków branży konstrukcyjnej i zaledwie 50 architektonicznych. Natomiast widziałem bardzo wiele projektów gdzie ten stosunek wychodził porównywalnie. Oczywiście są projekty gdzie rysunków konstr. jest dużo ale nie 20x wiecej!!!. Poza tym to jednak konstruktor bazuje na rysunkach architektonicznych. Czyści się je ze śmieci typu stolarka itd i dostajemy rysunki szalunkowe - tak jest bardzo często.
No a odpowiedzialność - jezeli dochodzi do katastrofy to rzeczywiście spoczywa ona na konstruktorze, ale ile jest roszczeń tylko finsansowych gdzie odpowiedzialność leży po stronie architekta.
Nie chce by ktoś odebrał mnie jako obrońce pokrzywdzonych architektów. Również uważam, że praca konstruktorów jest niedoceniana, ale to tylko od nas zależy czy coś się w tej kwestii zmieni. jeżeli będą ludzie którzy bedą sie sprzedawać jak "tanie d..." to nigdy nic nie zmienimy. architekci są w tej kwestii solidarni i chwała im za to - my powinniśmy brać z nich przykład. bo co nam da że się bedziemy porównywac, zamiast zacząć się w taki sam sposób cenić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ynio
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 983
Przeczytał: 29 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:53, 07 Gru 2009    Temat postu:

nie powiedziałbym aby architekci byli tacy solidarni, w ich środowisku zawsze jest paru takich co zaniżaja ceny (i koszą zlecenia) dzieki czemu wszystkim nam sie gorzej wiedzie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pio-1
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 22 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 22:51, 08 Gru 2009    Temat postu:

dotyczy izby inzynierów:
- nie wiem jak u was izba ma kupe kasy a pzitb bieduje

- czyli tak jak mowilem wczesniej wystarczy że bedzie ustalona minimalna kwota i min. co powinien zawierac za ta kwote projekt a wtedy bedzie nam konstruktorom dobrze i bedziemy mogli godziwie oplacac pracowników i jakosc projektów gwarantuje sie polepszy.

- kiedyś byłem w izbie i rozmawialem na temat min. kwoty i wprowadzania zmian-ulepszeń itp. , dostalem odpowiedz "niech pan najpier wybiora do regionalnej a pozniej do krajowej izby to wtedy bedzie pan mógł zgłaszać uwagi a teraz nie ma mozliwości" - oczywiscie jest mozliwość tylko przez wybranego członka regilnalnego izby ale do niej naleza panowie doktorzy i profesofowie z politechniki którzy grzeja ciepłe posadki z uczelni i architekci. Czy zauwazyliści że w izbie i urzedach siedzia ludzie po architekturze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ynio
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 983
Przeczytał: 29 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:10, 08 Gru 2009    Temat postu:

na litość boską kto wam broni samemu zdobywać zlecenia na cały projekt i podzlecać architekturę za marne grosze?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gtx
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Śro 9:42, 09 Gru 2009    Temat postu:

pio-1 zmień zawód bo zmęczysz wszystkich dookoła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Praca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin