Konstruktor budowlany

grego

jadąc dziś z A do B, tak sobie myślałem, po wizycie w starostwie - co wymusza upierdliwy sąsiad inwestora, (odwołania, protesty, itp), a w efekcie czego urzędnik chce mieć doopochrony na wszystkich kierunkach.
to wstęp. ale dalej:
pieniacze zawsze przychodzą i przeglądają projekt - jak to jest z ochroną danych osobowych? mają z uprawnień mój adres, datę urodzenia, info o samych uprawnieniach, często telefon, mail,

czy urząd jak dysponent naszych danych powinien udostępniać do wglądu projekt bez nich? jest to jakoś sankcjonowane? nie wyraziliśmy zgody na wgląd w nasze dane jeszcze kilku sąsiadom inwestora, ktoś miał taką kwestię?

senmil

No właśnie, ale jak to się ma do faktu, że wykonujemy "zawód zaufania publicznego"?

grego

ale nie jesteśmy osobami publicznymi,
a dane udostępniamy klientowi i urzędowi. koniec.

coraz bardziej mnie to intryguje.

mz

najlepiej opisać problem i sytuację i posłać maila albo pismo do GIODO.

grego

też o tym myślę,

na marginesie - jakby kto też chciał, to wczesniej 10zł opłaty skarbowej za rozpatrzenie sprawy,
muszę przez to wznawiać moje pytanie ostatnie Sad

(inne niż ta kwestia)

Parikon

grego

nie jest istotną czy udostępniać dane, ale jak są chronione i czy przysługuje nam ochrona danych.
Podkreślam co już pisałem - udostępniamy dane klientowi i urzędowi do celów przetwarzania związanego z procedurą np. p n b.

Moje pytanie jest cały czas jedno - czy np. sąsiad ma prawo wglądu w nasze dane - na jakiej podstawie?

Sąsiad może być stroną, nie jest od weryfikacji, czy jest odpowiedni projektant, czy ma odpowiednie uprawnienia (w skrajności - czy jest z odpowiedniego powiatu Sad

).

faktem jest, że nie raz się zdarza przeglądać różne projekty i z ciekawością patrzeć na uprawnienia innych ludzi Smile

.

Parikon