Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Projekt techniczny
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Prawo i przepisy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislove
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 1900
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 1:35, 06 Lut 2020    Temat postu:

Parikon napisał:
Zamiast wymyślać teorie spiskowe, spróbujmy rozwalić ten system i zastanówmy się, czy aby na pewno jesteśmy tak bardzo ograniczeni, czy też może sami się niepotrzebnie ograniczamy.

Problem nie polega na tym, czy możemy być projektantami w sensie zarządzania projektem, rozdzielania branż i forsy. To oczywiste, że możemy. Ale nie każdy z nas chce taką działalność prowadzić - wręcz przeciwnie, większość nie chce.

Problem polega na tym, że rola inżyniera konstruktora, jest marginalizowana, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Konstrukcja jest absolutnie i niepodważalnie branżą najbardziej odpowiedzialną i wydawałoby się, że jeżeli od naszej pracy zależy zdrowie, życie i majątek, to nasza branża zostanie w odpowiedni sposób wyeksponowana, a fakt, że bez projektu konstrukcji budować się nie da, prawnie usankcjonowany.

Tak się jednak nie dzieje, dzieje się wręcz przeciwnie - branża kluczowa dla bezpieczeństwa jest zakopywana gdzieś w stercie papierów tak, że nawet nie będzie wiadomo, czy została wykonana przez człowieka, który ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie.

Przestań Parikon bez końca opowiadać te historie o projektanta wiodących, zarządzających i pierdzących. Każdy z nas wie jak to działa. Pewnie wielu z nas pracowało w dużych biurach, gdzie architekt to branżowy pachołek, który robi to, co szef inżynier (nierzadko konstruktor) mu każe, Ty natomiast opisujesz to jak jakieś zjawisko tajemne, o którym tylko Ty wiesz.

Niektórych jednak w ogóle nie interesuje gdzie w budynku jest kibel i czy człowiek na wózku do tego kibla dojedzie, albo nie chcę się bawić w dywagacje z inwestorami i przedstawiać kilkanaście wariantów doboru dachówki pod kolor elewacji i zastanawiać się, czy dachówka z kogutem przypadkiem nie powinna być dalej od komina. Albo po prostu nie chce zarządzać całym tematem - czy to z braku zainteresowania, czy predyspozycji.

Większość konstruktorów jest pasjonatami, którzy łączą tą pasję z wyjątkowo odpowiedzialnym zawodem. Chciałoby się, by było to wyróżnione, przede wszystkim w prawie, co później odpowiednio może się przełożyć na zarobki. Problem w tym, że spokojne i w miarę dostanie życie z projektowania konstrukcji jest w Polsce coraz trudniejsze, etos zawodu upada, a młodzi nie chcą pracować, bo się z tego nie da żyć.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez stanislove dnia Czw 1:36, 06 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
radoslaw.sz
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:59, 06 Lut 2020    Temat postu:

stanislove napisał:
Parikon napisał:
Zamiast wymyślać teorie spiskowe, spróbujmy rozwalić ten system i zastanówmy się, czy aby na pewno jesteśmy tak bardzo ograniczeni, czy też może sami się niepotrzebnie ograniczamy.

Problem nie polega na tym, czy możemy być projektantami w sensie zarządzania projektem, rozdzielania branż i forsy. To oczywiste, że możemy. Ale nie każdy z nas chce taką działalność prowadzić - wręcz przeciwnie, większość nie chce.

Problem polega na tym, że rola inżyniera konstruktora, jest marginalizowana, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Konstrukcja jest absolutnie i niepodważalnie branżą najbardziej odpowiedzialną i wydawałoby się, że jeżeli od naszej pracy zależy zdrowie, życie i majątek, to nasza branża zostanie w odpowiedni sposób wyeksponowana, a fakt, że bez projektu konstrukcji budować się nie da, prawnie usankcjonowany.

Tak się jednak nie dzieje, dzieje się wręcz przeciwnie - branża kluczowa dla bezpieczeństwa jest zakopywana gdzieś w stercie papierów tak, że nawet nie będzie wiadomo, czy została wykonana przez człowieka, który ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie.

Przestań Parikon bez końca opowiadać te historie o projektanta wiodących, zarządzających i pierdzących. Każdy z nas wie jak to działa. Pewnie wielu z nas pracowało w dużych biurach, gdzie architekt to branżowy pachołek, który robi to, co szef inżynier (nierzadko konstruktor) mu każe, Ty natomiast opisujesz to jak jakieś zjawisko tajemne, o którym tylko Ty wiesz.

Niektórych jednak w ogóle nie interesuje gdzie w budynku jest kibel i czy człowiek na wózku do tego kibla dojedzie, albo nie chcę się bawić w dywagacje z inwestorami i przedstawiać kilkanaście wariantów doboru dachówki pod kolor elewacji i zastanawiać się, czy dachówka z kogutem przypadkiem nie powinna być dalej od komina. Albo po prostu nie chce zarządzać całym tematem - czy to z braku zainteresowania, czy predyspozycji.

Większość konstruktorów jest pasjonatami, którzy łączą tą pasję z wyjątkowo odpowiedzialnym zawodem. Chciałoby się, by było to wyróżnione, przede wszystkim w prawie, co później odpowiednio może się przełożyć na zarobki. Problem w tym, że spokojne i w miarę dostanie życie z projektowania konstrukcji jest w Polsce coraz trudniejsze, etos zawodu upada, a młodzi nie chcą pracować, bo się z tego nie da żyć.


Powiedziane w punkt. Dlatego Koledzy i Koleżanki, może czas, żeby upatrywać poprawy naszego stanu przy okazji tychże projektów technicznych. Po pierwsze primo, umowy zawierane z Inwestorem, a jak z Architektem, to nie szczykać się, tylko dawać ceny jak (PB+PW) szanując przy tym swój czas, swoją odpowiedzialność - niech Architekci się głowią, jaką cenę dać Inwestorowi za samo uzyskanie pozwolenia na budowę, żeby go później nie wyrwało z butów, za resztę opracowania. Skoro teraz jest 20+40% w całości procesu wg ich cennika za połączone koncepcje i PB, to po zmianach powinno być max 15 - 20%. bo z tego nic się nie da zrobić. A jeżeli widzimy, że to co jest w PB niesie za sobą ryzyko wtopienia w bagno, nie szczykać się, ceny razy 1,5. Skoro przez lata im udało się sobie wychować rynek i Inwestora, to teraz my mamy okazję w tym trochę namieszać przenosząc szale na swoją korzyć. Warunek tylko jeden, nie dać się skundlić. Skoro Izba o nas nie zadba, to musimy sami. A ta ustawa też jest w niesmak Architektom, bo może zburzyć wypracowany przez nich porządek, dlatego tak walczą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parikon
Skokovis



Dołączył: 09 Lip 2014
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:02, 06 Lut 2020    Temat postu:

stanislove napisał:
Parikon napisał:
Zamiast wymyślać teorie spiskowe, spróbujmy rozwalić ten system i zastanówmy się, czy aby na pewno jesteśmy tak bardzo ograniczeni, czy też może sami się niepotrzebnie ograniczamy.

Problem nie polega na tym, czy możemy być projektantami w sensie zarządzania projektem, rozdzielania branż i forsy. To oczywiste, że możemy. Ale nie każdy z nas chce taką działalność prowadzić - wręcz przeciwnie, większość nie chce.

Problem polega na tym, że rola inżyniera konstruktora, jest marginalizowana, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Konstrukcja jest absolutnie i niepodważalnie branżą najbardziej odpowiedzialną i wydawałoby się, że jeżeli od naszej pracy zależy zdrowie, życie i majątek, to nasza branża zostanie w odpowiedni sposób wyeksponowana, a fakt, że bez projektu konstrukcji budować się nie da, prawnie usankcjonowany.

Tak się jednak nie dzieje, dzieje się wręcz przeciwnie - branża kluczowa dla bezpieczeństwa jest zakopywana gdzieś w stercie papierów tak, że nawet nie będzie wiadomo, czy została wykonana przez człowieka, który ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie.

Przestań Parikon bez końca opowiadać te historie o projektanta wiodących, zarządzających i pierdzących. Każdy z nas wie jak to działa. Pewnie wielu z nas pracowało w dużych biurach, gdzie architekt to branżowy pachołek, który robi to, co szef inżynier (nierzadko konstruktor) mu każe, Ty natomiast opisujesz to jak jakieś zjawisko tajemne, o którym tylko Ty wiesz.

Niektórych jednak w ogóle nie interesuje gdzie w budynku jest kibel i czy człowiek na wózku do tego kibla dojedzie, albo nie chcę się bawić w dywagacje z inwestorami i przedstawiać kilkanaście wariantów doboru dachówki pod kolor elewacji i zastanawiać się, czy dachówka z kogutem przypadkiem nie powinna być dalej od komina. Albo po prostu nie chce zarządzać całym tematem - czy to z braku zainteresowania, czy predyspozycji.

Większość konstruktorów jest pasjonatami, którzy łączą tą pasję z wyjątkowo odpowiedzialnym zawodem. Chciałoby się, by było to wyróżnione, przede wszystkim w prawie, co później odpowiednio może się przełożyć na zarobki. Problem w tym, że spokojne i w miarę dostanie życie z projektowania konstrukcji jest w Polsce coraz trudniejsze, etos zawodu upada, a młodzi nie chcą pracować, bo się z tego nie da żyć.


Fakt. Jest nadpodaż pasjonatów - konstruktorów. Brakuje fachowców. Projektant - najczęściej członek izby architektów, ucieka z procesu po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Wszyscy opracowujący projekt obiektu w jakimkolwiek zakresie określają się projektantami i uważają, że obowiązują ich prawa i obowiązki projektanta. a rolę projektanta najczęściej przejmuje inżynier budownictwa, który nie ma uprawnień do projektowania, ale pełni rolę kierownika budowy i robót w w zakresie specjalności k-b. Wink Decyduje co jest zmianą istotną, a co nie. Uzgadnia projekty wyrobów budowlanych jednostkowego zastosowania w obiekcie. Pozwala na wykonywanie obiektu wg jego doświadczenia a nie opracowań osób posiadających uprawnienia do projektowania zakresu robót budowlanych. Wink Jak obiekt się zawali to Sąd Najwyższy autora małej części obiektu, która przyczyniła się do katastrofy nazywa faktycznym projektantem obiektu budowlanego. Wink

To są fakty. Co nie znaczy, że tak działać nakazuje prawo. Wink

Jednakże cały czas słyszę, jakie to pieniądze są do zdobycia po objęciu funkcji projektanta. Cały czas słyszę, że tę funkcję nazywa się zawodem architekta, podczas gdy zawód architekta to tylko branżysta w zakresie zawodu w rozumieniu ustawy prawo budowlane i polega na projektowaniu architektury obiektu budowlanego, którą to architekturę w rozumieniu tej samej ustawy wykonuje się na budowie pod nadzorem osoby posiadającej stosowne do tego wyodrębnione ustawą uprawnienia. Pojęcia architektury obiektu budowlanego nie znajdziecie w ustawie ani w literaturze fachowej.
Pojęcie architektury obiektu budowlanego nie jest tożsame z pojęciem obiektu architektury. To także nie układ przestrzenny obiektu budowlanego. No bo w rozumieniu ustawy PB architekturę obiektu można wykonywać i kierować pracami jej dotyczącymi w wyodrębnieniu od konstrukcji. Wink
Szanuje Twoje zdanie i niechęć do funkcji projektanta, ale nie wszyscy się tak ograniczają. Jednakże poprzez język jaki używasz, nazywając siebie projektantem, projektanta architektem stwarzasz nieświadomie podstawę do tego aby prawo budowlane było niezrozumiałe dla mniej doświadczonych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Parikon dnia Czw 12:11, 06 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislove
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 1900
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 22:26, 06 Lut 2020    Temat postu:

Parikon napisał:
Szanuje Twoje zdanie i niechęć do funkcji projektanta, ale nie wszyscy się tak ograniczają.

Nie wiem skąd wniosek o mojej rzekomej niechęci lub o tym, że się ograniczam, bądź nie. Czasem wyciągasz niesłychane wnioski. Póki co, to zarządzam projektami łącznie z zarządzaniem projektantami, także z poziomu wyżej niż projektant. Trudno byłoby mi to robić, gdybym żywił jakąś niechęć do projektantów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parikon
Skokovis



Dołączył: 09 Lip 2014
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:42, 06 Lut 2020    Temat postu:

stanislove napisał:
Parikon napisał:
Szanuje Twoje zdanie i niechęć do funkcji projektanta, ale nie wszyscy się tak ograniczają.

Nie wiem skąd wniosek o mojej rzekomej niechęci lub o tym, że się ograniczam, bądź nie. Czasem wyciągasz niesłychane wnioski. Póki co, to zarządzam projektami łącznie z zarządzaniem projektantami, także z poziomu wyżej niż projektant. Trudno byłoby mi to robić, gdybym żywił jakąś niechęć do projektantów.


To czy kogoś lubisz czy nie, nic nie ma wspólnego z tym, ze uważasz, że ktoś nie chce danej funkcji pełnić. To, że wydaje się tobie, że kimś zarządzasz to tylko twoje odczucia. Projektant nie zarządza branżystami, on koordynuje projekt i go opracowuje biorąc na siebie odpowiedzialność za kwestie prawne, oraz określając to co chce inwestor. Co najwyżej możesz być przedstawicielem inwestora, który nie che być projektantem choćby mógł.

Odpowiedzialność przed prawem to co innego niż odpowiedzialność przed inwestorem.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislove
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 1900
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 23:44, 06 Lut 2020    Temat postu:

Nazywaj to jak chcesz: koordynowanie, zarządzanie, prowadzanie etc. mało istotne. Sprowadza się do tego samego: określenie zadań, kontrola ich wykonania i rozliczenie z jakości dostarczonego produktu.

Projektant, tak samo jak kierownik budowy, to najemnik, który za forsę wykonuje powierzone mu zadania i ma robić tak, by ten, który płaci był zadowolony - oczywiście z poszanowaniem prawa i w granicach zdrowego rozsądku. A jak nie robi, to się go zmienia, inny może zrobi lepiej.

Cytat:
Projektant nie zarządza branżystami, on koordynuje projekt i go opracowuje biorąc na siebie odpowiedzialność za kwestie prawne, oraz określając to co chce inwestor.


Nie wiem z jakimi inwestorami pracujesz, ale zwykle to inwestor określa co chce, a nie projektant określa, co chce inwestor. Zadaniem projektanta jest określone przez inwestora zamierzenia zawrzeć w projekcie, który oczywiście, że musi być zgodny z prawem. Ale po co inwestorowi projekt, który jest zgodny z prawem, ale nie jest zgodny z jego wymaganiami?

Pewnie są też inwestorzy, którzy nie do końca wiedzą co chcą i idą do projektantami, by ten im uświadomił co chcą - może. Nie mam styczności z takimi inwestorami.

Jeżeli projektant nie zarządza branżystami, to kto to robi? Sami sobie malują co im się podoba, czy na podstawie wytycznych, które otrzymali mają wykonać swoje zadania, spełniając wymagania inwestora, a efekty ich pracy podlegają kontroli ze strony inwestora, czyli de facto są zarządzani? Zarządzanie to wbrew temu co ci się wydaje, nie tylko pokazywanie palcem, co kto ma robić.

Cytat:
Odpowiedzialność przed prawem to co innego niż odpowiedzialność przed inwestorem.

Jest niesłychanie wręcz irytujące, jak ty ciągle powtarzasz komunały. Przed kim ty odkrywasz te tajemnice, że odpowiedzialność przed inwestorem, to co innego niż odpowiedzialność przed prawem? A wcześniej, że projektantem może być inżynier, a nie tylko architekt? Czy może sam to właśnie odkryłeś i chcesz mi się tą rewelacją pochwalić?

Czasem mi się wydaje, że specjalnie piszesz te wszystkie oczywistości, żeby zmęczyć i sprowokować interlokutora, bo każdy ma jakąś tam granicę odporności na słuchanie rzeczy oczywistych. Moja została właśnie osiągnięta, więc proszę nie odpisuj mi już żadnych truizmów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parikon
Skokovis



Dołączył: 09 Lip 2014
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:59, 06 Lut 2020    Temat postu:

cytujesz to co napisałem
Cytat:
rojektant nie zarządza branżystami, on koordynuje projekt i go opracowuje biorąc na siebie odpowiedzialność za kwestie prawne, oraz określając to co chce inwestor.


Po czym oświadczasz. Smile
Cytat:
zwykle to inwestor określa co chce, a nie projektant określa, co chce inwestor.


Brawo!
Cytat:

Ale po co inwestorowi projekt, który jest zgodny z prawem, ale nie jest zgodny z jego wymaganiami? Smile


Nie odpowiem na to pytanie, Gdyż za chwilę powiesz, że to każdy wie. Wink

A tak wracając do tematu.
Kto oglądał posiedzenie komisji w senacie i wypowiedź prezes IARP ten już wie, że architekci z IARP już pracują z ministerstwem nad rozporządzeniem w sprawie zakresu i formy projektu budowlanego.

[link widoczny dla zalogowanych]

1 godz. 36 min 20 sekunda.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Parikon dnia Pią 0:18, 07 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
radoslaw.sz
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:25, 07 Lut 2020    Temat postu:

Parikon napisał:
....Szanuje Twoje zdanie i niechęć do funkcji projektanta, ale nie wszyscy się tak ograniczają. Jednakże poprzez język jaki używasz, nazywając siebie projektantem, projektanta architektem stwarzasz nieświadomie podstawę do tego aby prawo budowlane było niezrozumiałe dla mniej doświadczonych.


W swoim toku rozumowania, zapominasz o jednej kwestii. Większość konstruktorów czy to pasjonatów czy nie, nie jest przygotowana do objęcia funkcji projektanta w sensie koordynatora, z prostej przyczyny, nikt ich do tego nie przyuczał. W dużych miastach idąc do pracy idzie się do stricte biura konstrukcyjnego, w którym nikt nie lata po strażakach, urzędach, nie załatwia uzgodnień, tylko zajmuje się projektowaniem konstrukcji. Nikt nie rysuje PZT, nie dobiera rozwiązań w zakresie użytkowania i estetyki budynku. Każdy klepie obliczenia i rysunki, od małego do dużego.

To o czym ty piszesz wielokrotnie sprowadza się do mniejszych miast, przy czym im mniejsze miasto, tym rynek jest bardziej uogólniony w kwestii projektowania. Każdy tam jest postrzegany jako projektant, bo Architekt nie rzadko rysuje konstrukcje, Konstruktor rysuje w prosty sposób architekturę, i każdy gania po urzędach, uzgadnia, itd. Klepiesz mniejsze tematy, ale robisz je w całości. Tam rzeczywiście rynek wygląda znacznie inaczej, niż w dużych aglomeracjach. I szukając pracy trafiasz do biura, które niejako z definicji zajmuje się wszystkim i też zostajesz przyuczony do tego wszystkiego, umiesz załatwiać papiery po urzędach, sam sobie narysujesz PZT itd..


W mojej ocenie tak to wygląda. Powiem Ci, że nie wyobrażam sobie nagle przewrócić swój świat i uczyć się ganiania po urzędach. Nie wyobrażam sobie prowadzić tematów typu mieszkaniówka czy hotel na kilka tysięcy PUM-u kręcąc jednocześnie projektowanie konstrukcji do tego obiektu. I to wynika nie tylko z mojej niechęci do tego, ale też nie bardzo jest się od kogo uczyć takiej koordynacji. Co mam teraz zrobić krok w tył i zatrudniać się u kogoś?? Wchodzić w symbiozę z architektem?? Poza tym, mierzę siły na zamiary, w domkach, może jeszcze, bym się podjął, ale w czymś większym, ja wysiadam. I niestety podejrzewam, że większość z nas tak zaczynało swoje kariery, że uczyło się fachu w dużych biurach stricte konstrukcyjnych i teraz leżymy...

EDIT
I jeszcze jedna rzecz, to że prawo nas dopuszcza do bycia projektantem głównym wynika pośrednio z potrzeb branży drogowej, mostowo - inżynierskiej, gdzie Architekt nie jest przygotowany by objąć tę funkcję i jest niejako na doczepkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez radoslaw.sz dnia Pią 12:28, 07 Lut 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislove
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 1900
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 12:39, 07 Lut 2020    Temat postu:

Przy dużych obiektach połączenie funkcji projektanta i branżysty jest z powodów fizycznych (doba = 24h) niemożliwe. Nierzadko ten, który występuje w dokumentach jako projektant, nie postawił ani jednej kreski.

Zapewniam Cię, że szybko byś ogarnął tematy urzędowe, to nie są żadne magiczne sztuczki, tylko kwestia blokady "emocjonalnej". Barierą dla wielu inżynierów jest naturalne obrzydzenie do urzędów. Operatywki, okienka, formularze, przerwy na kawusię i bezsensowne sformalizowanie spraw, przy których ta otoczka mogłaby być znacznie ograniczona. Są ludzie, którzy uwielbiają brać w tym udział, są tacy, którzy to robią, bo muszą, a są tacy, którzy tego nie robią, bo ich to odrzuca. Ot, jak ze wszystkim w życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
llllllukasz
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 24 Sie 2012
Posty: 290
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:23, 07 Lut 2020    Temat postu:

Dokładnie, nie róbmy z tzw. "koordynacji" jakiejś tajemnej sztuki. Jeśli inżynier się nie nadaje to architekt tym bardziej.

Inną sprawą jest, że osobiście nie chciałoby mi się zajmować kwestią układu pomieszczeń, pilnowania wszystkich WT, przeciwpożarówka itp. Po prostu jest to inna para kaloszy i wbrew pozorom też duża odpowiedzialność - niech wybudują szpital lub przedszkole, w którym jakiś korytarz zgodnie z projektem jest za wąski, a wyjdzie to dopiero na odbiorze. Ale broń boże nie uważam, że są to jakieś bardziej złożone problemy niż zagadnienia konstrukcyjne, wręcz przeciwnie, wiele wynika z WT, nie potrzeba do tego 5 lat na architekturze, co najwyżej zwykłego doświadczenia i obycia.

Osobiście traktuje rozwiązywanie zagadnień konstrukcyjnych jako swego rodzaju łamigłówek i sprawia mi to kupę satysfakcji, a rysowanie pomieszczeń to mnie jarało jak grałem w simsy w podstawówce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
radoslaw.sz
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:51, 07 Lut 2020    Temat postu:

Nie chodzi mi tutaj o Bóg wie jaką wiedzę tajemną... tylko o kwestię należytego przygotowania.

llllllukasz napisał:
Inną sprawą jest, że osobiście nie chciałoby mi się zajmować kwestią układu pomieszczeń, pilnowania wszystkich WT, przeciwpożarówka itp. Po prostu jest to inna para kaloszy i wbrew pozorom też duża odpowiedzialność - niech wybudują szpital lub przedszkole, w którym jakiś korytarz zgodnie z projektem jest za wąski, a wyjdzie to dopiero na odbiorze. Ale broń boże nie uważam, że są to jakieś bardziej złożone problemy niż zagadnienia konstrukcyjne, wręcz przeciwnie, wiele wynika z WT, nie potrzeba do tego 5 lat na architekturze, co najwyżej zwykłego doświadczenia i obycia..


I właśnie o to mi chodzi, przy czym, u mnie to nie jest kwestia chcenia, tylko kwestia przygotowania i biegłości. Bo może i bym chciał, wszak nie traktowałbym Architektury jako wyrazu artystycznego, ale biedy może też by nie było. I teraz w domku ok, podołasz, kilka ścianek, kibel, minima związane z pomieszczeniami, itp. Ale weź teraz małą galeryjkę albo mały wielorodzinny i dopilnuj wszystkich WT, uzgodnień, ucząc się przy tym wszystkiego, wyrób się w terminie i jeszcze na tym zarób. No nie, nie czuję takiej transformacji i śmiem twierdzić, że przeciętny konstruktor wyuczony w biurze stricte konstrukcyjnym, też będzie miał biedę. A ktoś kto pracował od zera pod takim mentorem, co to te wszystkie minima w zakresie małych obiektów, ma w paluszku, jemu będzie zwyczajnie łatwiej wleźć w buty Projektanta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Parikon
Skokovis



Dołączył: 09 Lip 2014
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:16, 07 Lut 2020    Temat postu:

[quote="radoslaw.sz"]
Parikon napisał:


EDIT
I jeszcze jedna rzecz, to że prawo nas dopuszcza do bycia projektantem głównym wynika pośrednio z potrzeb branży drogowej, mostowo - inżynierskiej, gdzie Architekt nie jest przygotowany by objąć tę funkcję i jest niejako na doczepkę.


Czy projektantem wieżowca w Warszawie, może być technik budownictwa, którego imię i nazwisko znajduje się na liście członków izby inżynierów budownictwa prowadzonej przez PIIB?
Odpowiedź brzmi oczywiście że może.
Przecież posiada prawo projektowania, sprawdzania projektu arch-bud i pełnienia nadzoru autorskiego na podstawie ustawy o samorządach. Nie może on tylko być autorem konstrukcji tego wieżowca oraz autorem architektury tego wieżowca w rozumieniu ustawy prawo budowlane. Zatem te dwa zagadnienia oraz wiele innych zleci zapewne innym. Nie zmienia to faktu, że to on może określić pierwszą wersję projektu budowlanego tegoż obiektu, zgodną z miejscowym planem zagospodarowania terenu lub warunkami zabudowy opracowanymi przez mgr inż. architekta. A następnie uaktualniać ten projekt zgodnie z pracami innych osób współ-projektujących obiekt;)
Inną rzeczą jest, czy znajdzie się inwestor, który mu taką funkcję powierzy. Gdyż podobnie jak czyimś komornikiem, projektantem zostaje się na życzenie zainteresowanego. Wink Drugą, czy znajdzie architekta, który zgodzi się na współpracę, bo inżynierowie na pewno mu pomogą. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Parikon dnia Pią 14:33, 07 Lut 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2713
Przeczytał: 30 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Czw 10:51, 13 Lut 2020    Temat postu:

Cóż, więc w całej akcji niektórzy twierdzą, że chodzi też o wprowadzenie BIM oraz składania dokumentacji w wersji cyfrowej...
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mk_
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 21 Sie 2015
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:13, 15 Lut 2020    Temat postu:

stanislove napisał:
Problem w tym, że spokojne i w miarę dostanie życie z projektowania konstrukcji jest w Polsce coraz trudniejsze, etos zawodu upada, a młodzi nie chcą pracować, bo się z tego nie da żyć.


No w końcu ktoś to napisał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maceducek
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 259
Przeczytał: 62 tematy

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 0:49, 16 Lut 2020    Temat postu:

nie ma komu pracować... przeglądałem fora z pracą w poprzednim kwartale i i nie dość, że pojawiają się widełki to zaczynają przekraczać 4 cyfry;) Mój poprzedni pracodawca też już zwiększa widełki o 20%, bo nie może nikogo znaleźć w cenie sprzed dwóch lat na moje miejsce, a był płacz, że pieniążków nie ma;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Prawo i przepisy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin