Konstruktor budowlany

docent_mgr

Witam,
mam pytanie odnośnie modelowania belek-ścian (tarcz żelbetowych) w robocie.
Częsta sytuacja, budynek mieszkalny, kilkukondygnacyjny, podziemna hala garażowa, ściany wyższych kondygnacji na belkach garażu.

W takich sytuacjach w Robocie modeluję panel o grubości ściany (z otworami lub bez, w zależności od architektury) plus na dole belkę w postaci pręta. W miejscach ścian pełnych (lub z otworami okiennymi) zakładam w takich sytuacjach wstępnie przekrój mniejszy np. 30x60cm (oczywista współpraca ściany z belką), natomiast w ścianach z otworami drzwiowymi zakładam większy gabaryt (współpraca belki ze ścianą wątpliwa, otwór drzwiowy do górnej powierzchni belki).
Jak podchodzicie do wyników statyki i wymiarowania w takiej sytuacji? Nawet w sytuacji z otworami drzwiowymi jakaś współpraca między belką a ściana jest, ale czy na tyle duża, żeby wciągać taka ścianę do współpracy? Momenty i zbrojenie uwzględniając współpracę tez mniejsze zdecydowanie.
Jak wy podchodzicie do takiej sytuacji?
Czy w ogóle włączacie w takich sytuacjach otworowane (otwory drzwione) fragmenty ścian do współpracy z belką (belka ściana), czy zakładacie, że nośna jest tylko belka.

Porównując wymiarowanie samej belki obciążonej ciężarem ściany (ściana z otworami drzwiowymi) i obciążeniem z wyższych kondygnacji z wynikami uwzględniającymi współprace oczywiście zbrojenie w belce pracującej jako dziurawa tarcza jest mniejsze. Czekam na opinie.
Poniżej linki do screenów (belka-ściana z otworami i belka-ściana pełna)

[link widoczny dla zalogowanych]

docent_mgr

Panowie serio nikt się nie wypowie?

lukaszlab

Przyjąłbym wszędzie jednakową pełną wysokość belki - zakładam, że na tym stoi żelbet a nie murowane ściany. Potem trzeba wymiarowość te belki na momenty i ewentualne łącznie z siłami rozciągające. Mogą w tych belkach pojawić się bardzo duże skręcania - można wtedy zredukować ich sztywność skrętną Ix (która po zarysowaniu silnie spada) do bezpiecznych powiedzmy 20% co umożliwi redystrybucję tych momentów.