Konstruktor budowlany

senmil · Wysłany: Wto 15:59, 14 Mar 2017 Temat postu:

Pytanie skąd idzie budżet i kto na to zarabia. Każdy socjalizm ostatecznie zderza się ze ścianą. Pokojowo lub nie. A punkt przesilenia idzie że hej.
Obecnie Francji mówimy powoli "papa", Holandia następna w kolejce (takie fajne stwierdzenie jednego z protestujących z Turcji żeby Holendrzy uważali bo samym Stambule jest więcej Turków niż w całej Holandii). Różni dziwni ludzie twierdzą, że w pewnym momencie ciemnoskóra brać pójdzie z maczetami po swoją wersję europejskich wartości. Jak nie z maczetami to powolutku demograficznie co już po latach obserwujemy. Cóż, konkluzja taka, że najfajniej będą miały jednostki samowystarczalne pod każdym względem, dla których braj ajfona i ciepłej wody w kranie nie straszny, a zupkę to i na trawie sobie zrobią. Z dala od kroplówki państwowej, dotacji i państwa opieki. Hmmm... Europejskiego państwa ponad narodami. Narody są passe. Marks się cieszy. Takie tam delikatne sugestie i konkluzje na przyszłość Wink

. Ciekaw jestem kto jest za jednym supermocarstwem zamiast Polski? Wyrzucamy Polską flagę, godło, tradycję i stajemy się pełną gębą EUROPEJSZYKAMI Smile

.

tokkotai · Gość

Hehe, problem w tym, ze elyty na zachodzie tego nie widza.
Widza tylko swoja wlasna dupę, oraz gemby swoich kolegów polityków. W razie czego, w PL mam wszystko co potrzebna od życia. Problemem może być, dotarcie jakoś do PL przez morze Miłośników kóz.

senmil · Wysłany: Wto 21:12, 14 Mar 2017 Temat postu:

Myślę, że niekoniecznie nie wiedzą. Zazwyczaj jak jest bardzo źle to można dużo rzeczy przeforsować. W tym i mocne ograniczenie wolności z wprowadzeniem totalitaryzmu. Dla niektórych genialna sprawa dla wprowadzenia swoich zamierzeń. Gdzieś mi mignął wywiad bodajże wiceministra Niemiec (ten niepełnosprawny na wózku inwalidzkim), który mówił że niedługo będzie źle, bardzo źle, ale to bardzo dobrze bo dzięki temu zrealizujemy pewne założone jakiś czas temu cele.

Co do przebijania się do granicy Polskiej. Taki to system, że dostęp do środków obrony jest mocno ograniczony. Sama nazwa broń - służy do bronienia się. Zawsze może się pasta do butów przydać i jakiś turban. Do tego zapuszczona broda i jak znalazł. Biorąc pod uwagę zniewieścienie i zdewiancenie zachodu to raczej nikt Cię nie tknie Wink

.

tokkotai · Gość

senmil · Wysłany: Śro 15:51, 15 Mar 2017 Temat postu:

Przywracasz mi wiarę w inżynierską brać Wink

.

X51

Odkopuję. mgr inż. budownictwa. 1 rok doświadczenia na budowach zaraz po studiach.

Też wielokrotnie czytałem artykuły o tym, jak to bardzo potrzeba inżynierów budownictwa. Pytanie kto je pisze? Czasem mam wrażenie, że ktoś, kto musi coś napisać na jutro do jakiejś gazetki czy artykuliku i nie ma pojęcia o temacie. To co jest tam napisane kompletnie nie pokrywa się z prawdą. Chyba, że to ich "brakuje inżynierów" to tak na prawdę "brakuje ludzi do pracy za mniej niż 2000 netto po 10h dziennie + soboty".

Dlaczego nie warto iść na budownictwo?

Bardzo czasochłonne i ciężkie studia. Praktycznie nie ma mowy o praktykach w trakcie, gdyż nie ma na to zwyczajnie czasu. Poza tym nikt nie da płatnego zajęcia komuś na budownictwie, kto chce przychodzić tylko czasami bo przy obecnym stanie rynku pracy taki kandydat odpada. Za darmo raczej też nie. Inne kierunki już w trakcie studiów zdobywają doświadczenie. U nas nie dość, że kierunek gdzie doświadczenie ma ogromną rolę to nie idzie go zdobyć.

Zbyt niskie zarobki - rozumiane jako "wypłata na koniec miesiąca"

Nieakceptowalny czas pracy i stawki/h - Praca po godzinach, soboty, delegacje i rzadkie powroty do domu.

Nieakceptowalny stosunek zarobków / odpowiedzialności. Ewentualne pomyłki kosztują bardzo wiele, zarówno finansowo, 'nerwowo', prawnie itd.

Pozycja inżynierów budownictwa jest tłamszona przez architektów. Jesteśmy "pod nimi", chociaż powinniśmy być równorzędni, a w niektórych kwestiach wyżej (w niektórych oni - ale na pewno nie tak jak to jest teraz).

Praca na budowach nadwyrężająca ludzki organizm. Pogoda, hałas, stres.

Bardzo słaba atmosfera w pracy, wykorzystywanie braku doświadczenia młodych ludzi.

Materiał praktycznie całkowicie odizolowany od innych kierunków inżynierskich: jeśli ktoś chce skończyć studia na innym kierunku magisterskim niż budownictwo, to ma bardzo mały wybór i jest to wybór bardzo mocno związany z budownictwem, więc inżyniera środowiska lub architektura. Ewentualnie inne kierunki, niezwiązane z elektrycznością - (subiektywnie) podobnej lub niewielkiej wartości na rynku pracy.

Sytuacji wcale nie poprawia podejście absolwentów, którzy traktują tę pracę jako jakąś swoistą "misję", co sprawia, że chcą za wszelką cenę pracować w tym zawodzie, mimo że warunki są urągające.

pablito

Masz sporo racji w tym co piszesz. Taki mesjanizm w naszym narodzie od zarania dziejów żyje, więc w sumie nie ma się co dziwić Smile

Eddyi0202

Czy ma ktoś może wiedze jak to wygląda w branżach pokrewnych? Np. inżynieria pożarowa, wentylacje. Po zrobieniu inżynierki zastanawiałem się czy iść na studia magisterskie na inzynierie środowiska, chociaż może zupełnie zmienić kierunek będzie lepszym pomysłem.

murfel

idź na informatykę Wink

piszesz apkę, potem robić hotfixy, piszesz v.2, hotfix i tak w kółko
a i jest jeszcze wiecznie potrzebny support...

i zerowa odpowiedzialność albo odpowiedzialność mieszcząca się w 100% w Twoim ubezpieczeniu...

no i bym zapomniał... zarobki

budkate

Zdecydowanie. Ech pamiętam jak z kolegą z klasy rozpoczynaliśmy równocześnie studia. Ja budownictwo, on informatyka. Obaj mieliśmy obawy o własną przyszłość - takie same. Efekt? Zarabia teraz prawie 4x więcej niż ja, jest wesoły, pełen życia, ma czas i pieniądze zwiedzać świat, imprezować. Najlepsze jest to, że obaj wybieraliśmy kierunek studiów raczej przypadkowo. Żadne tam świadome plany. A ja się cały czas pytam... po jaki ch**** sobie życie zjebać skoro dookoła dobrze radzą...

tokkotai · Gość

ProjektK66

Jeden nauczyciel w technikum mawiał.. "papier toaletowy aby być użyteczny - musi się rozwijać, tak samo i ty" brutalne, ale prawdziwe. Szkoda że ja po technikum mechanicznym .. potrafiłem wykonywać pracę inż, a kolega po studiach .. prócz autodziadka nie znał nic.
Tak też zostało i dziś.. student - prócz autodziada nie zna nic więcej ..może Robota liźnie.
Owszem programy to nie pępek świata.. ale teraz wszystko zmierza na przerób .. kto szybciej.
Jak się będę kramażył z projektem miesiąc .. a jak się będę bawił dwa dni ..

Parikon

tokkotai · Gość

Eddyi0202

Wiadomo, informatyka to rada uniwersalną którą można każdemu polecić i będe brał to pod uwage. Jednak czy orientujecie się/znacie osoby które zajmują się inżynierią pożarową?

Generalnie szukam alternatyw co do pracy w biurze/ na budowie, czegoś co by troche było związane z budownictwem, żeby od razu nie zmieniać kompletnie branży.