Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uprawnienia budowlane w specjalności architektonicznej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maniek
Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:40, 13 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
Generalizowanie to zbrodnia.


Ale to co napisałeś nic nie udowadnia...

Ilość awarii budowlanych jest napewno mniejsza niż liczba gargameli postawionych na Polskich przedmieściach dzięki "architektom"... celowo w cudzysłowiu.

Zresztą nadproże zawsze można naprawić nawet gdyby uległo awarii.... struktury Polskich miast już nie zmienisz przez njabliższe 100-200 lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maniek dnia Wto 22:51, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:48, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Gargamele to pochodna tanich projektów typowych a nie porządnego projektowania, które wymaga czasu i pieniędzy, których wśród polskich "inwestorów" mało. Zresztą odsyłam do poprzednich postów odnoszących się do wad polskiego prawa planistycznego.

Nie wiem jak mam interpretować wypowiedź o naprawie nadproża. Jeśli belka nie jest w stanie przenieść obciążeń to budynek może ulec katastrofie narażając na zdrowie jego użytkowników. To niedopuszczalne i nadaje się do prokuratury.
Ta dyskusja nie ma sensu bo chyba kolega idzie w zaparte, interpretując nawet tak fundamentalne przykłady na korzyść patałachów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maniek
Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:51, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Brak świadomości przestrzeni u Architektów to zbrodnia na ładzie urbanistycznym naszego państwa... I za wszelką cenę powinno się oddzielić urbanistykę od architektury i odebrać architektom możliwość projektowania zagospodarowania terenów, a całość tych funkcji przekazać architektom krajobrazu.
Więc ja twierdzę że to Architekci zbyt często biorą się za to czego nie potrafią... czego przyczyną jest zbyt szeroki zakres uprawnień, "skąpstwo", brak etyki zawodowej, zbyt wysokie mniemanie o sobie.... Zniesienie uprawnień szybko uregulowałoby rynek na którym zostaliby tylko Ci najlepsi... Z korzyścią dla nas wszystkich również dla Ciebie jeśli jesteś dobry w tym co robisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maniek
Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:00, 13 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:

Nie wiem jak mam interpretować wypowiedź o naprawie nadproża. Jeśli belka nie jest w stanie przenieść obciążeń to budynek może ulec katastrofie narażając na zdrowie jego użytkowników. To niedopuszczalne i nadaje się do prokuratury.


Oczywiście że nadawałoby się do prokuratury gdyby się zdarzyła katastrofa... Ale jeśli chociaż trochę masz pojęcie o konstrukcji to powinieneś wiedzieć że obecne normy dają zapas bezpieczeństwa ok. 2,5 krotny... przyjmując założenie że każdy konstruktor ma jeszcze swój własny współczynnik "Heńka" to naprawdę bardzo wiele musi się złożyć niekorzystnych czynników aby doszło do katastrofy. Zresztą konstrukcje żelbetowe jako takie bardzo wyraźnie "sygnalizują" stany przeciążenia... więc spostrzeżenie tego w czasie eksploatacji obiektu jest łatwe. Tylko dlatego bagatelizuję partactwo w tej sytuacji bo wiem że to dałoby się naprawić a do katastrofy od tego co piszesz jeszcze było daleko a ładu urbanistycznego i jakości Polskiej architektury nie poprawisz w 100-200 lat. Szczelność rynku i utrzymywanie się na nim osób tylko dlatego że mają uprawnienia szkodzi Nam wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maniek dnia Wto 23:01, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Markus
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 311
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:03, 13 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
Cytat:
Chodzi jedynie o stworzenie takiej możliwości tym osobom, które się tym de facto zajmują, a ukończyły kierunek pokrewny dla danej specjalności, posiadają odpowiednią wiedzę, praktykę i doświadczenie.

Zgodze się - jeśli ktoś zdobędzie niezbędne doświadczenie , to powinna istnieć droga do zdobycia uprawnień. Ale zakładanie z góry iż każdy konstruktor powinien posiadać upr. w specjalności architektonicznej jest błędne.

Prosiłbym o dokładne doczytanie o co postulujemy. Nikt nie twierdzi, że uprawnienia nawet te ograniczone powinniśmy dostawać w prezencie, bo do tego jest wymagana dodatkowa praktyka i dodatkowy egzamin. Sęk w tym, że zakres uprawnień architektonicznych w ograniczonym zakresie jest żenujący (do 1000m3 kubatury w zabudowie zagrodowej) i nijak ma się do analogicznych uprawnień w ogr. zakr. dla konstrukcji. Architektom z ograniczonymi upr. konstr. nikt nie ogranicza ich do terenów zabudowy zagrodowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Domin
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:17, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Włączę się w dyskusje. Kolega sonicscum prezentuje postawę że konstruktorzy nie nadają sie do robienia architektury i koniec bo nie mieli jakiś tam przedmiotów na studiach. Czy Kolega uważa, że stał się prawdziwym projektantem kończąc studia- chyba nie. Doświadczenia nabieramy pracując w pracownia projektowych jako asystenci, wykonując dziesiątki tematów stajemy się samodzielni i w zależności o profilu pracy wdrażamy się w branże budowlaną, robimy samodzielnie coraz poważniejsze tematy i w ten sposób stajemy się projektantami. Po latach wspomnienie studiów jest coraz bardziej odległe a naprawdę liczy się doświadczenie zawodowe. Nie neguję w żadnym razie wiedzy wyniesionej ze studiów ale uważam że jest to jest to tak baza na której opieramy naszą dalszą pracę. I tak jest z inż. konstruktorami i z architektami.
Następna uwaga to to, że nikt tu nie podważa kompetencji architektów, przy dużych tematach to od nich zaczyna się projektowanie koncepcyjne, modelowanie bryły obiektu, ustalanie programu funkcjonalno-przestrzennego itd. i tu się nic nie zmienia. Ale czy inżynier nie może samodzielnie zaprojektować hali magazynowej, produkcyjnej, budynku gospodarczego, nie może zaprojektować remontu i przebudowy schodów wejściowych do istn. budynku (schody istn. niezgodne z warunkami technicznymi), nie może zaprojektować samodzielnie zadaszenia nad wejściem do istn. budynku, nie może zaprojektować lukarny na istn. dachu itd itp. Wszystkie te przytoczone przykłady „z życia”, architekt był tylko do przystawiania pieczątki. Czy kolega uważa że aby zaprojektować budynek mieszkalny jednorodzinny albo zaadaptować projekt typowy w zakresie arch. trzeba mieć bardzo szeroką wiedze architektoniczną która dają tylko studia na wydziale architektury i że konstruktor nie może posiadać takiej wiedzy.
Kolejna sprawa to absurdalne ograniczenia w uprawnieniach arch. ograniczonych dostępnych dla inż. - 1000m3 w zabudowie zagrodowej. Czyli "wypasiony" dom jednorodzinny na terenie gospodarstwa to inż. może i bedzie dobrze a skromny domek parterowy działkę obok gdzie sąsiad podzielił teren i powstaje małe osiedle w podmiejskiej wsi do już inżynier nie może. Przecież to jest jawne blokowanie dostępu dla inżynierów
Ostatnia sprawa to dysproporcje w ograniczonych uprawnieniach architektonicznych dla inżynierów i konstrukcyjnych dla architektów.
Wyraźnie architekt może dużo więcej, czy wynika to ze lepszego przygotowania architekta na studiach z zakresu konstrukcji - na pewno nie. Jako konstruktor nie mam nic przeciwko aby architekci mieli możliwość posiadania upr w takim zakresie, nie obawiam się konkurencji z ich strony. Ale ja tez chce mieć możliwość posiadania uprawnień architektonicznych w jakimś sensownym zakresie i chce miec możliwość pracy twórczej pod własnym nazwiskiem i brania za nią odpowiedzialności.
Stąd konieczność zmian w zakresie uprawnień, szczególnie na tle uregulowań prawnych w innych państwach UE i nie tylko.
ps. z postów Kolegi sonicscum "przebija" opinia ze tylko architekci mogą projektować, a jakiekolwiek zmiany zepsują architekturę. Ja natomiast uważam że poziom architektury zależy od zamożności społeczeństwa a nie od biurokratycznych ograniczeń (można popatrzeć jaką architekture tworzono w prl - blokowiska wg wytycznych ustalonych w gabinetach komunistycznej nomenklatury, tą architekturę tworzyli przecież architekci). Ludzie będą zamożniejsi - lepsze będzie budownictwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Śro 8:00, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Zgadzam się ze słowami Domina. Po studiach wychodzimy mając jakąś bazę i ukierunkowanie do dalszego kształcenia. W tym momencie tak naprawdę zaczyna się realna nauka zawodu. Dopiero wtedy musimy uzupełnić wszelkie braki ze stuciów. Nie zapominajmy, że nie każdy wykładowca jest czynnym projektantem, nie każdy umie przekazać wiedzę, nie każdy stara się rzetelnie edukować przyszłą konkurencję. Jeden trafi na budowę, drugi do pracowni projektowej, trzeci zostanie przedstawicielem handlowym etc. Każdy zaczyna tą prawdziwą ścieżkę w momencie podjęcia pracy zawodowej, a żadne przepisy nie powinny mu tego ograniczać (oczywiście w miarę logiki - nikt po budownictwie nie będzie wyrywał zębów Wink ).

sonicscum napisał:
Zgodze się - jeśli ktoś zdobędzie niezbędne doświadczenie , to powinna istnieć droga do zdobycia uprawnień. Ale zakładanie z góry iż każdy konstruktor powinien posiadać upr. w specjalności architektonicznej jest błędne.

Dziękuję, o to mi chodziło. Doszliśmy do konsensusu. Zakres uprawnień powinien jednoznacznie wynikać ze zdobytego doświadczenia czyli wiedzy i parktyki. Nikt nie chce mieć niczego za darmo, ale muszą istniec zapisy prawne, które mu na to pozwolą w przypadku takiego ukierunkowania zawodowego i wykształcenia pokrewnego. Powtórzę, projektuję duże obiekty kubaturowe, również obiekty reprezentacyjne, znacznie przekraczające 1000m3 i nie znajdujące się na terenach zabudowy zagrodowej. Czyli logicznie rzecz biorąc powinienem mieć możliwość uzyskania uprawnień nieograniczonych do architektury. Niestety, nie mogę ze względu na alogiczniy zapis w rozporządzeniu niezgodny dodatkowo z wytycznymi unijnymi oraz przepisami obowiązującymi w EU. Obowiązujące w naszym kraju przepisy stawiają jedną grupę na przegranej pozycji skutecznie blokując jej możliwość wykonywania zawodu, nawet jeżeli ktoś posiada w tym kierunku znaczny dorobek. Dodatkowo, obiekty przemysłowe, które są zazwyczaj powtarzalne i wynikają z znacznym stopniu z technologii, nie wymagają opracowania architektonicznego i z powodzeniem można wpisać w uprawnieniach konstruktorów zajmujących się obiektami przemysłowymi możliwość opracowywania komleksowo dokumentacji takowych.

Zgadzamy się również w temacie braku instytucji opiniującej projekty budowlane pod względem urbanistyczno-architektonicznym. Kto tutaj jest instytucją najbardziej władną w kwestii porządku przestrzennego? Najbardziej IARP oraz SARP, które za bardzo nic nie robią w tym temacie poza próbami zagarnięcia wszelkich możliwych uprawnień (proszę zerknąć chociażby wątek w dziale ostrzeżenia odnośnie inicjatywy IARP z przełomu 2008/2009) - to wygląda bardzo nieetycznie i dlatego podejmujemy próby przywrócenia logiki i sprawiedliwości w obowiązujących przepisach. Co innego, gdyby istniała izba projektantów, zrzeszająca WSZYSTKICH projektantów - wtedy moglibyśmy ramię w ramię działać na rzecz ładu przestrzennego w kraju.

Wtrące jeszcze zdanie na temat kakofonii i chaosu polskich osiedli jednorodzinnych i domków jednorodzinnych. Projekty typowe są tworzone przez kolegów architektów i z powodzeniem funkcjonują na rynku. Niestety, ktoś zapewnił sobie w miarę pasywny przychód - czy to jest etyczne i sprzyja ładowi przestrzennemu? Prowizje od producentów przemilczę.

Co do cen za projekty indywidualne. Cena na poziomie kilku tysięcy to jest całkowite minimum. Nie zapominajmy, że musimy opłacić branżę sanitarną i elektryczną - średnio 3,0 tyś./obiekt, mapa do celów projektowych 0,5-1,5 tyś., geologia 1,0 tyś. Tutaj koszty wychodzą na poziomie 5,0 tyś. Oczywiście zależy od regionu - poziom cen przykładowy. Gdzie natomiast reszta? Gdzie koszty i jakiś zysk (ponieważ nie robimy tego za darmo, a projektowanie i załatwianie formalności nie trwa dwóch dni i musimy coś na zleceniu zarobić). Apel do kolegów: sznaujmy siebie i swoją pracę.

Problem uprawnień architektów wnętrz i krajobrazu oraz techików na razie pominę bo to nie ten temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:24, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Kto tutaj jest instytucją najbardziej władną w kwestii porządku przestrzennego? Najbardziej IARP oraz SARP, które za bardzo nic nie robią w tym temacie poza próbami zagarnięcia wszelkich możliwych uprawnień


Wydaje mi się, że jednak to urzędy administracji arch-bud powinny być wyposażone w zupełnie inny zestaw przepisów uchwalonych w parlamencei i wyposażonych w akty wykonawcze. SARP to stowarzyszenie a IARP ma kompetencje praktycznie ograniczone do zarządzania listą architektów uprawnionych i tyle.

Cytat:
Wyraźnie architekt może dużo więcej, czy wynika to ze lepszego przygotowania architekta na studiach z zakresu konstrukcji - na pewno nie.

Praktycznie nie znam architektów, którzy nie korzystają z usług konstruktorów. Jedyne przypadki jakie znam, w których architekt nie korzysta z usług konstruktora to kilku panów którzy wykorzystują swe uprawnienia przy drobnych przeróbkach domów typowych.

Cytat:
z postów Kolegi sonicscum "przebija" opinia ze tylko architekci mogą projektować, a jakiekolwiek zmiany zepsują architekturę

Z moich postów przebija opinia, że projektować architekturę powinny osoby z odpowiednim przygotowaniem praktycznym i teoretycznym. Przyznaję rację że błędem jest brak drogi do zdobycia uprawnień pozwalających na projektowanie większych obiektów dla absolwentów kierunku konstr. Uważam też, że upr.arch nie powinny być nadawane konstruktorom w trybie typowym (tzn 5+3), dlatego że architektura i budownictwo to dwie różne, aczkolwiek pokrewne dziedziny.

Cytat:

Brak świadomości przestrzeni u Architektów to zbrodnia na ładzie urbanistycznym naszego państwa... I za wszelką cenę powinno się oddzielić urbanistykę od architektury i odebrać architektom możliwość projektowania zagospodarowania terenów, a całość tych funkcji przekazać architektom krajobrazu.


Rozumiem że rozszerzenie uprawnień dla inżynierów bud. poprawiłoby sytuację w odniesieniu do kondycji ładu przestrzennego. Myślę że przyczyna obecnego stanu rzeczy tkwi zupełnie gdzie indziej.
Jeśli chodzi o architektów krajobrazu - ci państwo studiują kierunek na którym elementy urbanistyki są tylko dotknięte. Głównym spektrum zainteresowania na tym kierunku jest projektowanie zieleni (zazwyczaj ten kierunek powiązany jest z kierunkiem ogrodnictwo).

Cytat:
Zresztą konstrukcje żelbetowe jako takie bardzo wyraźnie "sygnalizują" stany przeciążenia... więc spostrzeżenie tego w czasie eksploatacji obiektu jest łatwe.


Następnym razem facet zmniejszy przekrój krokwi, kupi drewno gorszej klasy i zamieni typ dachówki na cięższy - bo tak będzie mu taniej wybudować obiekt. Chodzi mi tylko o to, że o profesjonalizmie inżyniera nie świadczy to jaki kierunek na politechnice skończył, tylko jego indywidualne podejście do wykonywanego zawodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Śro 10:02, 14 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
Wydaje mi się, że jednak to urzędy administracji arch-bud powinny być wyposażone w zupełnie inny zestaw przepisów uchwalonych w parlamencei i wyposażonych w akty wykonawcze. SARP to stowarzyszenie a IARP ma kompetencje praktycznie ograniczone do zarządzania listą architektów uprawnionych i tyle.

Chodziło mi o podejmowanie działań mających na celu uchwalenie przepisów okreslających ład przestrzenny. Takiego działania w poważniejszej formie niestety ze strony IARP i SARP nie odnotowałem (nie było jakiejkolwiek inicjatywy legislacyjnej w tym temacie, natomiast w sprawie uprawnień wychodzą one bardzo często - jak m. in. wyżej wspomniana). Natomiast samo prowadzenie takiej kontroli można powierzyć administracji publicznej. Inne opcje to kontrola na poziomie IARP (takie rozwiązanie funkcjonuje m. in. w Hiszpanii).

sonicscum napisał:
Z moich postów przebija opinia, że projektować architekturę powinny osoby z odpowiednim przygotowaniem praktycznym i teoretycznym. Przyznaję rację że błędem jest brak drogi do zdobycia uprawnień pozwalających na projektowanie większych obiektów dla absolwentów kierunku konstr. Uważam też, że upr.arch nie powinny być nadawane konstruktorom w trybie typowym (tzn 5+3), dlatego że architektura i budownictwo to dwie różne, aczkolwiek pokrewne dziedziny.
Jak więc powinny one wyglądać? Rozumiem, że tryb typowy oznacza studia 5 lat + praktyka 3 lata. Czy rozumiem, że może chodzić o wydłużenie czasu praktyki do np. 5 lat w projektowaniu?

Cytat:
Myślę że przyczyna obecnego stanu rzeczy tkwi zupełnie gdzie indziej.

Gdzie więc tkwi problem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mkprojekt
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 462
Przeczytał: 33 tematy

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodnipomorskie

PostWysłany: Śro 10:13, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Ostatnio na nadzorze autorskim musiałem inżynierowi zwrócić uwagę by jednak położył pręty 16 tak jak w projekcie jest tłustym drukiem a nie 12 jak sobie ubzdurał, no i może żeby te pręty były na tyle długie by jednak zahaczyły o wieniec (oczywiście inspektor nadzoru podbił odbiór robót zbrojarskich zanim na nie spojrzał) - to tyle jeśli chodzi o profesjonalizm architektów i inżynierów budownictwa.[/quote]

chylę czoła przed Panem Architektem, który pojawił się na budowie i zwrócił uwagę na konstrukcję. Na moich budowach które prowadziłem (użyteczności publicznej po kilka tyś. m2) jak architekt się pojawił to pierwsze co robił to sprawdzał czy materiały są od odpowiedniego producenta z którym ma umowę.

Uważam, że kolega sonicscum nie chce zrozumieć, że zdecydowanej większości konstruktorom nie zależy na zawłaszczeniu praw do projektowania architektury tylko na tym aby normalnie funkcjonować na rynku na równi z architektem.
Proszę zauważyć, że zawężenie uprawnień projektowych do budownictwa zagrodowego jest totalnym absurdem gdyż czym się różni budynek jednorodzinny powiedzmy w stylu dworkowym w zakresie architektury i konstrukcji położony w zabudowie zagrodowej od takiego samego tylko położonego w normalnej zabudowie? Czym się różni adaptacja projektu typowego w zabudowie zagrodowej od zabudowy miejskiej gdzie i tak projekt z katalogu i tu i tu musi spełniać warunki zabudowy?
Nie wiem czy zauważyliście, że na egzaminie na uprawnienia do projektowania w zakresie są warunki techniczne choćby w zakresie usytuowania budynku na działce, co powoduje, że zdajemy egzamin w zakresie pozwalającym na swobodne zaprojektowanie zagospodarowania terenu a uprawnienia mamy tylko do konstrukcji która określona jest w warunkach technicznych tylko w kilku paragrafach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:38, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Jak więc powinny one wyglądać? Rozumiem, że tryb typowy oznacza studia 5 lat + praktyka 3 lata. Czy rozumiem, że może chodzić o wydłużenie czasu praktyki do np. 5 lat w projektowaniu?


Mniej więcej o to mi chodzi. Bez wdawania się w szczegóły.

Cytat:
Myślę że przyczyna obecnego stanu rzeczy tkwi zupełnie gdzie indziej.

Gdzie więc tkwi problem?


Pisałem o tym we wcześniejszych postach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:45, 14 Kwi 2010    Temat postu:

W nawiązaniu - chodzi o to, że nawet biorąc pod uwagę inżynierów pracujących w sposób ciągły w biurach projektowych w których pracuje również architekt, można założyć że sporą część czasu poświęcają oni nie na projektowanie architektoniczne, czy chociażby opracowywanie dokumentacji rysunkowej o charakterze arch-bud (rzuty, elewacje , przekroje, detale wykończeń, specyfikacje itp , itd) lecz na pracę nad przeliczaniem nośności elementów konstr, rysowaniem detali zbrojeń, wykresów obciążeń, pracę z programami obliczeniowymi itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Śro 13:51, 14 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
Mniej więcej o to mi chodzi. Bez wdawania się w szczegóły.

Ok, rozumiem. Cieszę sie, że się zgadzamy w tej kwestii. Dlatego zapisy w rozporządzeniu w sprawie samodzilnych funkcji technicznych w budownictwie powinny zostać radykalnie zmienione i muszą zostać wprowadzone (na kształt obowiązujących przd rokiem 2002) zapisy o pokrewności kierunków architektury i budownictwa oraz o możliwości zdobycia uprawnień nieograniczonych w zakresie pokrewnym po zdobyciu odpowiedniego doświadczenia, a więc wydłużonej praktyki w danej specjalności. Myślę, że to rozwiązuje konflikt i wprowadza logikę w przyznawaniu uprawnień w zakresie architektury.

Cytat:
Pisałem o tym we wcześniejszych postach.

Ok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 31 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Śro 13:55, 14 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
W nawiązaniu - chodzi o to, że nawet biorąc pod uwagę inżynierów pracujących w sposób ciągły w biurach projektowych w których pracuje również architekt, można założyć że sporą część czasu poświęcają oni nie na projektowanie architektoniczne, czy chociażby opracowywanie dokumentacji rysunkowej o charakterze arch-bud (rzuty, elewacje , przekroje, detale wykończeń, specyfikacje itp , itd) lecz na pracę nad przeliczaniem nośności elementów konstr, rysowaniem detali zbrojeń, wykresów obciążeń, pracę z programami obliczeniowymi itp.

Niekoniecznie. Zakres wykonywanych czynności jest dokładnie opisany w ksążce praktyk. Komisja powinna dokładnie prześledzić przebieg praktyki i do niej dostosować treść nadanych uprawnień oraz zdeterminować zakres egzaminu ustnego. Mam kolegę po budownictwie, który zajmuje się tylko takim projektowaniem, a konstrukcja zlecana jest w całości "na zewnątrz" biura.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Śro 14:00, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:01, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Każda sytuacja jest inna a regulacje prawne "nie lubią" wyjątków.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin