Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

konstruktor/architekt - nie dajmy się zwariować
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pwlimrla
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:09, 20 Sie 2011    Temat postu:

Odpowiedź podsekretarza stanu potwierdza oczywisty fakt, że studia na kierunkach budowlano - inżynierskich nie przygotowują do projektowania architektonicznego. Ponieważ ukńczyłem oba kierunki, więc uważam, że mam prawo do wypowiadania się na ten temat. Wiem też, że wielu inżynierów budownictwa projektuje budynki znacznie lepiej od architektów, jednak zasady powinny obowiązywać. Podstawą do zdobycia uprawnień jest odpowiednie wykształcenie i praktyka.
I tą prostą zasadą kieruje się Państwo wobec architektów, konstruktorów, ale także prawników i lekarzy.
Uważam też, że jest to uczciwe wobec wszystkich osób, które poświęciły kilka lat swojego życia na naukę, aby miały z tego w przyszłości jakieś korzyści.
Swoją drogą powołanie się na możliwość projektowania architektury w "zabudowie zagrodowej" jest raczej argumentem za ograniczeniem nawet tych uprawnień. Totalnym bałaganem architektonicznym i wręcz upadkiem architektury na terenach wiejskich i podmiejskich nie należy się chwalić, bo naprawdę nie ma czym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mch
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 22:17, 20 Sie 2011    Temat postu:

niech nadal żyje szara strefa i pieczątki za pare groszy Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrbu (Piotr Buśka)
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1018
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Warszawy

PostWysłany: Sob 23:04, 20 Sie 2011    Temat postu:

pwlimrla napisał:
Podstawą do zdobycia uprawnień jest odpowiednie wykształcenie i praktyka.
I tą prostą zasadą kieruje się Państwo wobec architektów, konstruktorów, ale także prawników i lekarzy.
Uważam też, że jest to uczciwe wobec wszystkich osób, które poświęciły kilka lat swojego życia na naukę, aby miały z tego w przyszłości jakieś korzyści.


Dlaczego w takim razie w dużej części powiatów architekt może samodzielnie bez udziału konstruktora zaprojektować dowolną konstrukcję budynku mieszkalnego jednorodzinnego, mimo że nie ma odpowiedniego wykształcenia i wiedzy na ten temat?

Uważasz, że jest to uczciwe wobec osób, które poświęciły kilka lat życia na naukę i wiedzą jak zaprojektować taką konstrukcję?

Projekty te zazwyczaj polegają na tym, że architekt unika podawania jakichkowiek konkretnych danych o konstrukcji, licząc tylko na to, że kierownik budowy/wykonawca sobie poradzi. Ewentualnie wpisuje do projektu typowe parametry konstrukcji zerżnięte z innych projektów nijak mające się do obciążeń i sił przekrojowych występujących w konkretnym przypadku. Nie wspominając już o tzw. latających stropach itp.

Dodam, że jestem za tym aby i konstruktor i architekt zajmowali się swoją robotą i nie wchodzili sobie wzajemnie w paradę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislaw
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:22, 21 Sie 2011    Temat postu:

Odpowiedź MI jest bardzo pobieżna, "po łebkach" - po prostu na odczepkę i można ją podważyć na każdym kroku.

Po pierwsze dyrektywa stwierdza jasno, że:

"Działalność ta (w dziedzinie architektury), bądź tylko niektóre jej rodzaje, może być wykonywana także przez przed­stawicieli innych zawodów, w szczególności przez inżynierów, którzy uzyskali specjalistyczne wykształcenie w dziedzinie budownictwa lub sztuki budowania."

Po drugie, art.47 podaje odstępstwa od warunków kształcenia architeków:

"W drodze odstępstwa od art. 46, za spełniające wymogi określone
w art. 21 uznaje się także kształcenie: odbywane w ramach programu rozwoju społecznego lub w formie studiów wyższych w niepełnym wymiarze godzin, spełniające wymogi określone w art. 46 i potwierdzone pomyślnym zaliczeniem egzaminem z architektury, pod warunkiem że dana osoba pracowała w dziedzinie architektury przez co najmniej siedem lat, pod nadzorem architekta albo biura archi­tektonicznego."

Po trzecie, załącznik VI dyrektywy (str.150) podaje całą listę krajów europejskich w których kwalifikacje do działalności w dziedzinie architektury uzyskują inżynierowie budownictwa.

Dodatkowo należy rozróżnić prawo do używania tytułu architekt, który powinien być zarezerwowany dla absolwentów kierunku architektura od uprawnień architektonicznych. Są to dwie niezależne kwestie. Podobnie jak mamy techników posiadających np. uprawnienia konstrukcyjno-budowlane ale nie oznacza to, że mają prawa nazywać się inżynierami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
an.pas
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:14, 21 Sie 2011    Temat postu:

do trzciel na temat zestawienia:
Mamy, tzn. w miejscowości której mieszkam "podpisywacza", który ma uprawnienia z 1923r. praktycznie podpisuje wszystko: architekturę, konstrukcję, instalacje (poza elektryką), chyba drogi też. Podpisuje wszystkim, urzędnikom, "projektantom" bez uprawnień i facet ma się dobrze.
Ja zdawałem egzamin w 1997r. więc mam upranienia konstr-bud., drogowe i mostowe, oczym dowiedziałem się niedawno jak miałem możliwość, zlecenie zaprojektowania mostu, raczej kładki.
Czyli nawet w inżynierowie budownictwa są podzieleni, kończąc identyczną uczelnię jest już podział/rozgraniczenie/schizma.
Państwo, czyt. ustawodawca robi nas obywateli w jajo i robi z nami co chce i nie dotyczy to tylko Prawa Budowlanego.
A te wszystkie podziały prowadzą do powstawnia szarej strefy "podpisywaczy" emerytów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez an.pas dnia Nie 9:16, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trzciel
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 10:09, 21 Sie 2011    Temat postu:

Ad pwlimrla

Jeżeli nie dostrzega kolega absurdu, to niech chociaż przeczyta mojego poprzedniego posta i zakończy tą lekturę osobistą refleksją, bo śmiem twierdzić iż go nie przeczytałeś.

1) Mając (stare) uprawnienia budowlane i będąc z wykształceniem architektem mogłeś na JEDNYM papierku - projektować i kierować robotami wszystkich obiektów, poza tymi o skomplikowanej konstrukcji, jak statycznie niewyznaczalne. Lecz bez odbycia dodatkowych studiów zaocznych - samemu się dokształcając, np. w praktyce zawodowej, wystąpić o egzamin na rozszerzenie tych uprawnień do skomplikowanych konstrukcji.

2) Mając (stare) uprawnienia budowlane i będąc z wykształceniem inżynierem budowlanym mogłeś na JEDNYM papierku - projektować i kierować robotami wszystkich obiektów, poza tymi o skomplikowanej architekturze, jak szpitale, kina, teatry, biblioteki, ogólnie obiekty użyteczności publicznej. Lecz bez odbycia dodatkowych studiów zaocznych - samemu się dokształcając, np. w praktyce zawodowej, wystąpić o egzamin na rozszerzenie tych uprawnień do skomplikowanych architektury.

Ty mając ukończone oba kierunki uzyskałbyś od razu maksymalne uprawnienia w konstrukcji i architekturze.

Czy to takie straszne, że jednym papierku robić konstrukcje+nieskomplikowaną architekturę / architekturę i niekomplikowaną konstrukcję.

Tak jak napisał kolega an.pas - każdy podział, to dodatkowa szara strefa podpisywaczy. Dobrym przykładem martwych przepisów są domki jednorodzinne. Niech mi ktoś pokaże budowę na terenach wiejskich, która nie jest robiona metodą gospodarczą z teściem i sąsiadem. Przeglądając te stare przepisy, dostrzegłem zapisy, że kiedyś to przy mniejszych budowach - np. parterowe budynki "na własny użytek mieszkalny czy gospodarczy", to prawnie nie musiały mieć majstra czy kierownika budowy. No przecież tak jest cały czas, ww. stanowiska na tego typu budowach są fikcyjne, tyle że trzeba "załatwić" pieczątki i podpisy. I niech ktoś znajdzie taką budowę, na które pojawia się nadzór budowlany częściej niż na samiutkim końcu (ewentualnie samiutkim początku).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pwlimrla
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:26, 21 Sie 2011    Temat postu:

Podsumowując, jestem przeciwnikiem nadawania uprawnień ograniczonych, bo jak wykazuje praktyka i życie prowadzi to do wielu nadużyć i niejasności w interpretacji. Widziałbym model następujęcy.
1. studia magisterskie I i II stopień + praktyka + egzamin = pełne uprawnienia konstrukcyjno- budowlane (tak już jest)
2 dodatkowe studia magisterskie II stopnia na architekturze (tylko 2-3 lata) + praktyka (już tylko projektowa) = pełne uprawnienia architektoniczne (egzamin chyba zbędny)
3. tak jak w p. 2 = pełne uprawnienia inst sanitarne
4. studia uzupełniające (tylko dodatkowe przedmioty np 1 rok, bez pracy dyploowej) i np 1 rok praktyki = pełne uprawnienia w spec. drogi i mosty lub innych specjalnościach (np koleje)
5. instalacje elektryczne i telekomunikacyjne, moim zdaniem, należy wyłączyć z kręgu praw budowlanych i izby zawodowej.
Chyba propozycje są uczciwe i przede wszystkim możliwe do wywalczenia. Nie zamykają możliwości indywidualnego rozwoju i utrzymują wysoki standard zawodowy. Samodokształcanie to utopia, bo jak to weryfikować i kontrolować, egaminy musiałyby chyba miesiąc trwać.
Odnoszac się do nieprawidlowości i zwyczajów panujących w starostwach powiatowych przy wydawaniu pozwoleń na budowę, jest to znacznie poważnieszy problem i temat na inne forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dziadzio
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:23, 21 Sie 2011    Temat postu:

pwlimrla Chyba chciałeś powiedzieć, że studia to utopia.
Bo jeżeli założymy, że tylko na studiach można się nauczyć zawodu to po co jest praktyka i egzamin niech absolwenci mają prawo pracować w wyuczonym zawodzie.

Prawda jest taka, że po studiach człowiek jest zielony i co najwyżej wie gdzie i jak się uczyć.

Studia skończone 30 lat temu mają się nijak do rzeczywistości.
Nie ma żadnego mechanizmu obowiązkowego doszkalania.

Papierek obecnie nie jest żadną gwarancją wysokiej jakości dlatego tylko zdrowa konkurencja brak niesprawiedliwych barier może coś dobrego przynieść budownictwu w Polsce.

System powinien być taki jak w Niemczech tam to się sprawdza i przyszedł czas by podobny zastosować w Polsce.

W SKRÓCIE:
NIE PAPIERKI - TYLKO WIEDZA, DOŚWIADCZENIE, CIĘŻKA PRACA, RZETELNOŚĆ, TALENT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 35 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Pon 11:11, 22 Sie 2011    Temat postu:

pwlimrla napisał:
Odpowiedź podsekretarza stanu potwierdza oczywisty fakt, że studia na kierunkach budowlano - inżynierskich nie przygotowują do projektowania architektonicznego. Ponieważ ukńczyłem oba kierunki, więc uważam, że mam prawo do wypowiadania się na ten temat.(…). Podstawą do zdobycia uprawnień jest odpowiednie wykształcenie i praktyka.
I tą prostą zasadą kieruje się Państwo wobec architektów, konstruktorów, ale także prawników i lekarzy.


Odpowiedź podsekretarza potwierdza tylko jedno: treść rozporządzenia kontrolują architekci. Kim jest z zawodu Pan Żbik? Architektem. Teraz proszę jeszcze wskazać który z zawodów zaufania publicznego jest ograniczony rozporządzaniem? Żaden (ani lekarze, prawnicy itd.). Dlaczego? Bo jest to niezgodne z dyrektywą oraz Konstytucją RP. Także wg mojej opinii w MI występuje lobby architektów. Na pewno to stwierdzenie poprą inne osoby.
Zresztą bardzo to dziwne bo zarówno lekarze jak i prawnicy, mimo, że pracują we właściwych ministerstwach to nie mają kontroli nad ograniczeniami w stosunku do swoich zawodów, gdyż są one wprowadzane ustawowo, a nie rozporządzeniami.

Podstawą zdobycia uprawnień budowlanych powinna być rzeczywista wiedza osoby się o nie ubiegające, a nie zdobycie dokumentu potwierdzającego zaliczenie studiów. Porozmawiajcie z obecnymi studentami i absolwentami. Zobaczcie jak dramatycznie ograniczono programy nauczania. Na budownictwie zlikwidowano przedmioty z konstrukcji specjalnych, ograniczono program tak, że znajomy doktorant mi się wyżalał, że nie ma czasu wyłożyć całego programu z żelbetu studentom. Na architekturze też nie jest lepiej. Jak mi powiedziała ostatnio praktykantka, że to jest błądzenie po omacku. Nawet linijki słońca nie ma. O warunkach technicznych nie wspomnę. Ergonomia na poziomie szczątkowym. Także opieranie się na wykształceniu, zwłaszcza na tle ostatnich zmian powoli przestaje mieć jakikolwiek sens. To tym bardziej przemawia za większym liberalizmem w uprawnieniach związanych z wymogiem wykształcenia. Tak funkcjonuje cała Europa i duża część świata. Oprócz formalnego wykształcenia pozostawia się furtkę dla osób nie kształconych w danym kierunku – szczególnie projektowania. Zwłaszcza jeżeli chodzi o projektowanie formy budynku. Wszyscy o tym doskonale wiemy, ale żaden polski architekt tego oficjalnie nie przyzna.

Druga sprawa to fakt, że do projektowania architektonicznego również nie przygotowują studia na wydziałach architektury (tak jak i na budownictwie lądowym). Do projektowania przygotowuje dopiero praktyka i doświadczenie przy sporządzeniu projektów przynajmniej kilku budynków pod okiem opiekuna i realnej pracy na budowie, a nie na zajęciach na studiach. Wykształcenie jest tutaj rzeczą wtórną. Dlatego mamy takie zapisy w dyrektywie a nie inne. Wynikają one z logicznego i sensownego podejścia do sprawy. U nas próbuje się jednak każdą możliwość ograniczyć i utrzymać uprawnienia do projektowania obiektów kubaturowych na poziomie prawie monopolu. Zauważcie, że mamy jeden z najniższych odsetek uprawnionych architektów w Europie licząc na mieszkańca. To o czymś dobitnie świadczy.

pwlimrla napisał:
Swoją drogą powołanie się na możliwość projektowania architektury w "zabudowie zagrodowej" jest raczej argumentem za ograniczeniem nawet tych uprawnień.


Ograniczenie do „zabudowy zagrodowej” jest podtrzymaniem monopolu jednej grupy kosztem drugiej. Pozwala natomiast wykazać przed organami unijnymi, że dostęp do zawodu projektanta nie jest zablokowany jedynie do absolwentów architektury mimo. Mimo tego, że ograniczenie do zabudowy zagrodowej jest absurdalne i uwłaczające. Zlikwidowanie uprawnień ograniczonych będzie z kolei sprzeczne z zapisami dyrektywy unijnej. Także mamy pewien impas podszyty dodatkowo faktem, że wszystkie uprawnienia, a w zasadzie ich ograniczenia są nadawane niezgodnie z literą prawa.

pwlimrla napisał:
Totalnym bałaganem architektonicznym i wręcz upadkiem architektury na terenach wiejskich i podmiejskich nie należy się chwalić, bo naprawdę nie ma czym.

Hmm, uważa Kolega że nasze osiedla domków jednorodzinnych w miastach świecą przykładem i są super dopasowane? Zarówno formą jak i kolorem? Daleko idące założenie. No nie wiem, ale mogę wrzucić kilka zdjęć. Rozumiem, że ruralistykę „poświęcamy” na ołtarzu architektury. Nie ma już architektów ruralistów? Co zatem z mostami, drogami i innymi obiektami, które mogą projektować inżynierowie budownictwa samodzielnie bez udziału architekta? Czy tutaj również dostrzegamy „upadek architektury”? A może te elementy nie stanowią materii otaczającej nas przestrzeni i są nią tylko budynki? Proszę o rozwinięcie bo argumentacja wydaje mi się coś tak wysoce subiektywna i grająca na architektoniczną nutkę.

pwlimrla napisał:
Uważam też, że jest to uczciwe wobec wszystkich osób, które poświęciły kilka lat swojego życia na naukę, aby miały z tego w przyszłości jakieś korzyści.

Czy uczciwym, sprawiedliwym i logicznym zatem jest, aby inżynier (jak by nie patrzył) budownictwa lądowego nie może zaprojektować budynku?

Na koniec wrzucę ten cytat:
pwlimrla napisał:
(…) Wiem też, że wielu inżynierów budownictwa projektuje budynki znacznie lepiej od architektów, jednak zasady powinny obowiązywać. (…)

I teraz mają ci inżynierowie być dyskryminowani kosztem utrzymania monopolu architektów bo takie są zasady. Siedzieć cicho i ze spuszczoną głową zrezygnować z wykonywania zawodu lub prosić łaskawych architektów o podpisanie się pod ich pracą? Gdzie tu człowieczeństwo i logika ludzka? A może stajemy się powoli maszynami działającymi ściśle wg określonych zasad? Paragraf każe tak i koniec. Nie ma wyjątków, nie ma miejsca na samowolne myślenie. Przepraszam, ale to już było. Kolego Pwlimrla, jako umysł humanistyczny sam powinien Kolega z takimi stwierdzeniami walczyć. W tym momencie zacząłem wątpić, że Kolega jednak dwa kierunki ukończył...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Pon 11:12, 22 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 35 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Pon 11:17, 22 Sie 2011    Temat postu:

trzciel napisał:
Pościągałem wszystkie akty prawne związane z podziałem kompetencji inżynierów od czasów II RP (...)

Trzciel, świetne zestawienie. Droga w przyszłość bez zerknięcia na historię i przeszłość jest krokiem w przepaść Wink. Przejrzyj też kolejne rozporządzenia w sprawie samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie - tam dopiero są jaja. Od 2002 zaczęto kosą ciąć uprawnienia inżynierów budownictwa aż do obecnego druzgocącego 1000m3 "w zabudowie zagrodowej".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Pon 11:18, 22 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trzciel
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 14:13, 22 Sie 2011    Temat postu:

dziadzio napisał:
W SKRÓCIE:
NIE PAPIERKI - TYLKO WIEDZA, DOŚWIADCZENIE, CIĘŻKA PRACA, RZETELNOŚĆ, TALENT

No ja właśnie tego nie pojmuję. Dlaczego cały czas tak duże grono osób wierzy w magiczną moc zakazów, nakazów, obwarowań i restrykcji prawnych. Przecież to nawet na chłopski rozum jest zdrowsze i uczciwsze (żeby nie powiedzieć mądrzejsze), niż te wszystkie tony makulatury. Zachęcam do przejrzenia tych starych aktów prawnych, szczególnie Ustaw z okresu II RP. Nie dość że całe Prawo Budowlane zawarte było w jednej ustawie, pozwalało na dużą swobodę projektanta/wykonawcy, to jeszcze pisane było przejrzyście. Średnioogarnięty/a facet/babka mógł bez pomocy jakiejkolwiek kancelarii prawnej zinterpretować poprawnie zapisy ustawy. A jak już słyszę "No ale Polacy to są tacy i owacy....", to aż mnie skręca ! Z takim tokiem rozumowania, to najlepiej od razu nas wszystkich uwiązać w kajdany.

senmil napisał:
Druga sprawa to fakt, że do projektowania architektonicznego również nie przygotowują studia na wydziałach architektury (tak jak i na budownictwie lądowym). Do projektowania przygotowuje dopiero praktyka i doświadczenie przy sporządzeniu projektów przynajmniej kilku budynków pod okiem opiekuna i realnej pracy na budowie, a nie na zajęciach na studiach. Wykształcenie jest tutaj rzeczą wtórną.

Na jednym z wykładów Mechaniki Budowli, prof. dr hab. inż. Adam Podhorecki rzekł do nas mniej-więcej tak: "Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale mimo znacznej ilości projektów związanych z mechaniką i wymiarowaniem, odbierając dyplom nadal nie będziecie umieli projektować budowli. Tego nauczycie się dopiero w praktyce zawodowej. Studia są od tego aby nauczyć Was myśleć technicznie, dostrzegać problemy, które należy po inżyniersku rozwiązać. Nauczą Was czytać normy i rysunki techniczne. Projektowania, czyli syntezy powyższego, nauczycie się w pracy."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
quad
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POM/BO/xxxx/01

PostWysłany: Pią 21:46, 26 Sie 2011    Temat postu:

Większość architektów nie ma zielonego pojęcia o konstrukcji, wiem bo widzę co umieszczają w swoich projektach.
Ostatnio odesłałem inwestora (przed podpisaniem oświadczenia o podjęciu obowiązków kierownika budowy) do jego projektanta konstrukcji - mgr inż. arch. z powodu pewnych małych niedociągnięć w projekcie: 12 cm grubości strop jednokierunkowo zbrojony, rozpiętość miedzy podporami 5,8 m, obciążony dodatkowo bezpośrednio siłą ze słupa podtrzymującego więźbę dachową. Próżno szukać w projekcie rysunku konstrukcyjnego, nawet nie ma wzmianki w opisie odnośnie wkładek i ich rozstawu. Inwestor nic nie zdziałał.
Wykonałem wówczas rozmowę telefoniczna z tym architektem, w której stwierdził, że każdy średnio rozgarnięty kierownik sobie z tym poradzi i żeby mu takimi błachostkami głowy nie zawracać i że nie będzie nic poprawiał.
Inwestor się zagotował bo wydał kasę na projekt a "syf" otrzymał. Złożył więc do PINB pismo o wszczęcie w trybie art. 97. ust. 1 ustawy Prawo budowlane postępowania wyjaśniającego w sprawie wszczęcia postępowania w sprawie odpowiedzialności odpowiedzialności zawodowej w budownictwie. PINB uznał wniosek za zasadny i wystosował wniosek w tej sprawie do właściwego organu samorządu zawodowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trzciel
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 22:25, 31 Sie 2011    Temat postu:

Kolega Borys z portalu Student Buduje, który aktywnie wsparł naszą akcję (!), zapytał czy bym nie chciał zamieścić swych ostatnich wypocin w serwisie. Naturalnie się zgodziłem. Przy okazji jak ktoś może, to niech "wykopie":
[link widoczny dla zalogowanych]

Przy okazji - artykuł pt. "Egzaminy na uprawnienia budowlane", str. 13
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:
Najwięcej uprawnień budowlanych pozyskali inżynierowie w specjalności konstrukcyjno-budowlanej – blisko 1000, następnie, niemal dwukrotnie
mniej, w specjalności instalacyjno-sanitarnej; w specjalności instalacyjno-elektrycznej – ok. 350 oraz drogowej – prawie 300. Nikt nie starał się
o uprawnienia w specjalności wyburzeniowej.

"Ciekawe" dlaczego ? Smile Czyżby faktycznie tylko 20 osób w kraju miało takowe uprawnienia = brak możliwości odbycia przez kogokolwiek nowego praktyki ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 35 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 14:52, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Pokrewnie w temacie. Liberalizuje się wymogi stawiane lekarzom:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2714
Przeczytał: 35 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Śro 13:37, 14 Wrz 2011    Temat postu:

W sprawie wymogu posiadania uprawnień:
[link widoczny dla zalogowanych]

Także wszelkie osoby takie jak "menadżerowie kontraktu" nie muszą posiadać uprawnień mimo tego, że kierują budowami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 43 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin