|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adbud
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 8:10, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Posłuchajcie tego Architekta od około 1 minuty..
On akurat jakoś nie podkreśla szczególnie, że jest architektem tylko projektantem. W ogóle dobrze mówi...
Sorry nie wkleiłem...
http://www.youtube.com/watch?v=UgdcimA1u1I
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez adbud dnia Pon 21:12, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skokovis
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 15 Gru 2013
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Pon 12:43, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
adbud napisał: | Posłuchajcie tego Architekta od około 1 minuty..
On akurat jakoś nie podkreśla szczególnie, że jest architektem tylko projektantem. W ogóle dobrze mówi... |
Mógłbyś podać jakiś link?
Na temat deregulacji.
Wszystkim tak naprawdę chodzi o deregulację, polegającą na ułatwieniu dostępu do stania się członkiem Samorządu Zawodowego utworzonego w Ustawie Prawo Budowlane.
Członek tego samorządu nazywa się osobą uprawnioną do pełnienia samodzielnej funkcji w budownictwie.
Członek tego samorządu jest osobą zaufania publicznego. Oznacza to, że ufają mu organy publiczne. Organy publiczne to przedstawiciele społeczeństwa (np. Starosta)
Prawo budowlane oddelegowało do tego samorządu wszystkich, którzy w dniu jego powstania posiadali nadane uprawnienia budowlane.
Ci zaś następnie utworzyli organy swojego samorządu.
Organy te są zdefiniowane w ustawie o samorządzie zawodowym architektów, inżynierów budownictwa oraz samorządzie urbanistów.
W ustawie o samorządach arch.inż.bud oraz urb. mamy dwa organy które tworzą członkowie Samorządu Zawodowego utworzonego w Ustawie Prawo Budowlane.
Są to izby architektów i izby inżynierów budownictwa.
Te organy Samorządu Zawodowego Osób Uprawnionych do pełnienia samodzielnych funkcji w budownictwie mają swoje regionalne struktury w postaci wojewódzkich izb i struktury krajowe w postaci PIIB oraz IARP.
Samodzielne funkcje w budownictwie to funkcje polegające na możliwości samodzielnej oceny zjawisk technicznych, samodzielnym rozwiązywaniu zagadnień architektonicznych i technicznych oraz techniczno-organizacyjnych w procesie projektowym i budowlanym.
Proces projektowy + proces budowlany = proces inwestycyjny.
projekt + wykonawstwo = inwestycja
projektanci (Architekci w zakresie swojego systemu)+ inżynierowie budownictwa (osoby kierujące budowlańcami oraz opracowujące technologie budowlane poprzez badania naukowe) = inwestycja budowlana = nowy obiekt otaczającej nas architektury.
Uprawnienia budowlane ma nadawać samorząd zawodowy powołany w ustawie prawo budowlane. Stąd najrozsądniej powinno się podzielić ten samorząd na izby projektantów i izby wykonawców.
Projektanci to inżynierowie wykształceni w specjalnościach architektonicznej, konstrukcyjnej(drogowej, mostowej, kolejowej) , instalacyjnej,
wykonawcy to inżynierowie wykształceni w specjalnościach budowlanej i wyburzeniowej.
Ponieważ w 1994 roku istniały wydziały budownictwa, które uczyły i projektowania konstrukcji jak i wykonywania obiektów budowlanych stad specjalność konstrukcyjno-budowlana.
Architekt to zawód taki jak zawód posła. Tego nie da się osiągnąć nie zostając wybranym do pełnienia takiej funkcji.
Gdy komuś udaje się taka sztuka cyklicznie to może mówić że jest architektem z zawodu lub posłem zawodowym.
Architekt to projektant pełniący rolę projektanta zaufania inwestorskiego.
Oprócz tego, że powinien inwestorowi przygotować projekt to jeszcze powinien nadzorować budowę pełniąc rolę inspektora nadzoru.
Natomiast rolą projektanta z Samorządu Zawodowego osób upranionych jest zaprojektować obiekt zgodnie z przepisami i sztuką budowlaną czyli tak, żeby nie nadużyć zaufania publicznego.
Należy pamiętać, że inwestor nie zawsze jest końcowym użytkownikiem. obiektu.
Żadna osoba nie może narzucać inwestorowi swojej wizji obiektu. Chyba że inwestor sam ją o to prosi lub ogłasza konkurs i czyni tą osobę architektem.
W dzisiejszych czasach architekt to szef projektu, osoba prowadząca biuro architektoniczne, często zatrudniające osoby uprawnione, która ma decydujące zdanie przy określaniu formy obiektu o ile jest ono zgodne ze zdaniem inwestora. Gdy inwestor nie ma zdania co do formy obiektu to wtedy ogłasza konkurs na projekt architektoniczny.
Projekt architektoniczny czyli taki który spełni oczekiwania inwestora.
Niektórzy architekci uważają, ze ma on spełniać ich oczekiwania.
Potocznie architektami nazywamy osoby posiadające tytuł zawodowy mgr.inż.architektury i urbanistyki.
Architektami nazywamy także nauczycieli akademickich, wykładowców na wydziałach architektury i urbanistyki.
Istnieje tendencja, gdzie te osoby uzurpują sobie prawo do wykonywania zawodu architekta.
I tak oto mamy absurdy jakoby już dyrektywa Uni mówiła o samorządzie zawodowym architektów , podczas gdy istnienie samorządów zawodowych to domena danego kraju, państwa.
Dyrektywa Uni mówi o architektach czyli projektantach w budownictwie czy też inżynierii cywilnej w zależności jak nazywa się daną naukę czy też dział gospodarki w danym kraju.
Wykonywanie zawodu architekta nie jest w Polsce utrudnione.
Tak jak w większości krajów architektem w Polsce może być dyplomowany architekt jak i nie dyplomowany.
Jednak nie każdy ma prawo projektowania i sprawdzania w Polsce projektów architektoniczno-budowlanych oraz nadzorowania budów w postaci sprawdzania wykonania obiektów wg tych projektów.
Nie każda budowa obiektu budowlanego wymaga opracowania projektu architektoniczno-budowlanego, czyli czegoś w formie dokumentu prawnego dla inwestora i dla starosty, który ma pokazać jak obiekt będzie wyglądał (architektoniczny) i jak będzie zbudowany (budowlany).
Projekt architektoniczno-budowlany jest zawsze połączony z danym terenem budowlanym. Nie da się zrobić poprawnego projektu arch-bud bez znajomości terenu na którym zostanie posadowiony. Dla tego projekt arch-bud. obiektu ma mieć dołączany plan PZT, czyli plan inwestycji z zaznaczonym obiektem sporządzony na mapie zasadniczej (aktualnej).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skokovis dnia Pon 18:19, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JacekM
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:48, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ja wykonuje prjekt architektoniczno-budowlany sieci telekomunikacyjnej, instalcji antenowych itd i nie potrzebuje do tego architekta... czasami konstruktora żeby wyliczył konstrukcję masztu. Ale PZT dla konstrukcji masztu, szafy telelomunikacyjnej, budynku centrali, mogę wykonywac zarónwo ja jako projektant telekomunikacji, jak i inzynier konstruktor, budowlany itd , u nas nie ma takich absurdów jak w przypadku budynków kubaturowych.dlatego sa tacy co chcca zlikwidowac naszą specjalnośc, bo jest po prostu za normalna, pozwala za wiele inzynierom.
To jakaś paranoja
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JacekM dnia Pon 20:58, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2763
Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Pon 22:02, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
JacekM: ponieważ ten absurd występuje TYLKO I WYŁĄCZNIE w odniesieniu do BUDYNKÓW (czyli obiektów kubaturowych). Nie występuje ten sztuczny podział w mostach, drogach kołowych, budowlach hydrotechnicznych czy drogach kolejowych. Mimo tego, że również stanowią te obiekty elementy otaczającej nas przestrzeni. Sztucznie wydzielono fragment materii budynków i przyporządkowano ją tylko jednej grupie zawodowej, czyli architektom (znaczy się zawarto kompromis między PIIB i IARP). Tylko z tego powodu, żeby architekci mieli ustawowo zapewnioną pracę (ponownie przypominam wywiad z arch. Olgierdem Dziekońskim, który to bez ogródek przyznaje).
EDIT: zobaczcie co oni wypisują:
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście obrona będzie totalna. Jak ktoś ma konto na FB to niech pogada. Ja niestety nie obcuję na tym portalu.
Najlepsze, że piszą też samą prawdę po części strzelając sobie w stopę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiem, że zostanę wyśmiana przez konstruktorską brać, ale pozwolę sobie na takie małe przypomnienie. Architektura jest dziedziną SZTUKI! Powtarzam - SZTUKI!
Architekta można nauczyć budownictwa, ale wyczucia estetyki nie da się nauczyć. Albo sie to ma, albo nie! Na pocieszenie powiem, że wolny rynek weryfikuje wszystko- i architekt, który popełnia błędy bardzo szybko wypada z rynku.
Przestańcie mysleć stereotypowo o architektach - jako oderwanych od rzeczywistości artystach. My odwalamy największą pracę, przygotowujemy całą dokumentację, uzgadniamy, szarpiemy się w urzedach, musimy znać się na wszystkim i od wszystkich dostajemy po tyłku, od Was, od urzedników a na koniec od inwestora. Więc nie bardzo jest nam czego zazdrościć.
Jak sami przyznają to nie studia czynią z człowieka artystę czy tutaj architekta, ale indywidualne i ulotne cechy, tak subtelne, że nie da się ich wrzucić w sztywne ramy rozporządzenia czy nawet dyplomu ukończenia studiów wyższych (nie ważne czy architektury czy nawet budownictwa). Nie sądzę aby nawet większość architektów kończąca studia miała predyspozycje i umiejętności do kształtowania przestrzeni. Tego się uczy w ciężkiej pracy zawodowej. Wyczucia piękna nie da się nauczyć - to trzeba po prostu mieć i ciągle ćwiczyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Pon 22:20, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JacekM
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:48, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Architektura dziedziną Sztuki? A owszem dziedzina sztuki. Tylko jest jedno ale. Niech pan architekt buduje swoje "dzieła sztuki "na swój koszt., a później sprzedaje na rynku nieruchomości.
W praktyce jest tak , że przychodzi pan inwestor z gotową koncepcją i mowi taka ma być moja wizja domu. Architekt może tylko sugerowac ,, ale to inwestor decyduje bo za to placi i ma być dokladnie jak on chce. Malarz też może być artystą, albo "malarzem pokjowym" któremu inwestor nie pozwoli na swobodę.
Na ostanich wyborach delagtów, przy okazji obecności pani mecenas, zadalem ciekawe pytanie zainspirowany dyskusjami na tym forum o prawach inzyniera do swobodnego tworzenia , czy mogę podpisywać projekty innego autorstwa, np. mojego asystenta który w całości zrealizował dokumentację.
Z poczatku padła odpowiedź że nie bo dzielo asystenta bez uprawnień w myśl przepisów prawa budowlanego nie jest projektem architektoniczno-budowlanym i niby taka dokumentacja nie jest utowrem. . Nie zgodziłem się z tym faktem , bo żaden projekt architektoniczno-budowlany nie jst nim w myś prawa budowlanego dopóki projektant nie podpisze stosownego oświadczenia, a konstytucja i ustawa o prawach autorskich gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do tworzenia bez ograniczeń. Spór się oczywiście poglebial. W koncu za przykład podałem powtarzalny projekt architektoniczno budowlany domków, że w tym przypadku projekt ma szansę zaistnieć , mimo że dopuszczaja go do obiegu osoby z uprawnieniami i nie uznajacy się za ich autorów tylko projektantów adaptacji. W końcu zakończyło się na tym że projektant ma prawo podpisywania projektu innego autorstwa i nie musi być tym autorem osoba z uprawnieniami , z tym że w pełni ponosi odpowiedzialnośc za projekt który wdraża do obiegu, oraz obowiązują go zapisy ustawy o prawach autorskichi prawach że prawo do projektu ma takie jakie wynika z zapisów przeniesienia majątkowych praw autorskich. Oczywiscie to nie jest oficjalne stanowisko izby , próbowałem uzyskać już je od izby wysyłajac podobne zapytania i nie odpowiedzieli do dziś, za trudne , a przecież sama inteligencja tam jest z doktoratami czasami.
A wystarczyło wziąć przez analogię z architektami . Projekt architektoniczno budowlany wykonać może kazdy ale żeby on był w myśl przepisów ważny musi dokonać jego adaptacji osoba posiadajaca odpowiednie uprawnienia i składajaca oświadczenie o ponoszeniu za ten projekt odpowiedzialności. Paradoksalnie wiekszość wydaje się że w branżach budowlanych np. instalacyjnych nie ma projektów powtarzalnych. Owszem są projekty elektryczne i telekomunikacyjne instalacji budynków jednorodzinnych moga być projektami powtarzalnymi. , które moga być stosowane w praktyce do każdego budynku jednorodzinnego. Na przykładzie projektów elektrycznych, instalacja elektryczna przedstawiana jest w postaci obwodów i przekrojów oraz dopuszczalnych dlugości obwodów które odpowiadają wyliczeniom dotyczącym obciążalności pradowej dlugotrwałej, impedancji pętli zwarciowej, itd. Projektant elektryk w praktyce wylicza te parametry dla obwodu najdłuższego. Jeśli najdluższy spełnia założenia to wszystkie krótsze również . I taki, z dobranymi jeszcze zbezpieczeniami i rozmieszczeniem ich w skrzynkach rozdzielczych, projekt paradoskalnie może być zastosowany do każdego projektu domku jednorodzinnego czy wielorodzinego nawet na każde mieszkanie, z tym że projektant dokonujacy adaptacji, wykonuje jedynie rysunek rozmieszczenia gniazdek, skrzynki rozdzielczej, na rzutach budynku i dokonuje wykluczenia obwodów które są nadmiarowo narysowane jako obwody rezerwowe które w okreslonym projekcie moga być zbędne.
Ale mało kto o tym wie i stosuje takie powtarzalne projekty bo koszty wykonania instalacji elektrycznej są stosunkowe niskie, jedynie w zabudowie wielorodzinnej można czasami spotkać projekt elektryczny dla jednego lokalu mieszkalnego. I takie same prawa dotyczą projektantów innych branż instlacyjnych. nawt konstrukcyjnych. Kazdy projekt mozna adaptować do okreslonych warunków, nawet projekt konstrukcji chociaż tym z jest nieco trudniej, ale jest to mozliwe, w projektach powtarzalnycjh konstruktor dokonuje przecież adaptacji projektu konstrukcji innego autorstwa.
Jaki był mój zamiar i co chciałem uzyskac. Chciałem sie dowiedziec czy projekty powtarzalne może wykonać nie tylko architekt ale kazdy nie tlyko osoba z uprawnieniami i wynika wstenie że to jest jak najbardziej możliwe , projekt architektonicnzy, konstrukcyny, instalacyjny moze wykonać każdy , ale czy dane opracowanie wejdzie do obigu decydują już osoby z odpowiednimi uprawnieniamiczy gotowe sa podjąc odpowiedzialnośc za dokumentajcę czyjegoś autorstwa. Prawo tgo nie zabrania moim zdaniem. Rozwiązuje tonp. w pewnym sensie problem dotyczący projektów domów kwalifikowanych jako zabudowa zagrodowa. Taki projekt jak najbardizej może być zaadotowany na projekt czysto miejski, podobnie projekty zakupione za oceanem , architekt z USA nie jest uznawany w Polsce, ale jego dzieło/utwór owszem zachowuje prawa autorskie i moze być wdrożony na terytorium Polski po dokonaiu odpowiedniej adaptacji.
Obecna sytuacja na rynku projektowym pokazuje jak bardzo zastraszono inżynierów projektantów, do tego stopnia że boją sie korzystać ze swoich konstytucyjnych praw. Czy Polska jest demokratycznym krajem? Wydaje mi się że jeszcze nie , jesteśmy w połowie drogi do prawdizwej demokracji, ta dzisiejsza niewiele rózni się od tej za czasów PRLu, ludzie wciąz sie boją samodzielnie myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JacekM dnia Wto 11:01, 17 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PeterJoseph
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Wto 11:29, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
wymieniłem parę uwag na facebooku, zirytowało się parę osób, ale po paru dniach pisania - temat ucichł, i umarł.
co do twórców nie-architektów - gdzieś w jakimś katalogu domów gotowych autorzy byli plastykami. W wolnej chwili znajdę ich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2763
Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Wto 11:37, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za ten wpis. Teoretycznie OIIB ma za zadanie wyjaśniać sprawy sporne, ale jak widać niekoniecznie się do tego kwapią.
Co do meritum: możemy swobodnie działać na rynku tylko ZAWSZE w pewnym momencie napotkamy barierę, że musimy udać się do architekta, który formalnie podpisze projekt naszego obiektu (możemy robić koncepcje i projekty typowe oraz budowlane w sztucznie wydzielonej specjalności architektonicznej).
Co do typówek to jak widać KAŻDY może takie opracowanie wykonać niezależnie od posiadanego wykształcenia.
Chyba wywołałeś wilka z lasu JacekM:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrbu (Piotr Buśka)
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1018
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Warszawy
|
Wysłany: Wto 11:51, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
To, że projekt gotowy może zrobić każdy jest oczywiste.
Zagadnienie jest gdzie indziej. Jakie wymagania musi spełniać adaptacja tego projektu i kto musi się pod nią podpisać, żeby spełniała wymogi projektu budowlanego.
Wydawałoby się, że taki projekt musi spełnić takie same wymagania jak każdy inny projekt budowlany. Czyli podpisy projektantów różnych specjalności w zależności od tego co zawiera. W tym na pierwszym miejscu tzw. architekta i najczęściej konstruktora.
I tu pojawia się zagadnienie, które mnie najbardziej interesuje.
Wiadomo, że stare uprawnienia nadawane np. technikom budowlanym uprawniały "do sporządzania w budownictwie osób fizycznych projektów w zakresie rozwiązań architektonicznych: budynków inwentarskich i gospodarczych, adaptacji projektów typowych i powtarzalnych innych budynków oraz sporządzania planów zagospodarowania działki związanych z tymi budynkami"
Czy takie uprawnienia wystarczają do adaptowania projektów gotowych (jak już ustaliliśmy czyli sporządzonych przez dowolne osoby bez uprawnień) w specjalności architektonicznej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrbu (Piotr Buśka)
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 1018
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Warszawy
|
Wysłany: Wto 11:57, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o interpretacje wydawane przez Izbę Okręgową, to znam przypadek, kiedy to kolega (uprawnienia bez ograniczeń do projektowania) zapytał oficjalnie czy może sporządzać ekspertyzy techniczne.
Odpowiedzieli, że nie może.
Gdy tymczasem nawet na egzaminie na uprawnienia budowlane jest takie pytanie i odpowiedź prawidłowa jest, ze może. Zresztą jest to dość oczywiste i kolega chciał mieć jedynie podkładkę dla jakiegoś niedowierzającego inwestora.
Dodam, ze odpowiedź podpisał przewodniczący komisji kwalifikacyjnej niejaki Pan Latoszek (MOIIB). Koń by się uśmiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2763
Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Wto 12:14, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy czy przejdzie przez deregulację wykreślenie zagrody. Wtedy pozostanie czyste 1000m3 niezależnie od zabudowy oraz rodzaju budynku. Chyba, że IARP okaże się silniejsza od logiki i od PIIB (albo nasi przedstawiciele sobie odpuszczą).
Skoro w uprawnieniach jest zapis "adaptacji projektów typowych" to dlaczego nie można tego robić (chyba, że ma ograniczenie do zagrody)? Problem jest taki, że jeżeli w projekcie jest dużo zmian w stosunku do typówki to wydział budownictwa może chcieć podpis architekta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JacekM
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:27, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
piotrbu napisał: | To, że projekt gotowy może zrobić każdy jest oczywiste.
Zagadnienie jest gdzie indziej. Jakie wymagania musi spełniać adaptacja tego projektu i kto musi się pod nią podpisać, żeby spełniała wymogi projektu budowlanego.
Wydawałoby się, że taki projekt musi spełnić takie same wymagania jak każdy inny projekt budowlany. Czyli podpisy projektantów różnych specjalności w zależności od tego co zawiera. W tym na pierwszym miejscu tzw. architekta i najczęściej konstruktora.
I tu pojawia się zagadnienie, które mnie najbardziej interesuje.
Wiadomo, że stare uprawnienia nadawane np. technikom budowlanym uprawniały "do sporządzania w budownictwie osób fizycznych projektów w zakresie rozwiązań architektonicznych: budynków inwentarskich i gospodarczych, adaptacji projektów typowych i powtarzalnych innych budynków oraz sporządzania planów zagospodarowania działki związanych z tymi budynkami"
Czy takie uprawnienia wystarczają do adaptowania projektów gotowych (jak już ustaliliśmy czyli sporządzonych przez dowolne osoby bez uprawnień) w specjalności architektonicznej? |
Własnie panowie nie jest oczywiste,. Pani mecenas z poczatku oponowała. Był tez jeden pan co miał uprawnienia bodajże kolejowe i tez wspomniał że ma asystentów co realizują dokumentację a on sprawdza i podpisuje, to reakcja ani mecenas był taka że niby nie wolno, jak ten pan może, co jest dla mnie absurdalne Projektant powiedział ze przeciez sprawdza podpisuje z pełną swiadomością że tylko on za to odpowiada, a autorem nie jest bo nie moze być w myśl przepisów, autor jest jako osoba opracowująca dokumentację. Problem kto może realizować PZT mozna rozwiazac kierując się rozsądkiem. PZT ogranicza sie w zasadzie do usytuowania obiektu który juz został opracowany przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia. Usytuowanie obiektu w zasadzie może wykonać moim zdaniem każdy nawet inwestor czyli osoba bez uprawnien, bo warto przypomnieć że dokumentacja złożona w odpowiednim urzedzie, dokumentacja na które jest wydawane pozwolenie na budowę, jest sprawdzana pod kątem zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Rysunki adaptacyjne fundamentów do warunków gruntowych wykonuje projektant konstrukcji i geolog , zatem jednoznaczne jest że tak prosty rysunek jakim jest PZT z lokalizacją bryły budynku, zaprojektownaym ogrodzeniem, miejscem na gromadzneie odpadków itd, załączonymi opracowaniami specjalistycznymi, podpisanymi prrzez usoby uprawnione może wykonac kazdy kto ma minimalne pojecie o zawartości takiego dokumentu jakim jest PZT, a z pewnością je mają inzynierowie budownictwa, instalacji i nie tylko ci posiadajacy uprawnienia budowlane, więc to jest koronny argument który przemawia za zniesieniem ograniczenia wykonywania PZT przez architektów. Skoro w telekomunikacji PZT może PZT budynku centrlali telefonicznej, masztu telekomunikacyjnego wykonać zarówno projektant telekomunikacji jak i projektant budownictwa konstrukcji i żadna z tych stron nie rosci sobie prawa wyłączności do tego, to naprawdę nie ma najmniejszego problemu żeby taki sam stan rzeczy obowiązywał w przypadku budownictwa mieszkaniowego. To inwestor powinien mieć prawo wybory czy che żeby jeo inwestycja posiadała walory artystyczne czyli zatrudnia architekta, czy też tylko walory funkcjonalne, z zachowaniem podstawowej estetyki architektonicznej którą maja z pewnoscią inzynierowie budownictwa. to jest podobnie jak z samochodem kształt karoseri może zaprojektowac artysta , albo zwykly inzynier nadając być może pojazdowi wygląd toporny ale akceptowalny dla otoczenia. Inwestor płaci inwestor wymaga i decyduje, tak to powinno wyglądac w kraju demokratycznym. Nie można tego powiedzeić o architektach bo znane mi sa projekty które wywołały skandal i oburzenie opini publicznej, więc na dluższą metę monopolu architektów nie da się utrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JacekM dnia Wto 13:03, 17 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JacekM
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:54, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
senmil napisał: | Dzięki za ten wpis. Teoretycznie OIIB ma za zadanie wyjaśniać sprawy sporne, ale jak widać niekoniecznie się do tego kwapią.
Co do meritum: możemy swobodnie działać na rynku tylko ZAWSZE w pewnym momencie napotkamy barierę, że musimy udać się do architekta, który formalnie podpisze projekt naszego obiektu (możemy robić koncepcje i projekty typowe oraz budowlane w sztucznie wydzielonej specjalności architektonicznej).
Co do typówek to jak widać KAŻDY może takie opracowanie wykonać niezależnie od posiadanego wykształcenia.
Chyba wywołałeś wilka z lasu JacekM:
[link widoczny dla zalogowanych] |
W tym artykule kwestia praw autorskich została wyjasniona dość haotycznie. Moim zdaniem kazde opracowanie chronione jets prawami autorskimi, nawet które wydawać się mogło powtarzalne dla innego. czesto za przykład utworu który nie jest chroniny prawami autorskimi jest instalacja elektryczna w budynku, bo każdy projektant niby powtórzy tak samo, ta instalację. Owszem powtórzy ale , nie ma prawa modyfikować rysunków czyjegoś autorstwa, tylko zobowiazany jest wykonać swoje, jeśli nie ma dostał przyzwolenia od autora rysynku pierwotnego że może swobodnie w nim grzebać modyfikując to i tamto. Podbonie jest z wytyczeniem trasy sieci na mapach do celów projektowych. Zapewniam nie ma szans że ktoś dokładnie powtórzy to samo co inny projektant. Sprawdzałem to wielokrotnie, wydajac polecenie kilku asystentom żeby narysowli projekt własnej sieci łączącej powiedzmy punkt A i B i niestety każdy narysował to inaczej. Oczywiście śa wyjątki , jak np PZT domku jendorodzinnego, który jest powiedzmy realizowany na ograniczonym terenie, czy krótkie przyłącze do budynku, ale paradoksalnie i tutaj mamy prawa autorskie, bo sposób posadowienia domku jest w praktyce autrostwa inwestora, bo za jego aprobatą doknano takiego a nie innego zagospodarowania terenu i na jego terenie . W przypadku PZT sieci gdzie projektujemy dla inwestora sieć przebiegajacą przz dzialki nie będące własnością tego inwestora, absolutnie nie możemy mówić ze taki utwór nie zachowuje praw autorskich. dlatego jako projektant nigdy nie dokonuję adaptacji projektów innego autorstwa, bez pisemnej zgody tego autra-projektanta że wyraża zgodę na dokonywanie adaptacji jego projektu. Jednoczesnie sam jako projektant nigdy nie wnosze sprzeciwu gdy inwestor w umowie wymaga ode mnie abym wyraził zgodę na dowolną modyfikację projektu przez innego projektanta, oczywiście zgodę taka daję ale po formalnym przekaznaiu projektu inwestorowi , który mni za niego zapłaci, bo zdarzaja sie sytuacje że inwestor sobie bierze projektanta, a który coś opracowuje, nie zapłaci mu i myśłi sobie że wykorzysta jego opracowania zatrudniajac innego projektanta, gdy oczywistym jest że nia ma absolutnie żadnego prawa do tego projektu, bo po prostu nie zostały przenisione majatkowe prawa autorskie na inwestora, więc nie można korzystac z czyichś rysunków trzeba opracowac swoje. Tłumaczyłem tez pani mecenas ten problem że nie można tak traktować nisko pracy projektanta, bo np. równie można narysować w myśl tej zasady dzieło powiedzmy kopiujac beszczelnie znanego malarza i uznaćż e to przeciez nie ma żadnych praw autorskich, bo widoczek taki może narysowac kazdy kto tam był i widział to samo, bo przecież malarstwo to tylko układ kresek , a kreska czy kolor nie są objete prawami autorskimi. Owszem nie są ale ich ich kombinacja już tak. Tak moim zdaniem trzeba interpretowac prawa autorskie.
Przykładowo w swojej branży nie zabraniam architektowi żeby wykonywał PZT dla obiektu telekomunikacyjnego, może to wykonac w swoim zakresie, tylko niech poniesie pełną odpowiedzialność za to,że dany obiekt bedzie spełniał wszystkie wymagania np. dotyczace widoczności anten, propagacji fal radiowych, zakłóceń itd. Jak chce robić sam to niech uwzgledni wszystkie czynniki jak należy, jak mu pomoże projektant telekomunikacji to już przeciez nie jest jego dzieło, skoro ten projektant zadecydował ostatecznie w którym miejsu taki obiekt powinien być zlokalizowany. Podobnie mamy z budynkami przemysłowymi. Jaka w tym rola architekta? Przeciez w Polsce można zobaczyć wiele obiektów przemysłowych, które są posadowione w nieodpowiednim miejscu. Pewnie to było dzieło architekta, który nie uwzględnił wielu innych czynników uzależniających własciwą ich lokalizację , a kierował się tylko estetyką, co w takich przypadkach miało naprawde drugorzedne znaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JacekM dnia Wto 13:30, 17 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adbud
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 13:28, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dzieje się coś w sprawie deregulacji ? Czy cisza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bielak78
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 09 Paź 2013
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczew
|
Wysłany: Nie 18:48, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
9 stycznia 2014 (czwartek), godz. 12:00
sala 24/bud. G
Rozpatrzenie rządowego projektu ustawy o ułatwieniu dostępu do wykonywania niektórych zawodów regulowanych (druk nr 1576) - kontynuacja.
Jaka cisza - praca wrze.
A osobiście nadałem do Biura Analiz i Deregulacji w MS co trzeba czyli głównie ten opis.
[link widoczny dla zalogowanych]
Plus to stanowisko Prokuratora Generalnego w sprawie art. 15 ( w Trybunale leży od ponad roku ).
- niech się męczą czy wyłączyć art. 1 z dalszych prac. Taki strzał w stopę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2763
Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Wto 8:46, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Artykuł dra inż. Tomasza Wiatra nt. deregulacji, str. 19 (a miał być w grudniu):
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest dokładny opis przekłamań przedstawiciela IARP (występującego na komisji jako osoba prywatna) oraz doprecyzowanie opisu naszego zawodu. Dla zainteresowanych tematem lektura obowiązkowa.
Nie ma drugiego kraju na kontynencie, gdzie byłoby możliwe, aby na funkcję pomieszczeń budynku i formę elewacji dawać wyłączność architektowi, a prawa tego całkowicie odmawiać inżynierom, projektantom z wykształceniem magisterskim w specjalności, gdyż obecnie zakłada się bezpodstawnie, że konstrukcja budynków to tylko jego elementy nośne, które jakoby tylko oni mają prawo projektować. Tzw. ograniczone uprawnienia architektoniczne dla zabudowy zagrodowej i do kubatury 1000 m3, jakie można uzyskać, są śmieciowe i trzeba zacząć wreszcie nadawać prawa we własnym zawodzie. Magister inżynier budownictwa ogólnego, jako konstruktor budynków, musi mieć znowu prawa do samodzielnego projektowania budynku, bo teraz nie może zaprojektować nawet własnego domu, a gdy uzyska w.w. uprawnienia śmieciowe innego zawodu, może zaprojektować tylko mały budynek w ramach gospodarstwa wiejskiego!
Duży plus dla PIIB za zamieszczenie artykułu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Wto 9:06, 07 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|